Tawerna RPG

Nie mówię, że mają być bezinteresowni. Chodzi o to, żeby głównym celem serialu nie był zysk.

To jest twoje zdanie. Szanuje je, ponieważ uznaję wolność słowa. Według mojej opinii jednak oba te seriale(Lost, PB) są wybitne. Naprawdę, gó*no mnie obchodzi czy dla Ciebie nie są. Moje zdanie chłopie.

ale z pewnością można znaleźć wiele filmów, które zostały nakręcone przez profesjonaliste, bo miał coś do przekazania.

A jeśli twórca nie miał niczego konkretnego na celu? Może chciał po prostu stworzyć fajny, naprawdę wciągający film. Czy to oznacza, że automatycznie dostaje się do koszyka z tabliczką "Komercha"? To jest śmieszne. Lubię filmy, które mi się podobają. Jeśli spełniają ten warunek mogą mieć zarówno ukryte wartości moralno-chrześcijańskie jak i dotyczyć grupy kurtyzan palących wioski po upojnej nocy miłosnej. Dobre, to dobre.

Ba a powiedz mi czym jest wypuszczanie czwartego sezonu ( zupełnie nie związanego z pierwszym ) jak nie komerchą ?

Hmm, no na przykład kontynuacją o zwrotnej fabule. Trafiłem? Jeśli ktoś chce coś powiedzieć, dajmy mu dokończyć (metafora).

Odium pisze:

Ba a powiedz mi czym jest wypuszczanie czwartego sezonu ( zupełnie nie związanego z pierwszym ) jak nie komerchą ?

Hmm, no na przykład kontynuacją o zwrotnej fabule. Trafiłem? Jeśli ktoś chce coś powiedzieć, dajmy mu dokończyć (metafora).

O cholera myślałem że "kontynuacja o zwrotnej fabule" była w 2 sezonie PB.

Kontynuacja, kontynuacją, ale mogło by to się wreszcie skończyć.
Jedna ucieczka nie wystarczyła, trzeba było nakręcić kolejną. Gdyby nie wysoka oglądalność nie ciągnęli by tego tak długo.

Trzecia i czwarta seria PB nie jest tak dobra, jak poprzednie, ale mimo wszystko beznadziejna też nie. Powiedziałbym, że dobra. Oceniam ogół, tak więc w zestawieniu (Według MOJEGO zdania) jest to wybitny serial. Poza tym kto wie... Może taki był zamysł twórców od samego początku.

Odium pisze:Trzecia i czwarta seria PB nie jest tak dobra, jak poprzednie, ale mimo wszystko beznadziejna też nie. Powiedziałbym, że dobra. Oceniam ogół, tak więc w zestawieniu (Według MOJEGO zdania) jest to wybitny serial. Poza tym kto wie... Może taki był zamysł twórców od samego początku.

I to pewnie dlatego czwarty sezon był czasowo zawieszony a kolejne planowane sezony anulowane.

Odium pisze:Trzecia i czwarta seria PB nie jest tak dobra, jak poprzednie, ale mimo wszystko beznadziejna też nie. Powiedziałbym, że dobra. Oceniam ogół, tak więc w zestawieniu (Według MOJEGO zdania) jest to wybitny serial. Poza tym kto wie... Może taki był zamysł twórców od samego początku.

Nie, nie zamysł był taki, że serial kończy się na bodajże 13 odcinku pierwszej serii.

mone0 pisze: Nie, nie zamysł był taki, że serial kończy się na bodajże 13 odcinku pierwszej serii.

Może twórcy chcieli, żeby widz tak myślał?

Aktualnie oglądam Ranczo, Na Wspólnej i Kryminalnych. Uważam te seriale za arcydzieła gatunków, prawdopodobnie najwybitniejsze polskie seriale, chociaż w sumie śmiało mogą konkurować z produkcjami zagranicznymi.

Troll?

Ranczo jest fajne ale genialnym serialem bym tego nie nazwał,.,

Jak na trola stanowczo za długo tu siedzi..
Ja sam serialów nie oglądam. Nie mam czasu. Wolę obejrzeć jakiś dobry film.

Nie troll. Raczej dostosowuje się do poziomu dyskusji Ja też powolę sobie dorzucić trzy grosze.

