Saga o Ludziach lodu

[Azrael]

Tu chcę usłyszeć wasze opinie na temat tej trylogi. Dlaczego? Po co?
Przeczytałem niegdyś kilka tomów. Na siłę wciskałem to sobie, aż przy dziewiątym bodaj tomie z kolei stwierdziłem, że to nie dla mnie... jednak nie lubie zaczynać i nie kończyć więc jeśli większość wypowiedzi będzie pozytywna być może zaczne jeszcze raz.

[Falka]

Erm... trylogii?! Trylogie z założenia mają trzy tomy. Saga o Ludziach Lodu ma ponad 50...

A co do samej ksiażki, to nigdy nie czytałam. Pewnie dlatego, że moja mama strasznie mnie do niej zachęcała, co zadziałało jak odstraszacz (bo wcześniej poleciła mi jakieś badziewia dla nastolatek, strasznie nudne czyatdła o złamanych sercach i nieodwzajemnionej, wakacyjnej miłości... bleeeh). Ale słyszałam później nieco dobrego o tej serii.

[Azrael]

Nie martw się dla nastolatek to to, nie jest (liczne opisy stosunków sexulanych i spełnienie marzeń pewnej czarodziejki wraz z samym "szatanem"...[sztuczki jakich się od niego nauczyła próbowała powtórzyć w świecie rzeczywistym, a potem zdziwiła się, że z człowiekiem to jednak nie to samo.])

P.S Nie to nie spoiler.

[Force]

ŁAAAAAA !!! KILLLLL!!!

Polecam wam serię "Saga o Królestwie Światła" autorstwa MARGIT SANDEMO, pisarki norweskiej. Akcja jej ksiażek rozgrywa się w fantastycznym świecie, poza granicami czasu i przestrzeni. Pisarka stwożyła swiat "pustej w środku" ziemi w której żyja Obcy, duchy Móriego, Atlantydzi, czrnoksiężnicy, elfy, ludzie lodu, Indianie i wiele innych istot.

Polecam jako eksperyment z wyobraźnią, dla mnie ten świat jest trochę niestrawny. Lubię mieszane konwencje, ale jeleni megacerosów nie zdzierże.

Minął rok, i zdecydowanie przejrzałem na oczy. Moja lekko niepochlebna opinia zmieniła sie w skarajnie negatywną pod wpływem innych o niebo lepszych książek.

W sumie jak mam być szczery to przeczyałem tą ksiazke z nudów. I poleciłem wam ją tez z nudów, teraz już tego nie robię. Ale zastanawiam sie czyAzrael nie zrobił tego samego Saga o Ludzich Lodu i Królestwie Swiatła to jedno wielkie pierdu. Fajnie sie zapowiadała i tak dalej ale potem straszliwie wytraca impet i mamy do czynienia z Modą na Sukces(wszyscy ze wszyskimi) Jak mi sie przypominają opisy erekcji Genasi [???] bo na drzewie siedziała przy nim Księzniczka... Potem pokazywałem to w klasie i robiliśmy sobie z tego jajca. Okazało się że jedyna osoba która to zachwalała, INTERESUJE SIE ANIOŁKAMI !!!

Z jednego ( jak zwykle tego samego) powodu moge polecić- dużo pomysłów na przygody rpg. I tyle. Spalić. Mam na półce tą jej ksiązkę i zaznaczonym fragmentem o erekcji i jak sie zawsze napatocza ludzie to pokazuje.

[Azrael]

Duży ten fragment? Jak nie to mam prośbe zamieść go tutaj : P

[To samo chcialam napisać - dop. FLK]

[Force]

A zamieszczę, zamieszczę:

Nie mogła nawet oddychać spokojnie, z trudem chwytała powietrze. Uspokój się Sisko, natychmiast, powtarzała w duchu. Wyczuła wtedy, że i Tsi ma kłopoty. Poczuła tę rzecz na plecach i przypomniała sobie ów straszny dzień, gdy miała zostać złożona w ofierze i wszyscy mężczyźni tak jej pożądali. To było takie straszne, obrzydliwe, wstrętny Les gonił ją przez las z tym swoim wielkim organem, a teraz ona siedziała przed Tsi [ten -bany genasi czy coś]
[...]
-Sisko nic Ci nie zrobię, obiecuje. Ale mam mało miejsca, przeszkadzają mi twoje plecy, to znaczy wcale twoje plecy mi nie przeszkadzają, to ja jestem trochę za duży. Czy możesz się odrobinę unieść?
-Nie! -zaprotestowała gwałtownie
-Przepraszam
Cofnął się, lecz ona zaraz przywarła do niego, nic nie mogła na to poradzić. Czuła te jego silną , pulsującą rzecz przez ubranie, czuła jej gorąco na plecach.
Dyszała ciężko jak po biegu. Jakby nie z własnej woli mocniej oparła stopy o dolne gałęzie i odrobinę się uniosła.
Tsi gorączkowo mocował się z własnym ubraniem nagle Sisce zaparło dech w piersiach. Coś gorącego wcisnęło się jej miedzy nogi, a gdy musnęło jej najczulszy punkt, jęknęła szeptem "nie", lecz się nie wycofała.
Dla obojga był to moment niesłychanego napięcia.
Nagle usłyszeli ryk jelenia i krzyk strachu. Oboje zdrętwieli.

Ciężkie Porno

[Azrael]

W 37*(albo 25) tomie jest gorzej, Margit opisuje jak to dziewczyna - cyganka (w wieku 14 lat) dobiera się do chłopca w tym samym wieku lecz wciąż nie myślącego o kobietach**. Kończyło się na tym, że dwa razy budził się i łapał ją na gorącym uczynku. (zdejmowała mu spodnie i chwytała organy)

* Nie, nie przeczytałem tyle tomów przeczytałem od 1 do 7 + 25 i 37.
** Poczułem się troszkę obrażony, gdyż o ile dobrze pamiętam Sandremo często powtarzała jacy to chłopcy są opóźnieni.
(Chyba tylko ten ziom był jakiś opóźniony większość bachorów w tym wieku nie śni o niczym innym)

[Force]

Poczółem się troszkę obrażony

I dobrze, Pani Sandemo pisze dla kobiet których mniemanie o świecie jest... dziwne. To coś tak jak romantyczna powieść dla pensjonarek. W jej świecie mężczyźni albo są gloryfikowani albo to potwory albo są niedorozwinięci. Niestety nie ma tam żadnych naprawdę skomplikowanych postaci, a jeden z bohaterów (-ów czyli że mężczyzna, gwoli ścisłości) przeżywa zgwałcenie przez jakąś czarownicę przez 3 tomy i nie może sie wiązać z innymi kobietami nawet z kobietą swojego życia.

Niestety pomysł Wydrążonej Ziemi autorka zrealizowała bardzo dobrze.

[Azrael]

O stray, przez te nasze dialogi mam ochote przeczytać jeszcze kilka tomów co by się pośmiać