Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Szelmon »

Ja ostatnio znalazlem jeden horror, ktory pamietam z dziecinstwa: The Lost Boys. Lezka sie w oku zakrecila. Te kilkanascie lat temu taki sie straszny wydawal i powazny i w ogole. Fajnie sie ogladalo po takim czasie. Film opowiada o grupie punkow-wampirow, rozwodce i dwoch jej synach, pieknej prawie-wampirzycy i dwoch mlodocianych lowcach wampirow. Muza i klimat calkiem niezly, na poczatku przynajmniej. Troche mi sie z Vamire: The Masquerade kojarzylo.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Ravandil »

Ja podejdę do tematu z "nieco" innej strony i powiem, że moim ulubionym wampirem jest... Hrabia Kaczula ^^ Po prostu nie orientuję się w tych klimatach (nie czytam raczej takich książek, a tm bardziej nie oglądam filmów, bo horrory mnie raczej nudzą, ew. nie mam czasu). A "Hrabia Kaczula", jak pisałem w temacie o kreskówkach, to świetna bajka (dla obeznanych z angielskim) i poza tym to jedyny (chyba) wampir, który nie lubi krwi, tylko wcina warzywa :D Wizerunek jak widać specyficzny, i właśnie dlatego go lubię :D
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Eglarest »

ostatnio znow widzialem "krolową potepionych" blech film cieki ale motyw wampira nawet nawet tylko ta sztuczna otoczka wnerwia.
no i oczywiscie zderzenie wampira i wilkolaka w helsingu hehe ladnie zrobiony wilczek.

a moim ulubionym wampirem z filmu jest oczywiscie wampir z filmu "wywiad z wampirem" ^^
Jar_pen
Szczur Lądowy
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 13 marca 2006, 08:34
Numer GG: 2277283

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Jar_pen »

Jako że z pośród gier, filmów, anime i książkach najwięcej mam pojęcia o tym ost. wspomnianym źródle dlatego będę się wypowiadał wyłącznie na podstawie książek które przeczytałem albo coś mi o nich wiadomo.

To najpierw o wilkołakach. Tu w przypadku współczesnej literatury fantastycznej dość ciężko się z nimi spotkać w moim odczuciu co wcale nie oznacza że ich nie ma. Wpierw może wspomnę czemu w ostatnich latach wilkołaki stały się dość głośną rasa ? Otóż nagłośniła to któraś z części o Harym Poterze (błędy zostały wprowadzone specjalnie ze względu na złe skojarzenia autora tego posta z tą serią książek) gdzie to Lupin jest wilkołakiem. Jest on jednym z 2 ulubieńców nastolatek (i nie tylko) w tych książkach. Postać Lupina czyli osobę po przemianie podobna do wilka mającą podobne cechy to obecnie przynajmniej według mnie najczęściej wyobrażanie wilkołaka w współczesnym świecie. Mimo iż w wierzeniach ludowych wilkołak przemieniał się w wilka i wyglądał identycznie. Ale można tez je spotkać w Piątym Elefancie Pratchetta który już mnie przyzwyczaił do całkowicie innego postrzegania ras fantastycznych.

A teraz nadszedł czas na Wampirki.
Tu chyba najwięcej osób wyobraża sobie te stwory na obraz i podobieństwo Drakuli Stokera (od razu mówię jeszcze tego nie czytałem) ponieważ było wiele filmów na podstawie tej książki i dlatego co nieco wiem o wykreowanej postaci przez autora. Inaczej podeszła do tego A. Rice w kronikach wampirzych. Tu czytałem "Wywiad z wampirem" "Wampir Lestat" "Królowa Potępionych" i w kolejce do przeczytania leży "Posiadłość Blackowood". Tu np wampiry nie boją się czosnku czy wody święconej albo innych krucyfiksów. Jedyne co może ich zabić to ogień i światło dzienne chociaż te 2 tez nie koniecznie ponieważ w pewnej części odsłonięto kryptę 1000 letniego wampira w środku dnia i ten uciekł do innej kryjówki i nie zginął. Można też spotkać wampiry oczywiście w książkach Pratchetta np. Carpe Jugulum którą przeczytałem i serdecznie każdemu polecam gdzie to rodzinka wampirów uodporniła się na prawie wszystkie rzeczy które mogły ich zabić. Oczywiście prawie ... ale spoilera nie zrobię.
Jeżeli nie masz nic do napisania na temat to nie pisz, bo i tak to tylko strata czasu, bo i tak mod usunie twojego posta a jak powszechnie wiadomo czas to pieniądz :P
Kruk
Majtek
Majtek
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
Numer GG: 5250226
Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Kruk »

