Lektury szkolne

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ
Oso
Tawerniany Księgarz
Tawerniany Księgarz
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 5 listopada 2006, 22:16
Numer GG: 9053067
Lokalizacja: głównie Warszawa

Re: Lektury szkolne

Post autor: Oso »

Gówno prawda.

Ilu z was miało "chęć samodzielnego czytania" jakiejś lektury? Zdecydowana większość osób, które znam sięgała po nie niechętnie nawet będąc zmuszanym przez nauczycieli, a co dopiero z własnej woli. Nawet za opracowaniami nie przepadali. Jeśli na podstawie książki był film radości nie było końca. A kiedyś, wbrew pozorom, modne było czytanie takiego Sienkiewicza. Nie dlatego, że to dziedzictwo kultury, ale dlatego, że to ciekawe książki są. I co? Ci co go czytali nie sięgają dziś po żadną inną pozycję? Jakoś mi się nie wydaje. Twoja argumentacja, Ragnar, nie trzyma się kupy.
Nesquel pisze:no nie do końca, bo jeśli czytasz jedynie książki pokroju Paoliniego to sięgnięcie po coś cięższego, choćby trylogię Sienkiewicza jest już trudniejsze.
Tu też pozwolę sobie wtrącić trzy grosze. Cała ciężkość Sienkiewicza opiera się na specyficznym języku i politycznym kombinowaniu. Jak już się człowiek przyzwyczai, wychodzi na jaw, że nasz wspaniały pisarz to taki Paolini, czy inny Dan Brown, swoich czasów. Schematyczni bohaterowie, bez porządnie zarysowanego życia wewnętrznego, wyidealizowani i rozwiązujący problemy dzięki dobrej woli pisarza. Fakt, fabuła jest ciekawa, ale to tylko czytadło dla zabicia czasu.
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."
Ragnar
Marynarz
Marynarz
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lektury szkolne

Post autor: Ragnar »

Po pierwsze: Oso, moja wypowiedź odnosiła się do posta Nivellena, który twierdził że "z czytelnictwem wśród młodzieży nie jest tak źle". A co do lektur - nadal uważam że najpierw powinniśmy nauczyć młodzież czytać, a dopiero potem uczyć ich klasyki.
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Lektury szkolne

Post autor: Solarius Scorch »

Ragnar pisze:Po pierwsze: Oso, moja wypowiedź odnosiła się do posta Nivellena, który twierdził że "z czytelnictwem wśród młodzieży nie jest tak źle". A co do lektur - nadal uważam że najpierw powinniśmy nauczyć młodzież czytać, a dopiero potem uczyć ich klasyki.
Niby tak, ale jednak na czymś uczyć trzeba. A na czym? Na Paolinim? Tolkienie? Brownie? Brzezińskiej? Kingu? Rowling? Sapkowskim? Niby wszystkie te nazwiska się jakoś tam nadają (no może nie wszystkie - ważna jest też jakość języka), ale nie dogodzisz każdemu i ktoś będzie wolał czytać coś innego.

Kanon literacki nie składa się z lektur, które mają się każdemu podobać - bowiem stworzenie takiego nie byłoby możliwe. Składa się on z lektur, które zgodnie z consensusem miały ważny wpływ na europejską i polską kulturę, były w jakiś sposób ważne dla jej kształtowania. Kanon lektur wyznacza więc program ideologiczny (w neutralnym rozumieniu tego słowa), jaki szkoła ma przekazywać. Podstawą nie jest przystępność ani popularność, gdyż takie książki uczeń może poznawać w czasie wolnym.
Ragnar
Marynarz
Marynarz
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lektury szkolne

Post autor: Ragnar »

No dobra, tylko że problem polega na tym że prawie nikt tych lektur nie czyta. W mojej klasie (II gim.) takich Krzyżaków to przeczytały trzy, góra cztery osoby. A i tak, niezależnie od objętości lektury większość czyta streszczenia i zapomina o nich równie szybko jak je przeczytała. A jedynym efektem lektur jaki widzę jest to, że młodzież jest zniechęcona do czytania - bowiem kojarzy im się to z lekturami, czyli przymusem.
Oso
Tawerniany Księgarz
Tawerniany Księgarz
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 5 listopada 2006, 22:16
Numer GG: 9053067
Lokalizacja: głównie Warszawa