Prison Break wyszedł z kompletnie bezsensownego założenia, czym mnie z miejsca odrzucił. Że niby facet idzie do więzienia z kompletną mapą tegoż wytatuowaną na ciele, żeby ratować brata. I o ile pomysł wydał mi się durnowaty, to samo wykonanie było w porządku. Pierwszej serii na straty bym nie spisywał, ale pozostałe to już porażka na całej linii. Gdyby twórcy nie byli zbyt zachłanni mogliby się zapisać całkiem miło w pamięci, a tak ciągnęli serial dalej i czwarty sezon okazał się niewypałem. Dla mnie jednak gwoździem do trumny była informacja, że chcą robić jeszcze spinoffa Prison Break w więzieniu dla kobiet.

Lost może wybitnym bym nie nazwał, ale wykonanie mieli rewelacyjne. Sam pomysł, by pobyt w tajemniczym miejscu przeplatać wydarzeniami z przeszłości bohaterów nowy nie jest, ale w serialach się go za często nie spotyka. Oglądałem to w zasadzie nie po to, żeby dowiedzieć się, co kryje wyspa, ale by poznać przeszłość bohaterów, zrozumieć czemu zachowują się tak, a nie inaczej. Sama wyspa jakoś nie przyciągała mnie aż tak. Fajnie było poznawać jej zakamarki, ale ludzie interesowali mnie bardziej.

House mnie bawił w pierwszym sezonie. Z kolejnymi stopniowo wymięka i robi się dobroduszny, ale to akurat mało mi przeszkadza. Znacznie bardziej irytujące jest to, że jego wygłupy zaczynają przypominać zachowanie rozwydrzonego dziecka, któremu ktoś nie chce kupić wymarzonej zabawki. Chyba po raz kolejny ujawnia się zmęczenie materiału i stawianie na masówkę dla każdego.

Ranczo przyjemnie się ogląda. Bohaterowie są barwni, wydarzenia przemyślane i zabawne. Miła odskocznia po tych wszystkich telenowelach i serialach kryminalnych polskiej produkcji (o których się nie wypowiem, bo staram się unikać). Taki godzinny relaks w swojskich realiach

Nie chce mi się powtarzać. Zresztą i tak nigdy nie wytłumaczysz mrówce, że idzie ścieżką tylko dlatego, że inne też nią idą.

Może twórcy chcieli, żeby widz tak myślał?

Weź mnie nie załamuj takimi tekstami...

A jeśli twórca nie miał niczego konkretnego na celu? Może chciał po prostu stworzyć fajny, naprawdę wciągający film. Czy to oznacza, że automatycznie dostaje się do koszyka z tabliczką "Komercha"? To jest śmieszne. Lubię filmy, które mi się podobają. Jeśli spełniają ten warunek mogą mieć zarówno ukryte wartości moralno-chrześcijańskie jak i dotyczyć grupy kurtyzan palących wioski po upojnej nocy miłosnej. Dobre, to dobre.

Dobre to dobre. No tu sie zgadzam.

Ale lepsze są filmy skierowane do konkretnej grupy odbiorców. Owszem przez innych na poralach mogą zostać one zjechane, mniej osób może pójść na nie do kina/obejrzeć w kinie, ale takie są najlepsze. Niestety teraz na rynek wychodzą głównie masówki, zadowalające np. ciebie.

House mnie bawił w pierwszym sezonie. Z kolejnymi stopniowo wymięka i robi się dobroduszny, ale to akurat mało mi przeszkadza. Znacznie bardziej irytujące jest to, że jego wygłupy zaczynają przypominać zachowanie rozwydrzonego dziecka, któremu ktoś nie chce kupić wymarzonej zabawki. Chyba po raz kolejny ujawnia się zmęczenie materiału i stawianie na masówkę dla każdego.

I o tym właśnie mówię.

Według mojej opinii jednak oba te seriale(Lost, PB) są wybitne. Naprawdę, gó*no mnie obchodzi czy dla Ciebie nie są. Moje zdanie chłopie.

Mnie gówno obchodzi twoje zdanie, ciebie gówno obchodzi moje zdanie... jak większość użytkowników tawerny i for na całym świecie.
A mimo to po coś kur** ludzie piszą te posty.

Najczęsciej oglądam:
*Dr. House (dzięki irytującemu geniuszowi głównego bohatera mnie zaintrygował)
*Kości
*Czasami detektyw Monk, choć dość żadko
* I oczywiście 24 H