Z innej beczki:
Erberto Petoia, 'Wampiry i Wilkołaki: źródła, historia, legendy od antyku do współczesności' wydawnictwa Universitas.
Nie jest to fabuła, na co wskazuje podtytuł, ale wiedzy w książce jest bardzo, bardzo dużo.
Sex, Drogen und Industrial
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Alucard »

A jeszcze z innej- Oglądałem ostatnio "wyspę doktora Moreau". Zwierzoludzie wyglądali jak moje wyobrażenie wilkołaka, tylko brzydsi byli :D Lekko poczyleni, chodzący jakby cały czas na śródstopiu, nerwowo się rozgladający, z przykurczonymi rękoma i łokciami przy ciele. :D A film swoją droga graniczy między kiczem a dziełem genialnym. Obstawiałbym to drugie
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Werewolf
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 12:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z miejsca gdzie psy d**ami szczekają a wrony zabijają się o znak "koniec świata"

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Werewolf »

O jakiś temat dla mnie :twisted:
Zaczynam od wampirów:
Po pierwsze Wampira a właściwie Wąpierza wymyśliliśmy MY słowianie, a reszta go sobie przejęła i przerobiła na jakiegoś tam "Vampire'a". Wampir to trup w którego wstąpił demon, który by żyć potrzebuje krwi.
Ja też kiedyś chciałem zostać wampirem Oglądałem taki serial w TV4 "Anioł Ciemności". Pierwsze odcinki były fajne i strasznie mnie to jarało. Aż pewnej nocy miałem bardzo realistyczny sen. Byłem w nim wampirem i żyłem tak w normalnej rzeczywistości cały jeden dzień doświadczając wszystkiego co najgorsze. Przeszło mi jak ręką odjął. Oliwy do ognia dolała Pani Anna Rice i jej "Wywiad", po którym przeszło mi totalnie.

Wilkołaki:
Co tu dużo mówić? Utożsamiam się z tą bestią nocy bo reprezentuje ona sobą to co wżyciu kocham (Przynajmniej moje wyobrażenie o wilkołaku).Wilczą wolność, dzikość, miłość do nocy i księżyca, a przy okazji dodaje coś ludzkiego np. słuchanie metalu(wilki nie lubią słuchać metalu :P. Sprawdzałem!), jazda motocyklem.
Wiara w wilkołaki jest powszechna na całym świecie!

Lekturą w której można coś na ten temat znaleźć jest książka Bohdana Baranowskiego "W kręgu upiorów i wilkołaków". Trochę zalatuje komunizmem, ale takie były wtedy czasy ;P

Dziwię się że nikt nie wspomniał o sadze "Legacy of Kain". Co prawda gierka, ale dobra.
Does it matter what is on the top?
Way too down below, that's how this werewolf burns in me
O God, I see the light again
I'm gonna be getting someone in my brain
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Alucard »

Ano. nie wspomniałem bo raczej cały czas myślałem o filmach i literaturze. Gra rewelacyjna- zajęła mi wiele wiele godzin.

co do wampirów to Niesamowita kreacja wampira w wiedźminie... jak że on się nazywal... no chodził z reszta drużyny jako zielarz :D
[Regis - dop. fds]
[Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy :> - dop. FLK]
[Dzięki wielkie... skleroza nie boli-dop. Alucard]
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 października 2007, 19:18 przez Alucard, łącznie zmieniany 1 raz.
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Werewolf
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 12:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z miejsca gdzie psy d**ami szczekają a wrony zabijają się o znak "koniec świata"

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Werewolf »

Co do wyglądu to najbardziej pasował mi Wilkołak z Disciples II. Choć nie mam pojęcia dlaczego dostał się on nieumarłym.
Does it matter what is on the top?
Way too down below, that's how this werewolf burns in me
O God, I see the light again
I'm gonna be getting someone in my brain
Suigetsu
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 czerwca 2008, 12:56
Numer GG: 13716537
Lokalizacja: Polska Śląsk Będzin
Kontakt:

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Suigetsu »

Widzę że już dość dużo osób wypowiedziało się na temat wampiryzmu i wilkołaków ja spróbuje podejść do tego naukowo i historycznie ,więc najpierw Wampiryzm:

Historia: Pierwsze poważniejsze wzmianki o wampirach pojawiły się na początku średniowiecza, kiedy to obraz wampira przedstawiał osobę, która oddała się diabłu i całkowicie oddaliła się od Boga.
Za pierwszego wampira uważano Lorda Dracule (chyba tak się to odmienia) ,wielkiego przyjaciela rodu Jagiellonów. Uznano go za takiego ponieważ swoich wrogów przebijał palami wbitymi naokoło jego twierdzy, ponieważ był to człowiek zamknięty w sobie, cichy i tajemniczy, ale ludzie boją się tego czego nie znają.
Przebijał palami, bo był zamknięty w sobie? :)

