Seriale

[Visius]

Jak to się mówi: "Gdy moja babcia zaczęła oglądać Modę na Sukces, była w moim wieku"... (nie ma to jak 15 lat)

[Ravandil]

Poza tym (podobno) moja mama i siostra znalazły jakiś zagraniczny kanał, na którym leciał odcinek pięć tysięcy któryśtam Z tego co wiem to jeden dzień "akcji" (buhahaha) to jakiś tydzień w czasie rzeczywistym Jak ktoś to od początku ogląda to już pewnie zapomniał o czym to było . A może aktorzy mają zapewnioną dożywotnią rolę w serialu?? To by dużo wyjaśniało

[Remik]

A moim serialem jest "Gotowe na wszystko" - świetny scenariusz, obsada

Ja też lubie "Gotowe na wszystko" głównie za humor i Eve Longorie

[Heimdall]

Poza tym (podobno) moja mama i siostra znalazły jakiś zagraniczny kanał, na którym leciał odcinek pięć tysięcy któryśtam serialu??

Ja słyszałem (nie powiem gdzie, bo po prostu nie pamiętam), że oni mają już nagrane koło 7 tysięcy odcinków .

[Visius]

Ja słyszałem (nie powiem gdzie, bo po prostu nie pamiętam), że oni mają już nagrane koło 7 tysięcy odcinków .

Dokładnie. Kumpel ma babcię w Stanach. Pytał się któregoś razu, czy u nich Moda na Sukces kręcona jest dalej. Potwierdziła i też podała liczbę koło 7 tysięcy.

[Ardel]

A tam się nie znacie. Moda jes super!!!!!!!!!!!!!!!
(Jeśli wyjątkowo oszpecić aktorki i aktorów, dodać trochę krwawych scen batalistycznych i lordów Sith buahahahhahahhahahha )

[Heimdall]

Jeśli wyjątkowo oszpecić aktorki i aktorów

To ich da się oszpecić jeszcze bardziej ? <złowieszczy śmiech>

[Force]

Wiecie mam sciany z papieru (blokowisko) i jestem biernym słuchaczem "Mody na sukces" bo moja babcia to oglada, niesamowity serial. Wywołujae u mojej babci uzaleznienie na poziomie fizjologiczynym, ona jest na głodzie jak go nie obejrzy Co do mnie to nie ma gorszego serialu niż MNS. Nawet latynoamerykanskie sa lepsze bo chociaż czasami zabawne.



PS. W sumie w tym serialu chodzi o to ze wszyscy robia to ze wszystkimi w roznych konfiguracjach i jest wesoło

[Deep]

Jak jeszce byłem w podstawówce to czasami gdy wrócilem sobie ze szkoły i czekałem na obiad (znaczy się mamę) to oglądałem sobie te latynoamerykańskie seriale. Jedyny plus jest taki, że czasem są jakieś ładne panie .

[Visius]

Bleh. Kiedyś byłem skazany na oglądanie "Wrzuć Luz Maria" i tym podobne. Na feriach byłem u kuzynki, która maniakalnie oglądała tego typu seriale. Dziwne, bo co druga aktorka miała takiego "pypcia" na policzku. Może to latynoamerykańska uroda? Kto wie, kto wie. Mogę jedynie powiedzieć, że dłużej niż 7 minut z tego typu serialami nie wytrzymam. Ktoś musi przegrać, albo ja, albo telewizor.

[Heimdall]

Szczerze współczuję wszystkim którzy są zmuszeni oglądać tego typu badziewia. Na szczęscie ja jestem od tego wolny, gdyż moi rodzice nie przejawiają chęci zgłębienia się w jakże ciekawą i fascynującą fabułę oper mydlanych.

Na feriach byłem u kuzynki, która maniakalnie oglądała tego typu seriale.

Moja kuzynka też tak ma. Ogląda chyba wszystkie telenowele jakie są tylko możliwe. To straszne. Poza tym czasami można usłyszeć u mnie w klasie, jak dziewczyny lamentują, że nie zdążą do domu na jakąś-tam telenowelę.

[Ravandil]

Szczerze współczuję wszystkim którzy są zmuszeni oglądać tego typu badziewia. Na szczęscie ja jestem od tego wolny, gdyż moi rodzice nie przejawiają chęci zgłębienia się w jakże ciekawą i fascynującą fabułę oper mydlanych.

Ja od paru lat jestem wolny Ale kiedyś jak siostra i mama przykleiły się do telewizora, to nie było zmiłuj. Najgorzej jak potem próbują "wkręcić" cię w fabułę i non stop gadają, że "ta Lucinda kocha tego Alfreda, ale on woli Margaritę" i tego typu bzdety. A co do uzależnienia, to moja mama miała znajomą, która potrafiła się z pracy urwać by sobie "Modę na sukces" obejrzeć Przecież jest tyle lepszych seriali, np "Kompania braci" czy coś podobnego:P

[Heimdall]

Ta, takie telenowele to nic ciekawego, a wciągają jak cholera. Jak ktos zacznie oglądać jakąś, to potem musi obejrzeć następny odcinek... i następny. Ciekawe co w tym jest... Teraz czekamy tylko aż matka zabije krzesłem swoje dziecko, które wyłączyło jej telewizor podczas oglądania Mody na Sukces czy innej Lolity .

[Ardel]

Jak jeszce byłem w podstawówce to czasami gdy wrócilem sobie ze szkoły i czekałem na obiad (znaczy się mamę) to oglądałem sobie te latynoamerykańskie seriale. Jedyny plus jest taki, że czasem są jakieś ładne panie .

Tak to jedyny plus. Ale jeśli wziążć pod uwagę to jak się wysławiają i zachowują to lepiej oglądać... hmmmm.... Wszystko?

[Perzyn]

Teraz to jest pikuś jesli chodzi o latynoskie telenowele ale pamiętacie jaki szał był jak nadawali Esmeralde? Przecierz wtedy toi jak cos do matki w trakcie filmu powiedziałem to mieliśmy polską wersje Domu Latajcych Sztyletów... A teraz to w mojej rodzinie panuje luz, muszę sie bać tylko jak leci M jak Miłość, reszta serii się przejadła.


A z seriali, które ja lubie to większość z nich to anime, toteż w tym temacie pozwlę sobie wymienić tylko Monka, który jest jedyną przyczyną dla której w ogóle czasem włączam TV.

[Deep]

Esmeraldę ogladałem pod przymusem ze strony kuzynek (miały przewagę liczebną i wiekową). Ale teraz same przestały widzieć w tym jakikolwiek sesns i zadurzyły się w mandze.
M jak Miłość czasami z nudów oglądam. No w sumie tylko, żeby zobaczyć co tam znowu pan rezyser mądrego wymyslił i kto kogo zdradził.

[Ravandil]

M jak Miłość czasami z nudów oglądam. No w sumie tylko, żeby zobaczyć co tam znowu pan rezyser mądrego wymyslił i kto kogo zdradził.

Tylko uważaj, bo niektóre panie też mówią "Mnie to nie interesuje, zobacze tylko co oni tam wymyślili". To może przerodzić się w coś groźnego A co do Esmeraldy, pamiętacie jaki był szał, jak aktora ją grająca przyjechała do Polski?? Normalnie prawie jak wizyta jakiegoś VIPa. Coś takiego jest w naszym kraju, że wielką gwiazdą jest ktoś grający w jakimś średnim serialu (patrz "M jak miłość" i inne rodzime "hity").