Tawerna RPG

A ostatnio dla odprężenia i odmóżdżenia oglądam Baranka Shauna. Nawet słuchać nie trzeba, bo tylko beczenie występuje i można się skupić na zabójczych minach owieczek. Jak kogoś nie odstraszają małe, plastelinowe arcydzieła [o wiele przyjaźniejsze od kości chociażby], to polecam.

Widziałem jeden odcinek.... mnie to śmieszy. Wiesz może, gdzie i o której to leci?

Azrael666 pisze:Widziałem jeden odcinek.... mnie to śmieszy. Wiesz może, gdzie i o której to leci?

Hmm... Chyba w soboty jakoś, na TVP 1. Rano. Tak okolice 9-10.

Hmm... Chyba w soboty jakoś, na TVP 1. Rano. Tak okolice 9-10.

True

http://film.wp.pl/idDuel,13,pojedynek.h ... caid=15bec - Polecam. Bardzo długo zastanawiałem się pomiędzy "Dr. House", a "Chandlerem", lecz w gruncie rzeczy wygrał ten drugi. W drodze losowania. (ankieta na najlepszego bohatera serialu)

Ostatnio widziałam dwa pierwsze odcinki serialu "Dexter" - moim zdaniem jest świetny! Opowiada o seryjnym mordercy który pracuje dla policji w Miami jako specjalista od... hmm... śladów krwi..? Bardzo mnie wciągnęło

Ostatnio widziałam dwa pierwsze odcinki serialu "Dexter" - moim zdaniem jest świetny! Opowiada o seryjnym mordercy który pracuje dla policji w Miami jako specjalista od... hmm... śladów krwi..? Bardzo mnie wciągnęło

Nawet założyłem o tym wspaniałym serialu oddzielny temat, ale nikt tam pisać nie chciał. Ja skończyłem na "4?" odcinku drugiej serii.... wciąż trzyma poziom.

Mi tez sie Dextera calkiem przyjemnie ogladalo. Wciaga i jest na w miare przyzwoitym poziomie. Podchodzilem do niego jak pies do jeza, a mimo to pozytywnie mnie zaskoczyl. Niestety obejrzalem tylko kilka odcinkow, bo reszta byla z niemieckim dubbingiem Uroki pirackich stron

CTU ! otwierać ! tak jest jestem fanem serialu "24" a mój stary to Jack Bauer Co prawda już w trzeciej serii [że o grze nie wspomnę ...] daje sobie znać "niezniszczalność" głównego bohatera ale wirtouzeria scenariusza i tematyka każdego sezonu rekompensuje fakt, iz Jack jako jedyny wychodzi cało nawet z największej kabały.

Z polskich to tylko rewelacyjny Pitbull

Ja ostatnio kopiuję z kaset na płytki jeden z moich seriali "Gwiezdne wrota SG-1". Jakoś tak wyszło, że nie wszystkie odcinki będą na płytkach. Wybrane zostały tylko te najlepsze i o dziwo jest to mniej więcej co piąty odcinek (20% całości).
Tak czy inaczej, serial jest dobrze zrobiony i mnie się podoba.

Oglądam też serial "Przyjaciele", ale jego na płyty nie przerzucę, bo tutaj można by zrezygnować z najwyżej 2-3 odcinków. Przegrywanie zajęłoby mi ze 2 tygodnie.

Oprócz tego lubię wszystkie serie "Star Trek"... oraz takie seriale jak: "Sabrina", "Ally MCBeal" i "Niania". Aha i jeszcze "Kasia i Tomek", są udani

A co do SG -1. Właśnie na AXN (Niedziela 9.00) puszczają go ku mojej uciesze. I pomyśleć że próbowałem wymusić na rodzicach kupno HBO żeby go obejrzeć... A teraz jest mój ; P

Aktualnie moim ulubionym serialem jest brytyjski Doctor Who, w Polsce nie cieszący się zbyt wielką popularnością, aktualnie puszczany w soboty w kinie nocnych marków przez TVP1. Nieprzyzwoita godzina do emisji naprawdę dowcipnego i udanego familijnego serialu science-fiction!
Na drugim miejscu plasuje się Dr House. Kapitalny główny bohater, świetne dialogi, naprawdę fajna ekipa z pierwszego planu i pomimo medycznych nieścisłości rzecz nieszablonowa i warta polecenia

Z innych - Detektyw Monk, Prison Break (chociaż od 3 sezonu sobie darowałam, strasznie kiepskie sie to robi), Przystanek Alaska, obecnie wydawany na dvd

Jeszcze niedawno myślałem, że najlepszym serialem jest Sopranos potem jednak zobaczyłem Band of Brothers. Teraz już sam nie wiem który jest lepszy. Chociaż z drugiej strony nie powinienem porównywać serialu o rodzinie mafijnej z serialem wojennym. Tak czy inaczej obydwa seriale polecam, bo nie mają one właściwie żadnych wad ( chyba, że za wade BoB uznać to, że ma tylko 10 odcinków ). Doskonale opowiedziana historia, świetna gra aktorska, doskonała muzyka sprawia, że żaden odcinek nie nudzi nie to co np. w raczej nudnych Lostach, które co prawda oglądam, ale tylko dlatego, że główna fabuła jest w miare ciekawa.

Popieram przedmówcę w przypadku Kompani Braci (bo Rodzinę Soprano jakoś przypadkiem omijałem). Dzięki rezygnacji z gwiazd na rzecz realizmu, wybraniu aktorów podobnych do ich pierwowzorów, genialnej muzyce i ciekawej historii napisanej przez życie (i Sobel'a ) cały serial wręćz wchłonąłem w siebie. Gorąco polecam.

Przylacze sie do przedmowcy Polecam. Ja cala Kompanie obejrzalem w jeden dzien, robiac tylko przerwy na toalete i fajke. Nie pytajcie jakie mialem sny po takim maratonie hehe
Materialy dodatkowe, czyli ostatnia plyte z dokumentem zostawilem sobie na nastepny dzien i do tej pory jej nie obejrzalem...

Doctor WHO rządzi. Oglądam nowe serie na bieżąco i staram się powoli oglądać stare z lat 60-70-80.

Dodatkowo oglądam teraz BSG (trza się przemęczyć do końca) i Smallville. No i rzecz jasna - czekam na SG: Atlantis nowe

borg pisze:Doctor WHO rządzi. Oglądam nowe serie na bieżąco i staram się powoli oglądać stare z lat 60-70-80.

Też staram się je obejrzeć, ale czasu brak

borg pisze:Dodatkowo oglądam teraz BSG (trza się przemęczyć do końca) i Smallville. No i rzecz jasna - czekam na SG: Atlantis nowe

Hmm, a co to jest Smallville? Mogę sobie wyguglać, ale wolę jak mi znajomy wytłumaczy i skomentuje. Czy to ma coś wspólnego z Supermanem?

Nie znam serialu, ale z tego co czytałem w newsach, to właśnie historia młodego Clarka Kenta i jego fumfli

@Smallville - mało miodne ale może dlatego że Marvel'n'friends nigdy mnie nie kręcili, po kilku starciach z Lexem młody Supcio pokonuje czarownice (lol) a potem standard scenarzyści głupieją...


Doctor WHO nie wiem co jest w tym serialu ale jakoś jeszcze mnie nie drażni "czasem" kostiumy są głupie ale nadrabiają wcale nie kiepskimi efektami specjalnymi : ) W sumie to takie "Autostopem przez galaktykę" tylko w angielskim wydaniu xD