Dieta:Wampiry mogą pić co chcą i jeść co chcą, ale raz na 7 dni muszą wypić krew, większość z nich uzależnia się od tego i piją nawet kilka razy na dobę, nienawidzą krwi gadów, płazów i ryb.(przykład: Wampiraci)

Czystość Rasy:Można powiedzieć że czysta krew u wampirów zdarza się raz na 100 wampirów, reszta to mieszanka. Tym co wyróżnia zwykłego mieszańca od wampira jest fakt że prawdziwy jest odporny na działanie słońca,(Blade chyba 2 tam gdzie był Dracula) na czosnek, oraz w zasadzie jest nieśmiertelny. Prawdziwy wampir nie siedzi na ulicy nocami i poluje na krew biedaków czy szczurów. Posiada własny zamek, oraz 3 oblubienice(van Helsing)

wilkołaki

Historia: Pierwsze mity postały około 30 lat po wampirach. Jest choroba powodowana przez ugryzienie wilka, powoduje ona że człowiek zamienia się w pół wilka, pół człowieka i jedyne co nim kieruje to instynkt i głód zabijania. Jedynym wyjątkiem są mroczne elfy gdyż one potrafią kontrolować tą chorobę, gdyż też są tak samo złe.(legendy angielskie).

Dieta:Wilkołaki są wyłącznie mięsożerne, lubujące się w krwistych daniach, potrafią zjeść nawet wampira.

Czysta Krew:Chyba nie istnieje

Kultura: Całkowity brak kultury :D może po za jednym, nienawidzą swoich kuzynów wampirów i jako jedni z nielicznych mogą stoczyć z nimi wyrównaną walkę.(Van Helsing)

Cechy wspólne:
-Zarówno wampiryzm i wilkołactwo pochodzą ze średniowiecza
-Obie choroby to zmutowane wirusy krwi, potrafiące zmienić nie tylko ludzkie DNA
-Zwiększona siła, szybkość, wytrzymałość i zwinność.


I to chyba tyle :D
"Jako żeś spadł z nieba Lucyferze, któryś rano wschodził'
Brandergen
http://img141.imageshack.us/img141/3324 ... luedt8.jpg
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Perzyn »

Suigetsu, z tymi wilkołakami to nie do końca tak jak podajesz. Mity wzięły się najprawdopodobniej z przypadków osób chorych psychicznie, którym wydawało się, że są wilkami. Swój udział mogły mieć też tzw. dzikie dzieci (historie jak z "Księgi Dżungli" tyle, że prawdziwe) które przecież nie miały poza przynależnością gatunkową nic wspólnego z ówczesnymi ludźmi.

Zresztą wilkołaki to nie tylko w mitach angielskich, ale na całym świecie, choć nie zawsze jest to wilk. Np. w Skandynawii wierzono w możliwość zmiany w niedźwiedzia, którą przypisywano zwłaszcza berserkom. W Afryce również rozpowszechnione były mity na temat zmiennokształtnych. Pamiętam coś o kulcie, którego członkom wydawało się, że mogą się zmieniać w jaguary (lub lamparty) przez okrycie się ich skórami i zażycie magicznego dekotu (czyli jakiś tam halucynogenów). Kołaczą mi się również jakieś podania o hienołakach, ale nie bardzo pamiętam co to było. Z kolei na wyspach Pacyfiku, wśród tubylców natknąć się można na legendy o ludziach-rekinach. Naciągając można by też do tej kategorii zaliczyć Karasu Tengu i Kitsune z Japonii (bardziej te drugie) z tym, że to z kolei zwierzęta (no, Karasu Tengu to akurat hybryda kruka z humanoidem) mogące udawać ludzi.

No, to tyle mojej powierzchownej wiedzy.
Tytusovsky
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: środa, 1 sierpnia 2007, 10:30
Numer GG: 0

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Tytusovsky »

