Szatan w literaturze

Biblioteka Światów
Max Smirnov
Marynarz
Marynarz
Posty: 201
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
Numer GG: 0
Lokalizacja: Domek bez Klamek
Kontakt:

Post autor: Max Smirnov »

'Kwiaty Zla' to wiersze Bodlera - tak sie to nazwisko czyta, ale nie pytajcie prosze jak to sie pisze po fhancusku! Mocna rzecz.
Prentki
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Prentki »

No chyba przede wszystkim Biblia, nie? :D
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Prentki pisze:No chyba przede wszystkim Biblia, nie? :D
Biblia to w zasadzie nie jest prawdziwa literatura ale jak kto woli :P
.
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Max Smirnov pisze:'Kwiaty Zla' to wiersze Bodlera - tak sie to nazwisko czyta, ale nie pytajcie prosze jak to sie pisze po fhancusku! Mocna rzecz.
Charles Baudelaire, Fleurs du mal (tytuł orginalny)

To tak z podobnej beczki mogę polecić Sezon w piekle Arthura Rimbauda, Une Saison en Enfer.
Obrazek Obrazek
Brilchan
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 20:57
Numer GG: 0

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Brilchan »

KONIECZNIE MUSISZ DODAć FAUSTA GETEGO!!!
mefistoteles jako uosobienie szatana inteligentnego
motyw ten został potem wielokrotnie powtórzony chociażby słowacki we wstępie do Kordiana i tamże lakarzu w domu wariatów
a znowszych to chodzby Herbertowy ostatni krąg piekła jak chcesz to mogę ci
całe wpracowanie na meila o tym przysłać
BTW fajny temat
zajrzyj koniecznie do poezji romantycznej
sporo tam jest o "SZATANIE PROMETEUSZU LUDZKOśCI"
mogę ci też wszukać kilka wierszy bo sam ten temat lubie
daj znać jeżeli będziesz chciał pomocy
POZDR.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Alucard »

Fleurs du mal- Jedyna poeszja gdzie potrafię ścierpieć motyw szatana (choć i tak Baudelaire tu ocierał sie o kicz- Patrz "litania do szatana" )
W każdym inny wierszu (a trochę ich czytałem) szatan jest wkręcany na sile, nikt nie potrafi ująć jego istoty. Nawet wyżej wspomniany Rimbauld ;)

W prozie jest lepiej i w dramacie (moze wynika to z możliwosci szerszego opisu?). Jak ktoś zna dobry wiersz o szatanie to słać na PW :D
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Szatan w literaturze

Post autor: AC »

Sklepik z Marzeniami - Leland jak dla mnie doskonale odzwierciedla Szatana ;) A co wy sądzicie o tym? Był sprytny, przebiegły i tworzył zło w ludziach...
Obrazek
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Alucard »

Tak. King :D
W sumie to sie z tobą zgadzam. Tymbardziej, że jego wygląd i zachowanie przypomina mi diabła z Fausta- Obiecuje wszystko na tym świecie, spełnia marzenia, co w konsekwencji prowadzi do nieszcześcia i stracenia człowieczeństwa...
Oddanie duszy za zdjecie Elvisa- Genialne. ;)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Ravandil »

Wow, nie widziałem tego tematu... Czasem się jak ktoś mnie pyta, co będę robił na maturę z polaka to odpowiadam "Motyw diabła w literaturze", czasem dodając pewną znaną w Polsce osobę, ale nie będę tu polityki siał. Ale ulubiony Szatan (lol, w ogóle jak to brzmi) to Woland z "Mistrza i Małgorzaty". Mam po prostu słabość do tej książki. No i jeszcze bym Fausta dorzucił. Ciekawe kiedy te książki zostaną zakazane, bo ktoś powie, że propagują satanizm (tak jak słynna już "lista zespołów satanistycznych") :P
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Falka »

A co powiecie na "Szatana z siódmej klasy"? :D

Zastanawiam sie, jaka byłaby reakcja nauczycieli, gdyby do tematu o sztanach jakoś to zgrabnie wpleść...
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Alucard »

Ravandil pisze:Ciekawe kiedy te książki zostaną zakazane, bo ktoś powie, że propagują satanizm (tak jak słynna już "lista zespołów satanistycznych") :P
Wybacz, ale Cie zasmuce. Fausta juz Romek wywalił :D
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Elfin »

Falko...Ja mialem szatana z siodmej klasy jako lekture szkolna... :wink: ... A co do propagowania satanizmu to ja na miejscu Romka bym zlikwidowal tzw. Biblie szatana... Totalny bzdet... A zeby nie offtopowac to uwazam ze szatan z literatury nie zniknie i dobrze... Jest idealnym obrazm dla poetow.. . :wink: Tyle jest w stanie przedstawic.... A nie zniknie bo jakis straszak na czlowieka musi byc.. :D
Nwo HadeS
Majtek
Majtek
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
Numer GG: 1349086
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Nwo HadeS »

