Strona 3 z 7

Re: Harry Potter

: czwartek, 21 lutego 2008, 19:58
autor: Mekow
@Levisto
"Wspaaaniała" wypowiedź... Ile masz lat?


Jeśli chodzi o finałowy pojedynek to niestety muszę przyznać, że można to było zrobić troszkę lepiej. Ten na koniec "Czary ognia" był ciekawie opisany - starcie bliźniaczych różdżek. W "Zakonie Feniksa" pojedynków (w książce) nie pamiętam, aż tak dobrze (obecnie nie mam tej książki), ale w filmie było to dobrze zrobione.
Będę jednak bronić mojej ulubionej książki/sagi. Ten ostatni pojedynek był taki, a nie inny, gdyż: "to różdżka wybiera właściciela". A ponieważ obie były własnością Harrego, to wyszło tak jak wyszło, bez względu na to, że walczył z tak potężnym przeciwnikiem jak Sami-wiecie-kto.
A dialog przed pojedynkiem może i był przydługi, ale jednak troszkę budował atmosferę ("co to będzie") i jednak wyjaśniał parę spraw.

A wracając do pojedynków magicznych. Oczywiście zgadzam się, że jest to trudne do zagrania w filmie. I (jak gdzieś to już napisałam) porównując z "pojedynkiem" Gandalfa z Sauronem w "Drużynie pierścienia" (i nie tylko), to ten w ekranizacji Harrego Pottera bije go na głowę (zarówno z czwartej jak i piątej części) :D

Re: Harry Potter

: czwartek, 21 lutego 2008, 20:24
autor: arthil
Właśnie, może wy mnie oświecicie, bo pewien nie jestem. Czy dobrze myślę, że Niezwykle-istotna-dla-fabuły-i-w-ogóle-ważna -postać-która-zginęła to Voldemort? Bo jeśli nie on, to chyba tylko Hedwiga. W zasadzie właśnie dlatego, iż spodziewałem się śmierci kogoś naprawdę ważnego byłem zaskoczony.^_^ Kurcze a tyle fajnych spekulacji, przecieków i plotek na ten temat było.

Re: Harry Potter

: czwartek, 21 lutego 2008, 20:47
autor: Phoven
Mekow pisze: A wracając do pojedynków magicznych. Oczywiście zgadzam się, że jest to trudne do zagrania w filmie. I (jak gdzieś to już napisałam) porównując z "pojedynkiem" Gandalfa z Sauronem w "Drużynie pierścienia" (i nie tylko), to ten w ekranizacji Harrego Pottera bije go na głowę (zarówno z czwartej jak i piątej części) :D
Taa.. tylko, że w WP chodzi raczej o pojedynek umysłowy dwóch potężnych istot a nie zwykłe strzelanie do siebie blastero-różdżkami*. I tu nie chodzi przecież o efektowność a efektywność. ;P A to, że walka w filmie Zakon Feniksa wygląda o niebo lepiej niż w książce - cóz, takie są reguły Hollywood dotyczące typowych filmów dla młodzieży** - dużo unikow, wszechobecne zniszczenie otoczenia i Wielcy Źli którzy mogąc wybić Trve Dobrych wolą gadać o pierdołach. ;) Nie, nie mam tego za złe twórcom Pottera, taki po prostu gatunek filmowy. ;]

*No, co - zawsze mi te Potterowe zaklęcia kojarzyły się z space-operowymi laserami. :D
**A Potter-film JEST produkcja dla dzieci i młodzieży. No, może pomijając nieco lepszego Więźnia Azkabanu którzy już taką nutke hardkoru miał. ;)

Re: Harry Potter

: sobota, 24 maja 2008, 22:42
autor: Adamir
Seria jest świetna jako lekka, łatwa i przyjemna lektura.

Niestety, siódma część totalnie mnie zawiodła. Było wiele dłużyzn, kilka debilizmów (miecz ukryty w stawie, chroniony przez patronusa? Przecież Dumbluś mógł chyba jakoś lepiej to rozegrać). Finałowa walka to masakra - główny zły stoi naprzeciw głównego dobrego. To nic, że w sali jest x aurorów i wielu innych czarodziejów, którzy polowali na Voldiego i jego ludzi przez te kilka lat.

Re: Harry Potter

: niedziela, 25 maja 2008, 13:28
autor: Luna
Kubashenko pisze:kilka debilizmów (miecz ukryty w stawie, chroniony przez patronusa? Przecież Dumbluś mógł chyba jakoś lepiej to rozegrać).
Khem, może te debilizmy wynikły z Twojej niezdolności do czytania ze zrozumieniem? Bo najwyraźniej nie wiesz, co się działo w poszczególnych momentach książki.