Suigetsu pisze:ja spróbuje podejść do tego naukowo i historycznie
Wampiraci, Blade i Van Helsing to faktycznie mocne źródła naukowo-historyczne. Na szczęście dzięki Liczyhrabiemu z Ulicy Sezamkowej wiemy, że wszystkie wampiry cierpią na arytmomanię, zaś przysmakowi Scoobyego nie oprze się żaden futrzak.
Suigetsu pisze:Pierwsze poważniejsze wzmianki o wampirach pojawiły się na początku średniowiecza, kiedy to obraz wampira przedstawiał osobę, która oddała się diabłu i całkowicie oddaliła się od Boga.
Za pierwszego wampira uważano Lorda Dracule (chyba tak się to odmienia) ,wielkiego przyjaciela rodu Jagiellonów.
Wg tego co piszesz, między pierwszymi poważniejszymi wzmiankami o wampirach a pierwszym wampirem jest jakieś dziesięć wieków różnicy. I bardziej skłaniałbym się ku twierdzeniu, że obraz wampira bardziej wiązał się z wizerunkiem wyjątkowo wkurzonego zmarłego, który o własnej woli i siłach postanowił złożyć niezapowiedzianą wizytę niedawnym znajomym. Mason (autentyczny!) Bram Stoker lepiej sprzedał ową historię dodając więcej religijnej dramaturgii ... .
Suigetsu pisze:Pierwsze mity postały około 30 lat po wampirach. Jest choroba powodowana przez ugryzienie wilka, powoduje ona że człowiek zamienia się w pół wilka ,pół człowieka i jedyne co nim kieruje to instynkt i głód zabijania. Jedynym wyjątkiem są mroczne elfy gdyż one potrafią kontrolować tą chorobę, gdyż też są tak samo złe.(legendy angielskie).
Te mroczne elfy żyły w... Szkocji ? Ale co do wilkołaków, to jakoś prędzej skojarzyłbym rodowód mitów z wojownikami ubierającymi się w skóry zwierząt, co charakteryzowało m. in. rytuały wojenne plemion germańskich. Zwłaszcza wśród Skandynawów, którzy szczególnie lubowali się w wilkach i niedźwiedziach.
Suigetsu pisze:Dodatnia siła, szybkość, wytrzymałość i zwinność.
Cóż, Bela Lugosi i Max Schreck nie potwierdzili reguły... .
Suigetsu
Pomywacz
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 czerwca 2008, 12:56
Numer GG: 13716537
Lokalizacja: Polska Śląsk Będzin
Kontakt:

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Suigetsu »

Ech, chciałem podać przykłady ze znanych filmów, a co do tego że w innych krajach równierz wierzono w wilkołaki, to ja powiedziałem skąd zaczęto wierzyć czyli z terenów należących do anglosów. Co do berserków to trochę inna bajka bo byli to zwykli barbarzyńcy, którzy atakowali pod wpływem narkotyków.

Co do mrocznych elfów tak jak ich kuzyni elfy, wysokie elfy zostały wymyślone na terenach Wielkiej Brytanii ,także Szkocji, a ich państwo znajdowało się na niepamiętam którym półwyspie i pewnego dnia zostało całkowicie zalane.

A tak jeszcze parę słów skąd wzięły się wilkołaki
Wg mojej teorii Wilkołaki, byli to ludzie zarażeni jakąś chorobą przenoszoną przez zwierzęta(np: wilki) lub tak wyjaśniano mocniejsze napady wilków na osady. Lepiej powiedzieć jak się jest strażnikiem, że napadł mnie ogromny wilkołak o oczach pogrążonych w szale niż zwiewałem przed watahą wilków.

A piszesz jeszcze że to raczej Skandynawowie lub Germanie, przecież w niedźwiedziach i wilkach lubowali się też Celtowie, a nawet Indianie z Ameryki Północnej to nie jest żaden dowód :D

[Po polska pisać prosza. Bardzo prosza. Gramatyka, dużo.

Bo ja jestem łagodnym człowiekiem, ale kaleczenia ojczystego języka nie wybaczę.
Oso]
"Jako żeś spadł z nieba Lucyferze, któryś rano wschodził'
Brandergen
http://img141.imageshack.us/img141/3324 ... luedt8.jpg
starcu
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 13:04
Numer GG: 323029
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce.

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: starcu »

Czytałem, że elfy to stworzenia znane ze staroangielskich podań, mitów i legend. Występują tam one pod nazwą ylfes. Natomiast orkowie to torturowane elfy, które stają się oszpecone i złe a ich mitologiczna nazwa to orceans. Znane nam nazwy elfy i orkowie dał im ponoć John Ronald Reuel Tolkien.
O wampirach stało sie głośno w na przełomie XVII i XVIII w. kiedy miała miejsce ich plaga, czyli ludzie zaczęli bardzo w nie wierzyć. Zmarłych odkopywano po jakimś czasie. Gdy ciało było spuchnięte odcinali im głowę i wsadzali między nogi aby wampir jej nie znalazł. Ciało było przebijanie osiowym kołkiem lub srebrnymi gwoździami.
W literaturze wampiry wzięły się z książki Brama Stokera "Dracula". Dziennikarz przejęty opowiadaniami o Vladzie Drakuli rumuńskim hrabi z Transylwanii, który słynął z tego, że lubił nabijać nieposłusznych poddanych na pal, oraz opowieściach o tym, że niby miał on zjadać ich ciała i wypijać ich krew, która dawała mu nieśmiertelność. Opowieść przybarwioną literacka fikcją Stokera możemy czytać do dziś.
[Drugiego zdania w tym akapicie nijak nie mogę zrozumieć. Prośba o poprawność gramatyczną nie tyczy się tylko Suigetsu. Naprawdę radzę wziąć ją sobie do serca. Przed wysłaniem czytajcie to, co napiszecie. A potem, na wszelki wypadek, pokażcie rodzicom :P]
Hi I'm Starcu, I like you, I like RPG.

