Transformers
: poniedziałek, 27 sierpnia 2007, 19:49
Transformers czyli ksmiczny Biznes
Ileż to ja słyszałem pozytywnych opinii na temat tego filmu. Z początku w ogóle nie miałem na niego się wybrać, a w tym postanowieniu utwierdził mnie tylko zwiastun filmu. Po wielu rozmowach z osobami którym wydawało by się że można ufać w kwestii dobrego gustu, zakupiłem bilet. I stało się to czego się obawiałem. Ujrzałem kolejny odgrzany kotlet, który sporządzony był tylko w jednym celu. Wielu pewnie spyta jaki to cel, a odpowiedź nasuwa się przecież sama i brzmi ona -komercja. Film zapewne wygenerował wiele dochodu zanim wszedł do kin wystarczy spojrzeć ile razy padła nazwa e-bay lub jakie strony internetowe przewijały się w między czasie. Jakiej to marki był samochód głównego bohatera etc… pomijając wszelkie tego typu aspekty w czasie filmu zastanawiałem się czy nasze sklepowe pułki znów nie zapełnią się tymi fajnymi zabawkami, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa i które stopniowo zniknęły z półek naszych zabawkowych. No ale pomińmy te wszystkie komercyjne sprawy. W końcu, który film dziś nie jest nastawiony na zarabianie pieniędzy. Owszem zdarzają się ambitne filmy ale Transsformers do nich nie należy. Nikt też pewnie nie oczekiwał od tego filmu niczego poza dobrą zabawą. Film przesycony efektami specjalnymi zrobionymi dość porządnie do tego stopnia, że czasem maiłem wrażenie że film nie jest już filmem, a animacją komputerową. W tego typu filmach efekty były nie uniknione w końcu chodzi o doskonałe widowisko. Twórcy filmu zadbali jednak o stronę fabularną wpletli bowiem w to wszystko całkowicie niezgrabnie wątek pseudo miłosny i historię głównego bohatera, który jest zwykłym nieudacznikiem (w rozumieniu amerykanów) kalka wielu postaci z wielu amerykańskich filmów. Przeciętny chłopak, który staje się bohaterem ratującym świat. A po każdym tego typu filmie dochodzę do wniosku że świat bardziej potrzebuje dziś bohaterów niż samego ratunku. Oczywiście jak dla mnie chłopak stał się bezużyteczny dla całego świata jak i dla samych robotów w momencie gdy to co posiadał wpadło w stalowe ręce Optimusa. Pomijając moją dygresje na temat braku logiki przejdę do opisu udziału amerykanów w tym wszystkim. Otóż udział Armii USA nadaje filmowi trochę dramatyzmu, w końcu wystarczy spojrzeć na wszelkie działania US Army w realnym świecie. Film jednak zyskuje nieco na pokazaniu potęgi USA która nie ugina się nawet pod naporem ataku tak silnego wroga. Mówiąc więcej władze USA wiedziały od dawna o istnieniu tego typu zagrożenia. Mimo kolorytów ubarwień i wymuszonego bohaterstwa etc... sam wizerunek działań administracji USA wydawał się być wyjątkowo realistyczny z wyjątkiem opanowania jakie tam panowało. Reasumując, wojna o przyszłość wszechświata znalazła swój finał na małej zapyziałej planecie Ziemia i tu strona konfliktu Autoboty otrzymują wsparcie w formie ludzkości. Mimo dramatycznego założenia film przenikają wątki humorystyczne tak że i nawet na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Film jest dobrym widowiskiem w dużych multipleksach i typową rozrywką dla mas napędzającą machinę konsumpcyjną.
Oceny końcowe
Fabuła:1
Muzyka:3
Efekty spec:4+
Obsada(wraz z grą aktorów):2
Średnia: 2+
Ileż to ja słyszałem pozytywnych opinii na temat tego filmu. Z początku w ogóle nie miałem na niego się wybrać, a w tym postanowieniu utwierdził mnie tylko zwiastun filmu. Po wielu rozmowach z osobami którym wydawało by się że można ufać w kwestii dobrego gustu, zakupiłem bilet. I stało się to czego się obawiałem. Ujrzałem kolejny odgrzany kotlet, który sporządzony był tylko w jednym celu. Wielu pewnie spyta jaki to cel, a odpowiedź nasuwa się przecież sama i brzmi ona -komercja. Film zapewne wygenerował wiele dochodu zanim wszedł do kin wystarczy spojrzeć ile razy padła nazwa e-bay lub jakie strony internetowe przewijały się w między czasie. Jakiej to marki był samochód głównego bohatera etc… pomijając wszelkie tego typu aspekty w czasie filmu zastanawiałem się czy nasze sklepowe pułki znów nie zapełnią się tymi fajnymi zabawkami, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa i które stopniowo zniknęły z półek naszych zabawkowych. No ale pomińmy te wszystkie komercyjne sprawy. W końcu, który film dziś nie jest nastawiony na zarabianie pieniędzy. Owszem zdarzają się ambitne filmy ale Transsformers do nich nie należy. Nikt też pewnie nie oczekiwał od tego filmu niczego poza dobrą zabawą. Film przesycony efektami specjalnymi zrobionymi dość porządnie do tego stopnia, że czasem maiłem wrażenie że film nie jest już filmem, a animacją komputerową. W tego typu filmach efekty były nie uniknione w końcu chodzi o doskonałe widowisko. Twórcy filmu zadbali jednak o stronę fabularną wpletli bowiem w to wszystko całkowicie niezgrabnie wątek pseudo miłosny i historię głównego bohatera, który jest zwykłym nieudacznikiem (w rozumieniu amerykanów) kalka wielu postaci z wielu amerykańskich filmów. Przeciętny chłopak, który staje się bohaterem ratującym świat. A po każdym tego typu filmie dochodzę do wniosku że świat bardziej potrzebuje dziś bohaterów niż samego ratunku. Oczywiście jak dla mnie chłopak stał się bezużyteczny dla całego świata jak i dla samych robotów w momencie gdy to co posiadał wpadło w stalowe ręce Optimusa. Pomijając moją dygresje na temat braku logiki przejdę do opisu udziału amerykanów w tym wszystkim. Otóż udział Armii USA nadaje filmowi trochę dramatyzmu, w końcu wystarczy spojrzeć na wszelkie działania US Army w realnym świecie. Film jednak zyskuje nieco na pokazaniu potęgi USA która nie ugina się nawet pod naporem ataku tak silnego wroga. Mówiąc więcej władze USA wiedziały od dawna o istnieniu tego typu zagrożenia. Mimo kolorytów ubarwień i wymuszonego bohaterstwa etc... sam wizerunek działań administracji USA wydawał się być wyjątkowo realistyczny z wyjątkiem opanowania jakie tam panowało. Reasumując, wojna o przyszłość wszechświata znalazła swój finał na małej zapyziałej planecie Ziemia i tu strona konfliktu Autoboty otrzymują wsparcie w formie ludzkości. Mimo dramatycznego założenia film przenikają wątki humorystyczne tak że i nawet na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Film jest dobrym widowiskiem w dużych multipleksach i typową rozrywką dla mas napędzającą machinę konsumpcyjną.
Oceny końcowe
Fabuła:1
Muzyka:3
Efekty spec:4+
Obsada(wraz z grą aktorów):2
Średnia: 2+