Re: Harry Potter

: niedziela, 25 maja 2008, 20:56
autor: Vistim
@up

Co do cytatu, to chyba rzeczywiście zostało coś niedoczytane... Ale ostatnia część ma "trochę" debilizmów i jest momentami strasznie patetyczna. A finałowa walka to kpina jest a nie walka. IMO.

Re: Harry Potter

: niedziela, 25 maja 2008, 22:37
autor: Mr.Ofca
Levisto - czuję się przytłoczony siłą twoich argumentów i posypuję głowę popiołem z żalu, że w ogóle znalazłem się w 1 pomieszczeniu z tą książką. Tfu!
A po co argumenty? Nie lubie whiski i nie musialem wypic calej butelki zeby sie o tym przekonac. A tymbardziej nie musze miec w zanadrzu 10 argumentow dlaczego jej nie lubie gdybym musial powiedziec swoja opinie w towarzystwie. Niektore rzeczy poprostu nie wchodza. Ot tak.
Jedzenie podczas czytania... Paluszki (precelki itp) mogą być, ale chipsy i konkretne dania odpadają - to łatwy sposób na zaplamienie (czyli zniszczenie) książki.
To zalezy od osoby. Ja nie szanuje ksiazek. To ona sluzy mi, a nie ja jej. No chyba ze jest to rzecz z biblioteki lub od kolegi/kolezanki.

Co do szybkiego czytania. Ja nie czytam szybko, a wrecz bardzo wolno. Przeczytanie ostatniej czesci zajelo mi z 30 godzin lacznie. Ale czy to wada? Lektury juz mam za soba. Teraz czytam dla przyjemnosci. I im dluzej jestem z dobra ksiazka tym lepiej. A rarytasow niewiele.

A co do samego Harrego. Seria swietna. Kazda ksiazka wciagala. Problem w tym, ze z poczatku miala to byc ksiazka dla dzieci, a pozniej juz przybrala troche inny styl. No i ostania czesc zbyt odbiegala od reszty tematem, co nie znaczy oczywiscie ze byla zla. I zakonczenie jej bylo chyba pisane w autobusie na ciezkim kacu, bo banalne ze az zal czytac. I moglo zostac troche wiecej spraw niedomowionych.
Filmy z serii sa natomiast produkowane z naciskiem na dzieci. Szkoda. Ksiazki musialem kupic. Film ogladalem z wyjatkowej nudy.

Re: Harry Potter

: sobota, 12 lipca 2008, 11:17
autor: Juugo
Ja przeczytałem wszystkie części tej książki i dużo wiem o Harrym Potterze i jego świecie nie tylko z tych książek ale także z książek typu: Magiczne stwory z świata Harrego Pottera, itp. Podobał mi się film Zakon feniksa. Był według mnie bardzo udany xD A podobno 6 część filmu ma trwać 3 godziny bo nie chcieli tak skrócić fabuły jak np: Czara ognia.

Re: Harry Potter

: czwartek, 24 lipca 2008, 23:38
autor: Azrael
No cóż dziś skończyłem ostatni tom... oczywiście spodziewałem się iż tak jak poprzednie części książka będzie przewidywalna, naiwna do bólu, a postacie proste, ale zakończenie całej ksiązki ssie.

(a J.K Rowling chyba nie zdaje sobie sprawy iż tarnina i Czarny Bez to krzewy nie drzewa)

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 18:45
autor: Marycha
Od kiedy nauczyłam się czytać, pożerałam wszystkie książki które wpadły mi w rękę ale muszę powiedzieć że Harry Potter wciągnął mnie jak woda w klozecie i od tego czasu zaczęłam czytać dziwaczne książki, choć i tak jestem już uważana za dziwaczkę :D

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 19:00
autor: Ravandil
Marycha pisze:Od kiedy nauczyłam się czytać, pożerałam wszystkie książki które wpadły mi w rękę ale muszę powiedzieć że Harry Potter wciągnął mnie jak woda w klozecie i od tego czasu zaczęłam czytać dziwaczne książki, choć i tak jestem już uważana za dziwaczkę :D
Harry Potter wcale nie jest dziwaczną książką - ot, sympatyczna powieść przygodowa do młodzieży. Widywałem dziwniejsze książki*... Ale dobrze, że zachęcił Cię do czytania, tego pani Rowling nie można odmówić :)

*Na przykład "Wstęp do Informatyki Gospodarczej" pod redakcją dr Broniatowskiej - sroga książka, przedstawiciel twardej science-fiction, polecam nawet nie dotykać tego bez znieczulenia.