Obrazek <--- RPG we wszelakim słowa znaczeniu.
(NIE JESTEM TERRORYSTĄ!!!)
Bella Cullen
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2008, 21:47
Numer GG: 0
Lokalizacja: Forks

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Bella Cullen »

Witam wszystkich. Wampirami zajmuje się od ok. 9 lat i tyle już się o nich nasłuchałam, że sama nie wiem w co można wierzyć. Ile jest legend i historii o tych stworzeniach, tyle jest i odpowiedzi na pytania co jedzą, jak można je zabić, jak działa na nie światło i wreszcie skąd pochodzą.
Moją ulubioną postacią historyczną podejrzewaną o wampiryzm jest Elżbieta Batory. Kuzynka Stefana Batorego, urodzona w Transylwanii. Była inteligentna, wszechstronnie wykształcona i odznaczała się niezwykłą na swe czasy, nieprzeciętną urodą. Wyszła za mąż w wieku 15 lat, za człowieka, którego wybrali jej rodzice. Nie było go za często w domu, więc Elżbieta mogła robić co chciała. Kiedy dostrzegła objawy starości wpadła w panikę. Zaczęła mordować młode dziewczęta i kąpać się w ich krwi. Długi czas pobłażano jej, ale w końcu wszczęto śledztwo, gdy zaczęły krążyć pogłoski o jej konszachtach z diabłem. Okazało się, że wymordowała ok 650 dziewczyn. Zamknięto ją w zamurowanej wieży i podawano posiłki przez mały otwór. Zmarła po 3 latach. Porównanie jej do wampirzycy jest mocno przesadzone. Kobieta ta cierpiała zapewne na chorobę psychiczną, ponieważ w dzieciństwie wiele przeszła. Dodatkowo jej strach przed starością podsycany był przez czarownicę Dorothe Szantes, która to podsunęła jej pomysł z krwią.

Innym ciekawym przykładem jest Vlad IV Tepes (Palownik). Żyl w XV w., panował na Wołoszczyźnie. Przezwisko Dracula wzieło się od herbu jego rodziny, na którym widniał smok, czyli dracul. Ciekawe,
że dracul oznacza też diabła. Zasłynął tym, że głowy swoich wrogów wbijał na pal. Zmarł prawdopodobnie w wieku 45 lat.

Teraz o wampirach z religii:
"Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi. Także i przybysz, który się osiedlił wśród was nie będzie spożywał krwi. [...] Bo
życie wszelkiego ciała jest we krwi jego - dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała, bo życie wszelkiego ciała jest w
jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał, zostanie wyłączony."
[Pismo Święte, Księga Kapłańska, 17, 11-13]

Najbardziej podoba mi się pomysł, że pierwszym wampirem był Judasz. Jezus powiedział: "Jedzcie ciało moje, pijcie krew moją, a będziecie żyć wiecznie." Judasz, sprzedawszy go za srebrniki (które mogłoby tłumaczyć wstręt wampirów do srebra), powiesił się, ale nie umarł. Lina, na której miał się powiesić pękła, a Bóg za kare nie pozwolił mu umrzeć. Judasz pozostał na ziemi, nie mogąc zaznać spokoju, przemieniał ludzi w wampiry i przelewał ich krew.

Kain:
zamordował Abla, ponieważ Jahwe nie przyjął jego ofiary.
Kiedy Kain zabił Abla, Bóg zwrócił się do Kaina słowami: "Gdzie jest brat twój, Abel?", Kain odpowiedział sławnym zdaniem: "Nie wiem, czy jestem stróżem brata mego?" (Rodz 4,9). Bóg potępił czyn Kaina mówiąc, że krew jego brata woła do niego z ziemi (Rodz 4,11), przeklinając go i uprawianą przez niego ziemię, która wchłonęła krew Abla (Rodz 4,11) i sprawiając, że ziemia ta nie dawała już więcej żadnych plonów Kainowi, który będzie musiał odtąd stać się na zawsze tułaczem (Rodz 4,12). Kain powiedział Bogu, że wyznaczona mu kara jest zbyt ciężka - skoro ma odtąd tułać się po świecie ukrywając się przed Bogiem, będzie mógł go zabić każdy człowiek, którego napotka (Rodz 4,13-14). Bóg odpowiedział mu, że każdy, kto by go zabił, poniósłby siedmiokrotną pomstę, a żeby do tego nie dopuścić, naznaczył Kaina znamieniem, by każdy mógł go od razu rozpoznać (Rodz 4,15) - fakt ten odbił się w języku jako związek frazeologiczny "piętno kainowe". Następnie Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, położonym na wschód od Edenu (Rodz 4,16).
W Starym Testamencie , w Księdze Rodzaju nie ma wzmnianki o długości życia Kaina. Są informacje o wszystkich patriarchach, tylko nie o Kainie...Na tym opierają się właśnie teorie o tym, że Kain dalej jest wśrod nas. Jego zwolenników nazwano Kainitami.