Dziękuję wszystkim za pomoc. Maturę zdałem na punktów 14 co jest moim zdaniem wynikiem niezłym, choć mogłoby być lepiej.
Do prezentacji wykorzystałem :
1. "Mistrza i Małgorzatę"
2. "Fausta"
3. "Prawdziwą historię Lucyfera" Lynn Picknett, książkę w połowie ciekawą, w połowie idiotyczna. Z początku autorka opisuje prometeizm Szatana, by przejść do doszukiwania sie fallusów na obrazach Leonarda...
4. Wiersze "Deszcz jesienny" Staffa i "Lucifier" (przepraszam, nie pamiętam autora a konspekt wraz z pracą wysłałem koleżance do Wrocławia więc nie mam jak sprawdzic).
5. Dwie ilustracje do "Raju utraconego".
6. Miedzioryt "Śmierć, rycerz i diabeł".
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Ravandil »

Elfin pisze:Falko...Ja mialem szatana z siodmej klasy jako lekture szkolna... :wink: ... A co do propagowania satanizmu to ja na miejscu Romka bym zlikwidowal tzw. Biblie szatana... Totalny bzdet...
A tam bzdet od razu... Można się uśmiać przy okazji, jednocześnie zastanawiając się, jak skrzywione umysły mają niektórzy ;) Ale Romek nic z tym nie zrobi, bo on może nam tylko przy lekturach grzebać, nie wiem czy likwidowanie innych książek (jak to brzmi) leży w jego mocy :P
Elfin pisze:A zeby nie offtopowac to uwazam ze szatan z literatury nie zniknie i dobrze...
Ano, nie zniknie, o ile ktoś nie zacznie uznawać tego za satanizm. W końcu Szatan pełni funkcję pewnego symbolu, który przedstawia pewne zachowania, postawy... Jeśli ktoś to odbiera dosłownie, to ma problem :P Dlatego warto się z literackimi diabłami zaprzyjaźnić ;)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Carchmage »

Szatan w grotesce? :P W "Teatrzyku Zielona Gęś" jako kawa-szatan albo niecny wąż. ;P Mam nadzieję, ze ktoś podał już Wolanda? Bo nie przeglądałem tematu. Myślę, że można znaleźć motyw szatański u brutalistów (Beckett, Kane) czy buntowników (ww. Baudelaire, Villon [ble! nie cierpię dziada], może Byron...).

No, ale to nie jest konkretna książka...

Może "Włądca much" - czyli, zdaje się, z hebrajskiego "Belzebub"? Ale to nie jest szatan jako istota, ale książka stanowi jakby studium uroku i upajającej mocy zła.

Mogę dać Ci link do piosenki pewnego zespołu "metalowego", w który uwikłany jest brat mojej koleżanki. Piosenki typu:

"[szatan] ubrany był w niebieskie trampki,
podobny był do małpki!

Ghrroahr.

O, jak się bałem,
prawie sikałem!"

Pozdrawiam ;P
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Alucard »

Dreszcz mnie przeszedł, gdy przczytalem twojego posta Carchmage :D Taki uporządkowany pisarz a post jakby z różnych klocków pozlepiany. Hehe

Co do Villona, to tez nie cierpię, ale nie przypominam sobie aby szczególnie o szatanie pisał...
Woland juz był, a o zespołach metalowych nie wspominam bo to nieodłączny element życia wokalisty. Każdego juz Satan zgwałcił po sto razy :D

Mi się przypomniał natomiast człowiek w czerni z Mrocznej wieży :D nie wiem czemu, ale mi sie z diabłem zawsze kojarzył
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Szatan w literaturze

Post autor: Phoven »

Elfin pisze:Falko...Ja mialem szatana z siodmej klasy jako lekture szkolna... :wink: ... A co do propagowania satanizmu to ja na miejscu Romka bym zlikwidowal tzw. Biblie szatana... Totalny bzdet...
Pozwolę się zapytać: Czytałeś Elfinie szanowny całego LaVeya? :>
Bo ja mam wrażenie, że nie. A co do zakazania - chyba komuś kowadło przewróciło niektóre płaty mózgu.* Ową ksiegę przeczytałem z tych samych powodów co Mein Kampf. Wybaczcie ale wydaję mi się, że jeśli jesteśmy stabilni emocjonalnie to taka książka służy wyłącznie do pogłębienia naszej wiedzy ^^ Zresztą - LaVey właściwie był po prostu egoistą próbującym tłumaczyć swe czyny.** Tymczasem znacznie bardziej nienormalny był Aquino, doprowadził w końcu do schizmy i powstania Światynni Seta w której istnieje (w przeciwieństwie do Kościoła Szatana) dogmat Szatana osobowego.

*Bez obrazy, Seth właśnie oznajmił mi, że urwie mi kończynę w Chicago. Muszę odreagować ;)
** Druga sprawa iż prawdopodobnie zaczął brać to wszystko bardziej na serio dopiero później, po zakończeniu występów dla mediów etc. Krótko mówiąc - po części uwierzył w własną fikcję.
ODPOWIEDZ