Re: Lektury szkolne

Post autor: Oso »

Sęk w tym, że co byśmy nie wpisali w kanon lektur, to ludzie będą marudzić. Właśnie z tego powodu, który wspomniałeś, Ragnar, czyli przymuszania do czytania. Dzieciaki nam się ostatnio strasznie rozbestwiły i buntują się przeciwko wszystkim i wszystkiemu. A szczególnie przeciw nauczycielom. Zresztą, nawet u mnie w szkole darcie łacha z nauczycieli było 'modne', a popisywanie się, jak to ktoś opowiadał o książce, której nawet nie przeczytał, na porządku dziennym. Nie sądzę, żeby wymiana klasyki na jakieś współczesne, bardziej przystępne pozycje, coś zmieniła w tej materii. Moda przychodzi i odchodzi. Powiedzmy, że dziś modny jest Harry Potter i wszyscy chcą go czytać. Ale za dwa, trzy, dziesięć lat... Nikt już nie będzie o nim pamiętał, a uczniowie będą marudzić, że dlaczego mają się zapoznawać z tym badziewiem. Błędne koło. To nastawienie trzeba zmienić, a nie kanon lektur.
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."
josia94
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 17:13
Numer GG: 0

Re: Lektury szkolne

Post autor: josia94 »

Zgadzam się. Choćby umieszczono w kanonie lektur nawet wielkie bestselery, nowości, przez wiekszość osób uznawane za wspaniałe egzemplarze, to zawsze znajdzie się ktoś, komu nie będą one odpowiadały. Albo tomisko będzie za grube, co co poniektórych delikwentów może zniechęcić od razu, albo nie będzie odpowiadała tematyka (np. wątek miłosny- wiekszośc chłopaków powiedziałaby stanowczo NIE) albo w ogóle się nie spodoba, biorąc pod uwagę te osoby, które z książkami i czytaniem nie chcą mieć nic współnego.
U mnie w klasie (2 gim) ok. 60% osób w ogóle nie czyta lektur, a nawet nie zagląda do streszczeń... To przykre. Nawet jeżeli dana książka mi się nie podoba, to jakoś ją czytam do końca, choć nieraz z wielkimi oporami.
Także podsumowując, to nie da sie dogodzić wszystkim.

A co do typowania ulubionych lektur (zapewne nie będę oryginalna, ale trudno):
1. "Romeo i julia"
2. "Szatan z siódmej klasy"-->jeszcze podstawówka :D
3. "Chłopi" -> część 2.
:D :D :D :D
Odium
Majtek
Majtek
Posty: 91
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 23:51
Numer GG: 8941160
Lokalizacja: Szen-Berk
Kontakt:

Re: Lektury szkolne

Post autor: Odium »

josia94 pisze:Albo tomisko będzie za grube, co co poniektórych delikwentów może zniechęcić od razu
Najczęściej z powodu braku czasu (sprawdziany, koła, etc.)
josia94 pisze: U mnie w klasie (2 gim) ok. 60% osób w ogóle nie czyta lektur, a nawet nie zagląda do streszczeń...

A czego spodziewałaś się po gimnazjum? Oczywiście nie generalizuję, ale we wszystkich szkołach "przedśrednich" 70% uczniów ma ambicje sięgające najwyżej "zalania się w trupa i zjarania paczki fajek". Smutne, ale prawdziwe.
Obrazek
,,Pijcie jak Polacy ale bądźcie równie dzielni jak oni" - Napoleon Bonaparte
josia94
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 17:13
Numer GG: 0

Re: Lektury szkolne

Post autor: josia94 »

Odium pisze:
josia94 pisze:Albo tomisko będzie za grube, co co poniektórych delikwentów może zniechęcić od razu
Najczęściej z powodu braku czasu (sprawdziany, koła, etc.)
No nie powiedziałabym ;) Niektóre osoby totalnie się nie uczą (nie mówiąć już o kołach), cały rok jadą na jedynkach, ew. dwójach (głównie ze ściąg), a przed samym końcem roku zaczynają zaliczać, żeby zdać do następnej klasy ;)

Odium pisze:A czego spodziewałaś się po gimnazjum? Oczywiście nie generalizuję, ale we wszystkich szkołach "przedśrednich" 70% uczniów ma ambicje sięgające najwyżej "zalania się w trupa i zjarania paczki fajek". Smutne, ale prawdziwe.
Niczego się nie spodziewałam. Przecież wiem jak jest...
Odium
Majtek
Majtek
Posty: 91
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 23:51
Numer GG: 8941160
Lokalizacja: Szen-Berk
Kontakt:

Re: Lektury szkolne

Post autor: Odium »

josia94 pisze: No nie powiedziałabym ;) Niektóre osoby totalnie się nie uczą (nie mówiąć już o kołach)
Miałem na myśli kolokwia studenckie. O kołach zainteresowań nie wspominam ;)
josia94 pisze:cały rok jadą na jedynkach, ew. dwójach (głównie ze ściąg), a przed samym końcem roku zaczynają zaliczać, żeby zdać do następnej klasy
Jeśli chodzi o ten typ osób, to nawet w najśmielszych snach nie podejrzewałbym ich o czytanie... : P
Obrazek
,,Pijcie jak Polacy ale bądźcie równie dzielni jak oni" - Napoleon Bonaparte
josia94
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 17:13
Numer GG: 0

Re: Lektury szkolne

Post autor: josia94 »

Odium pisze:Miałem na myśli kolokwia studenckie. O kołach zainteresowań nie wspominam
aha... ;)
ale nie chodzi tylko o zainteresowania. Większość mojej klasy ma wręcz ZALECONE uczęszczanie na tzw. kółko matematyczne, które w rzeczywistości jest kółkiem wyrównawczym ;p Nic z matmy nie kumają ;) I powinni chodzić na to kółko, a to wcale nie jest ich zainteresowanie ;P
Odium pisze:Jeśli chodzi o ten typ osób, to nawet w najśmielszych snach nie podejrzewałbym ich o czytanie... : P
:lol: dokładnie ;) chociaż czasem cuda się zdarzają :)
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Lektury szkolne

Post autor: gaudat »

A czego spodziewałaś się po gimnazjum? Oczywiście nie generalizuję, ale we wszystkich szkołach "przedśrednich" 70% uczniów ma ambicje sięgające najwyżej "zalania się w trupa i zjarania paczki fajek". Smutne, ale prawdziwe.
Chciałbym tylko zauważyć, że na necie jest tyle streszczeń i opracowań, że po prostu nie warto czytać całej lektury, skoro można opanować jej treść o wiele szybciej. Robię tak od kilku lat i mogę ci zagwarantować, że moje ambicje sięgają nieco wyżej niż "zalanie się w trupa i zjaranie paczki fajek".
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lektury szkolne

Post autor: Sirion »

Zgadzam się z Gaudatem. Czytanie wszystkich lektur nie miało dla mnie głębszego sensu w liceum, bo po prostu szkoda mi było marnować czas (szczególnie w III klasie przed maturą), aby przebrnąć przez "Zbrodnie i Karę" albo Lalkę. Wolałem przeczytać streszczenia, a czas spożytkować na naukę matmy i fizyki do matury (byłem na profil matematyczno-fizycznym :P )
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Lektury szkolne

Post autor: Sihamaah »

Generalnie i dobry humanista nie musi przecież czytać tego wszystkiego, bo wiele lektur szkolnych to propagandowy chłam. W sumie większość treści omawianych na przedmiocie Język Polski to właśnie to.

Jako ciekawostka: ponoć streszczenia były popularne już wśród wykształconych ludzi starożytnej Grecji (głównie młodzieży), która potrafiła też szpanować cytatami z dzieła, którego wcale nie przeczytali :)

Osobiście olałem niemal wszystkie lektury, sam już nie pamiętam, których kilka przeczytałem (jakieś małe plus fragmenty tych dużych), ale mam się zamiar zabrać za czytanko tych wybranych do prezentacji. Jedna u nas w szkole właśnie przez to osoba uwaliła USTNĄ Z POLAKA, what a shame :lol:
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Odium
Majtek
Majtek
Posty: 91
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 23:51
Numer GG: 8941160
Lokalizacja: Szen-Berk
Kontakt:

Re: Lektury szkolne

Post autor: Odium »

gaudat pisze: Chciałbym tylko zauważyć, że na necie jest tyle streszczeń i opracowań, że po prostu nie warto czytać całej lektury, skoro można opanować jej treść o wiele szybciej.
U mnie to jest tak, że czytam książki dla przyjemności, nie zaliczenia.
gaugat pisze: Robię tak od kilku lat i mogę ci zagwarantować, że moje ambicje sięgają nieco wyżej niż "zalanie się w trupa i zjaranie paczki fajek".
Nie mówię, że wszystkie książki z góry narzucone przez oświatę trzeba czytać. Jasne, że nie. Jest wiele rzeczy ważniejszych, ciekawszych. Nie można jednak skreślać wszystkich dzieł na wstępie. Jeśli mam wolny czas, chwytam takich "dziadów" czy "chłopów" i inicjuje, próbuję. Ludzie z niskimi ambicjami w tym właśnie czasie zalewają się w trupa i jarają fajki...
Obrazek
,,Pijcie jak Polacy ale bądźcie równie dzielni jak oni" - Napoleon Bonaparte
jokemaster
Marynarz
Marynarz
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
Numer GG: 4340922
Lokalizacja: Big Village
Kontakt:

Re: Lektury szkolne

Post autor: jokemaster »

Sirion pisze:Zgadzam się z Gaudatem. Czytanie wszystkich lektur nie miało dla mnie głębszego sensu w liceum, bo po prostu szkoda mi było marnować czas (szczególnie w III klasie przed maturą), aby przebrnąć przez "Zbrodnie i Karę" albo Lalkę. Wolałem przeczytać streszczenia, a czas spożytkować na naukę matmy i fizyki do matury (byłem na profil matematyczno-fizycznym :P )
No i cienias jesteś bo klasyki nie znasz.
Odium pisze: Nie mówię, że wszystkie książki z góry narzucone przez oświatę trzeba czytać. Jasne, że nie. Jest wiele rzeczy ważniejszych, ciekawszych. Nie można jednak skreślać wszystkich dzieł na wstępie. Jeśli mam wolny czas, chwytam takich "dziadów" czy "chłopów" i inicjuje, próbuję. Ludzie z niskimi ambicjami w tym właśnie czasie zalewają się w trupa i jarają fajki...
Od kiedy to jaranie fajek jest super sposobem na spędzanie wolnego czasu ? Osobiście w wolnym czasie wolałbym się zalać w trupa niż "inicjować chłopów czy dziadów" . Cokolwiek by to było.
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
josia94
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 17:13
Numer GG: 0

Re: Lektury szkolne

Post autor: josia94 »

Sirion pisze: Wolałem przeczytać streszczenia, a czas spożytkować na naukę matmy i fizyki do matury (byłem na profil matematyczno-fizycznym :P )
Oczywiście, że jeżeli ktoś nie ma zamiłowania do literatury, humanistyki, tylko jest ścisłowcem, to nie musi się przykładać do polskiego. Ale nawet takiej osobie wypadałoby znać klasykę. Nawet najlepsze streszczenie nie ujmie wszystkiego, co zawiera książka w oryginale...

Odium pisze:gaudat napisał(a):
Chciałbym tylko zauważyć, że na necie jest tyle streszczeń i opracowań, że po prostu nie warto czytać całej lektury, skoro można opanować jej treść o wiele szybciej.

U mnie to jest tak, że czytam książki dla przyjemności, nie zaliczenia.
Zgadzam się z Tobą Odium. Książki powinno się czytać dla siebie, a nie pod przymusem. Nawet jeśli dana lektura "nie jest przyjemna", np. w zrozumieniu tekstu, to warto przez nią przebrnąć, choćby dla maleńskiej satysfakcji: A jednak udało się. Przeczytałem/am od deski do deski takich np. "Krzyzaków", "Dziadów", czy "Chłopów"...
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Lektury szkolne

Post autor: gaudat »

Odium pisze:gaudat napisał(a):
Chciałbym tylko zauważyć, że na necie jest tyle streszczeń i opracowań, że po prostu nie warto czytać całej lektury, skoro można opanować jej treść o wiele szybciej.

U mnie to jest tak, że czytam książki dla przyjemności, nie zaliczenia.
Taaaa, ale co ja poradzę, że dla mnie czytanie 90 % lektur to męczarnia ? Też czytam dla przyjemności. Ale nie lektury szkolne.
No i cienias jesteś bo klasyki nie znasz.
Ale nawet takiej osobie wypadałoby znać klasykę.
Połowa klasyki (zwłaszcza tej polskiej) to chłam, więc wiele nie stracił.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
ODPOWIEDZ