Lilith:
jej historia jest bardzo ciekawa i krytycznie oceniana przez religioznawców. Kiedy Bóg stworzył Adama, jego pierwszą żoną była Lilith (stworzona z brudu i błota). Nie chciała jednak słuchać Adama i uciekła. Bóg wysłał za nią 3 aniołów, którzy nie przekonali jej jednak do powrotu. Lilith została nad Morzem Czerwonym, gdzie spółkowała z lubieżnymi demonami. Nawiedzała mężczyzn we śnie i mordowała noworodki. Żydzi obawiali się jej i dżinów, jej dzieci, nazywanych przez Hebrajczyków lilim. Aby uchronić się od demonicy, starożytni jahwiści wypisywali na drzwiach hasła odstraszające ("Adam i Ewa, precz Lilith") oraz imiona owych trzech aniołów (Senoja, Sansenoja i Semangelofa). Wampirzyca miała zachować nieśmiertelność, w zwiąku z tym, że opuściła Eden jeszcze przed popełnieniem grzechu pierworodnego.

Wampiry można poznać po kilku zasadniczych cechach. Przede wszystkim charakterystyczne są wydłużone kły zęby. W Rosji wampiry piły ją tak łapczywie, że wylewała im się przez usta, uszy i nozdrza.[Brak związku z poprzednim zdaniem.]
Po drugie miały bezbożne spojrzenie, lecz co do jego rozpoznawania kwestia jest sporna. Wampiry są o wiele silniejsze od ludzi i mogą przyjmowac kształty zwierząt. Przede wszystkim są nimi nietoperze i wilki. Mogą dowolnie zmieniać swój wygląd zewnętrzny, starzeć się i na nowo odmładzać a nawet zamieniać się w zielonkawą mgiełkę. Żyją jedynie w nocy, swiatło dzienne jest dla nich zabójcze. Całą swoją siłę czerpią z trumny, w której spędzają dzień. Nie znoszą czosnku, widoku krzyża, wody święconej i oczywiście Słowa Bożego. Krew zmarłych jest dla nich toksyczna, po wypiciu ostatniej kropli krwi ofiary wampir umiera razem z nią, ponieważ spija jej śmierć. Są bardzo uwodzicielskie i często hipnotyzują swe ofiary, by te zbliżyły się do nich. Człowiek bedący pod wpływem wampira słabnie i jest uległy swemu panu. W przeszłości wampiryzm uznawano za epidemie. Zakazić się nią można było tylko wypijając krew wampira. Często opisywane były wypadki gdy pochowany zmarły pojawiał się i straszył miejscową ludność. Gdy rozkopywano jego grób by sprawdzić czy nieboszczyk wciąż tam jest, znajdowano jego świeże ciało, na którym nie było znać żadnych skutków biegu czasu.
By "uwolnić" jego dusze od cierpienia trzeba było wbić mu w serce osikowy kołek i odciąć głowę, lub spalić go w całości. Niektóre legendy mówią, że kołek trzeba było wbić na rostaju dróg a inne, że zabijają go srebne kule. Jednak najcześciej spotykany jest kołek. Wampir po wykonaniu takiego egzorcyzmu wypluwał z siebie wypitą wcześniej krew i kończył swą szatańską egzystencję. Stosowało się też zakopywanie twarzą do ziemi, które miało zapobiec pogryzionym ofiarom przemianie w kolejnego wampira.
Węgrzy preferowali przede wszystkim kołek w serce i przybicie w jakiejś świątyni.
Rumuni do ust wkładali czosnek, ale dopiero po uprzednim wycięciu potworowi serca i przekrojeniu go na pół. Chętnie też praktykowali odcinanie głowy.
Serbowie odcinali palce u nóg i przebijali szyję, najchętniej czymś magicznym, nad czym odprawiano uprzednio rytuały.
Macedończycy byli dosyć oryginalni i do obrządku antywampirystycznego zaliczali jedynie oblanie gorącym olejem i przebicie pępka.
W Bułgarii zabijano wampiry, otaczając ich groby dzikimi różami oraz zatrudniając do tego specjalnych czarowników, którzy byli na tyle zapoznani z tematem, aby odprawić kilka rytuałów, dzięki którym dusza nieśmiertelnego ulatniała się do specjalnie do tego przygotowanej butelki, a ta następnie trafiała do buchającego świeżym płomieniem ogniska.
Germanie obsypywali groby makiem, Szkoci zabijali wampiry zimnym, nieprzetapianym jeszcze żelazem oraz wkładali między zęby cytrynę, (co ze względu na egzotyczność tego owocu raczej nie miało miejsca przed Cesarstwem Rzymskim). Zielona Wyspa Irlandczyków, znana zresztą dobrze z różnorakich kamieni i skał, słynęła z otaczania grobu lub ułożenia na nim stosu kamieni, aby wampir nie mógł się z niego wydobyć. Syryjczycy zabijali egzorcyzmami lub kołkiem. Stosowano także podcinanie pięt. Kreować się zaczął również zwyczaj rzucania na grób kwiatów - miały one stanowić barierę, aby dusza nie miała możliwości (skoro nie chciała udać się w zaświaty) opuszczania miejsca pochówku.