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 21:01
autor: Blue Spirit
wszystkie części przeczytałem co najmniej dwukrotnie. Pierwszą ok. 3 - 4 razy, dwójkę tylko z 2, trójkę z 3, czwórkę - wow- z cztery i piąty nie do końca, piątkę - chyba najwięcej. 5 razy i niedługo znowu zaczynam. Szóstkę - prawie jak piątka - siódemkę ok. 3 razy.
Nie chwalę się, a jedynie zaznaczam że jestem ogromnym fanem książki. Jedyne co mam do zarzucenia to fabuła, zwroty akcji w siódemce. Strasznie, strasznie naciągane.

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 21:17
autor: Deep
Cała książka jest strasznie naciągana. Na Kings Cross wcale nie ma perony 9 i 3/4 :/

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 21:48
autor: Ravandil
Deep pisze:Cała książka jest strasznie naciągana. Na Kings Cross wcale nie ma perony 9 i 3/4 :/
Trzeba zamknąć oczy, rozpędzić się dobrze i pełnym wiary wbiec w ścianę. Jakiejśtam magii na pewno się doświadczy wtedy :) U mnie na uczelni jest jedna taka sala widmo, bo obok siebie są sale 212 i 214, a 213 to chyba w innym wymiarze jest :D

PS. Fakt, w zakończeniu siódmej części pani Rowling zabrakło - za przeproszeniem - jaj. Spekulacji było wiele, a skończyło się na uśmierceniu paru pobocznych postaci. A mogłaby się zrehabilitować mroczną końcówką :D

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 21:52
autor: Deep
U nas w szkole są schody donikąd. Po prostu ze 4 stopnie kończące się na ścianie.

A co do Pottera - fajna książka na kibelek. Ostatniej części nie czytałem ale a) nie mam czasu na czytanie pierdół ostatnio b) w ogóle mnie do niej nie ciągnie ;)

Re: Harry Potter

: niedziela, 15 marca 2009, 23:39
autor: Blue Spirit
Mekow pisze:

A wracając do pojedynków magicznych. Oczywiście zgadzam się, że jest to trudne do zagrania w filmie. I (jak gdzieś to już napisałam) porównując z "pojedynkiem" Gandalfa z Sauronem w "Drużynie pierścienia" (i nie tylko), to ten w ekranizacji Harrego Pottera bije go na głowę (zarówno z czwartej jak i piątej części) :D
Ekhm... Gandalf walczył z Balrogiem i z Sarumanem :?

Ostatnio raz jeszcze oglądnąłem wszystkie filmy, i ponownie stwierdzam to co wcześniej:
1 - klimat książki zachowany, nieco mały budżet, ale jest naprawdę dobrze
2 - to samo, tylko nieco przynudzała (brak akcji)
3 - świetna jeśli chodzi grę aktorską, z dobrą muzyką (nie żebym do poprzednich soundtracków coś miał, ale motyw z Więźnia bardzo przypadł mi do gustu) i wspaniała wartka akcja
4 - Strasznie poprzycinana, ale w efekcie niezła. Dobre efekty, widać spory budżet. Popracowano nad epickością ( sceny z jeziora wywołują dreszcz) Gorzej z muzyką i z grą aktorską. Świetnie wypada Emma Watson, ale Radcliffe trochę hamuje
5 - Zła praca kamery i brzydkie ujęcia, przez co film traci nieco na efektowności. Zła interpretacja tekstu w niektórych miejscach (np. wybuch Harry'ego na Grimmauld Place) Badziewne dialogi, za to dobra walka do której wreszcie się przyłożono. Potyczka ze śmierciożercami wymiata. Tu budżet sięga milionów
6 - hem hem :P

Re: Harry Potter

: poniedziałek, 16 marca 2009, 07:29
autor: Ragnar
Ja tam każdą część przeczytałem tylko raz i nie chce już mi się czytać ostatniej części. No owszem, fajna lektura, ale jak ktoś już zaczął z poważniejszą fantastyką to jakoś tak nie chcę do tego wracać. Owszem mam miłe wspomnienia z tą książką, ale - tak szczerze - mnie już piąta część zaczęła nudzić. Przez szóstą przebrnąłem "z rozpędu". A na siódmą nie czekałem