Tawerna RPG

trafna uwaga nie zauważyłem tego Oczywiście w takim przypadku autorka książki może wymyślić naprędce, że jakiś czas musi minąć, by widzieć testrale. Dla fanów HP to bedzie wytłumaczenie na 5+ a dla nas błąd pozostanie błędem
Porównywanie HP do LotRa to tak jak porównywanie tego drugiego do Wiedźmina. Nie da się po prostu To są historie tak odrębne, klimaty są tak różne że porównania nie ma. Poza tym starszą część czytelników z pewnością bardziej zachęci i zaciekawi Władca Pierścieni. Bo Harry Potter to IMO lekka historia o osieroconym dziecku, kierowana do dzieci. Tak jak i Hobbit był dla dzieci, przynajmniej z założenia.

HP mimo bardzo ciekawaj historii ma w sobie mnóstwo błędów i nieścisłości po prostu , chwilami mam wrażenie, że im bogatsza robiła się autorka tym gorsze te książki były, skoro wiedziała, że i tak mnóstwo na nich zarobi to po co było się tak starać :/

Bo z Potterem jest taka prawda, że to książka adresowana do czternasto-, piętnastolatków, a nie dzięwiętnasto-, dwudziestoparolatków

Przyznam się, że zaczęłam ją czytać w wieku 8 lat czyli jakieś 10 lat temu.... i naprawdę wierzyłam, że jak będę miała 11 lat, to przyleci do mnie sowa z listem z Hogwartu

Ehh... No co by tu napisać, w sumie to czytałem części od 1 do Insygni Śmierci. Czytało sie nawet przyjemnie, lecz na dłuższą metę, z każdym kolejnym tomem coraz bardziej czułem znużenie sorry Fani Serii lecz to tylko moje doznania

Byłem wczoraj w knajpie, w której Rowling pisała Pottera. Jestem fajny? Bo nie wiem czy było warto czekać w kolejce na stolik.

jeśli musiałeś czekac w kolejce żeby wypić herbatę to nie było warto... nawet jeśli kiedyś tam była dowolna znana osobistość...

To nie był w zasadzie mój pomysł, żeby tam iść. Kawiarenka sympatyczna ale pewnie straciła na uroku po tym jak się zaczęli przewalać przez nią fani Pottera. Ale plusik, że cen nie podnieśli. Jakby ktoś nie wiedział to mowa o "The Elephant House".
koniec lekkiego offtopa z mojej strony

Wiem o którym miejscu piszesz,widziałem zdjęcia. Faktycznie z małej kawiarenki czy też knajpy,zrobiono prawdziwą atrakcję turystyczną... Ale właścicielom jest to na rękę i dbają o odpowiednią reklamę.

Deep pisze:Byłem wczoraj w knajpie, w której Rowling pisała Pottera. Jestem fajny? Bo nie wiem czy było warto czekać w kolejce na stolik.
(...)
To nie był w zasadzie mój pomysł, żeby tam iść. Kawiarenka sympatyczna ale pewnie straciła na uroku po tym jak się zaczęli przewalać przez nią fani Pottera. Ale plusik, że cen nie podnieśli. Jakby ktoś nie wiedział to mowa o "The Elephant House".
koniec lekkiego offtopa z mojej strony

No proszę. To ja tyle razy maszeruję sobie o rzut kamieniem od takiego miejsca i nawet o tym nie wiem O_o
Następnym razem jak będę w Edim to na pewno tam wstąpię

Iblisiątko pisze:Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak to jest, że na końcu 4 części, po tym jak Harry widział śmierć Cedrika i czeka z Ronem i Hermionom na powozy, które odwiozą ich na dworzec nie widzi, że ciągną je testrale.....

A na 5 części już je widzi to jakiś czas od zobaczenia czyjejś śmierci musiał upłynąć by testrale stały się widzialne?

Trafna uwaga! Niestety nie mam książki, aby dokładnie sprawdzić jak to było napisane

Jeśli dobrze pamiętam to powrót powozami był pominięty. Wyjaśnienie moim zdaniem najsensowniejsze tego pominięcia- Rowling pomyślała o testralach dopiero podczas pisania 5 tomu.

Ja za to jestem cholernie ciekawy jak to było z tymi horkruksami. Czy Rowling planowała je od samego początku, czy może po napisaniu któregoś z tomów, jeszcze przed Księciem Półkrwi, na nie wpadła?

Alien pisze:Jeśli dobrze pamiętam to powrót powozami był pominięty. Wyjaśnienie moim zdaniem najsensowniejsze tego pominięcia- Rowling pomyślała o testralach dopiero podczas pisania 5 tomu.

Gadasz bez sensu.

Niby czemu? Przecież o tych stworach wiadomo dopiero na początku następnego tomu a w poprzednim nic o nich nie ma chociaż logika podpowiada, że Harry powinien je zauważyć. Przecież nie mógł być aż tak zszokowany, żeby nie zauważyć, że nagle coś ciągnie powozy.

Deep pisze: chociaż logika podpowiada, że Harry powinien je zauważyć. Przecież nie mógł być aż tak zszokowany, żeby nie zauważyć, że nagle coś ciągnie powozy.

No właśnie o tym mówię Harry musiałby nie ogarniać

Ale dlaczego w takim razie Alien mówi bez sensu? To Rowling pisze bez sensu.

No właśnie bardziej wierzyłam w to, że to on pisze bez sensu, bo zakłada, że Rowling coś takiego napisała.... Uch Grog mi nie służy