Średniowieczna medycyna stała na bardzo niskim poziomie, toteż strach przed niezrozumiałymi przypadłościami genetycznymi rodził się w sercach ludności, zwłaszcza wiejskiej. Poza tymi silniej wyznaczającymi przypadłościami (tj. bardziej wyróżniającymi człowieka z tłumu - schizofrenią, karłowatością, gigantyzmem, porfirią), niepokoiły cechy mniej dziwaczne, takie jak rude włosy, zajęcza warga, owłosienie na zewnętrznej stronie dłoni, zrośnięte brwi, kły wystające poza linię zgryzu, a nawet te związane bardziej z fenotypem niż genotypem: sina lub opuchnięta twarz, garb, czy kulawość.
W baroku popularne zaczęły być różne dewiacje seksualne, takie jak masochizm, sadyzm oraz ich połączenia. Terminy te, wraz z "wampiryzmem seksualnym" na poziomie fizycznym, powstały dużo
później, mimo to można śmiało stwierdzić, iż właśnie w XVII wieku zaczęły być one praktykowane.
Sztuka romantyczna znana jest z fascynacji motywami baśniowymi o charakterze folkowym, zwłaszcza demonami. Można by powiedzieć, że literacki wampir właśnie od XIX wieku miał zawładnąć ludźmi.

Rodzaje wampiryzmu:
- emocjonalny
- energetyczny
- astralny
- krwi
- seksualny

Co do filmów i książkek, to oto najciekawsze moim zdaniem:
*książki:
- "Kroniki wampirze"
- "Dracula"
- "ZMIERZCH" (tutaj wampir jest wegetarianinem :lol: ; słońce nie robi mu krzywdy, ale jego skóra się w nim błyszczy; ma nadludzkie zdolności; nie śpi; nie musi oddychać; nie je, ale może, tylko że jedzenie smakuje mu jak człowiekowi ziemia; nie sypia w trumnach; zabić go można tylko poprzez rozerwanie na części i spalenie ich)
*filmy:
- "Wywiad z wampirem", "Królowa potępionych".
- "Dracula", "Dracula2000", "Dracula:odrodzenie"
- "ZMIERZCH"
- "Dracula:wampiry bez zębów" (niezła komedia)
- "Anonimowi krwiopijcy" (też komedia)
- "Buffy, postrach wampirów" (komedia)
- "Od zmierzchu do świtu"
- "Metamorfoza" (ten jest dosyć kiczowaty, ale jest o Elżbiecie Batory)
Istnieje jeszcze wiele seriali ("Anioł ciemności", "Buffy", "Pod osłoną nocy") oraz mang i anime o tej tematyce ("Hellsing", "Vampire knight", "Vampire princess Miyu", "Shingetsutan Tsukihime").

O wilkołakach rozpisywać się nie będę, bo mimo iż lubię wilki to jakoś za samymi wilkołakami nie przepadam :mrgreen:

"Spójrz w gwiazdy! Wznieś twarz ku niebu! Patrz na ten lud ognisty, w przestworzach osiadły! Na
ich miasta świetlane, twierdz okrąg rozległy!"
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Brzoza »

Witam wszystkich. Wampirami zajmuje się od ok. 9 lat
Kiedy to przeczytałem mojemu mózgowi coś kazało zjechać oczami na avatar. co za fail. To ile lat miałaś jak zaczęłaś się nimi interesować? PIĘĆ?

Dziwne że nie wywiedziałaś się że na naszych terenach prócz osikowych kołków przebijano czaszki denatów podejrzanych o wampiryzm (również o bycie strzygą) żelaznym kołkiem (też, wykopując jakąś wczesno-średniowieczną osade trafili na czaszkę z takim kołkiem). Prócz tego - nie wiem własciwie czemu to miało służyć, ale w wypadku wyżej wymienionych przeze mnie podejrzeń wsadzano martwemu delikwentowi czachę między nogi podczas pochówku (bo na naszych zachodniosłowiańskich terenach nie było zwyczaju całopalenia, jak to przestawiono w "starej baśni" [ świadczy o tym duża ilość pochówków z tamtych czasów i mało naczyń grobowych z tamtych czasów]). Wkładano go dla dezorientacji po przebudzeniu twarzą do ziemi, związując ręce i nogi. Zabawne jest to że w zależności od terenu czy plemienia na słowiańskich terenach uznawano wąpierze i strzygi za to samo lub nie. Teraz cięzko mi się dogrzebac gdzie to było ale wierzono że siódmy syn siódmego syna ( [lol iron maiden 7th son of the 7th son] będzie takim nocnym demonem i pewnie odrąbywano mu główkę kiedy juz wystawala z macicy (hahaha jak to komicznie musiałoby wyglądać, przepraszam). Wierzono ze ktoś kto sie urodził z dwoma rzędami zębów , dwoma sercami (jedno umierało, drugie pozwalało zyć nieumarłemu haha). A sposobów na obrone przed wampirami jest naprawde sporo (na naszych terenach - polskich oczywiście myślę też o Białorusi i Ukrainie - wkońcu nasi Slawiści maja i stamtąd stare: podania, legendy i ludowe przyśpiewki.) W_ogole wampiryzm z tego co wiem to wymysł sciśle bałkano-słowiański.

Wracając do tematu gdzie głównymi bohaterami w książkach są Wampiry czy Wilkołaki - Moja dziewczyna ma jazdy na Zmierzch i te inne. Mnie sie wydaje to strasznie gówniane, tandetne, plastikowe i jezus maria, Wampiry nie umierają po wyjściu na słońce. Nie kole ich w oczy krucyfiks, gwiazda dawida czy jakiś inny znak Bóstwa. Są super szybkie, super zwinne, jedzą ludzi i mają super-moce i to tyle. Chujowe.

Z kolei moja luba kupiła sobie "Zew księzyca" jakiejśtam Briggs którą zimportowali ze stanów na rzecz Fabryki Słów. Przeczytałem w trzy dni siedząc tylko z nią w autobusach i pietnascie minut do snu. Dowodzi to zatem o łatwosci czytania. Ale nie dowodzi o fajności. przez 4/6 książka miała powolne, mozolne, strasznie flegmatyczne, nudne rozwinięcie, był na siłę wciśnięty motyw gejostwa (choć ogółem byłby fajny gdyby nie był na siłę) wśród wilkołaków. Główna bohaterka jest zmiennokształtną i zamienia się w kojota. W niejasnych opisach tego kto się nią opiekował dlaczego po co i jak zmieniała przybrane rodziny poprostu się zgubiłem, w gruncie rzeczy irytuje mnie to, pomimo przeczytania książki. W kazdym razie przez jakis czas wychowywało ja stado wilkołaków. Ogółem opisy są nudne, czyta się je niby lekko ale ma się świadomosc że wszystko już było. Nihil novi. Aktualnie strasznie się zraziłem do historii o wilkołakach i wampirach. Jakaś akcja rozpoczyna się dopiero na ostatnich kilkudziesięciu stronach książki. I jest nudna również. Zero polotu. Jedyne co ratuje tę książkę to zakończenie które chciałem, ale myslałem że go nie będzie.

[Bardzo... ahem... artystyczne podejście do używania dużych liter. Tak cudownie, pardon my french, popieprzone, że aż nie miałem siły poprawiać.]
o szkotach panna lubie twilight pisze:nieprzetapianym jeszcze żelazem oraz wkładali między zęby cytrynę, (co ze względu na egzotyczność tego owocu raczej nie miało miejsca przed Cesarstwem Rzymskim)
Myslę że coś takiego jak wampiry jeszcze u nich nie zagościły przed wielką wedrówką ludów.
Najbardziej podoba mi się pomysł, że pierwszym wampirem był Judasz. Jezus powiedział: "Jedzcie ciało moje, pijcie krew moją, a będziecie żyć wiecznie." Judasz, sprzedawszy go za srebrniki (które mogłoby tłumaczyć wstręt wampirów do srebra), powiesił się, ale nie umarł. Lina, na której miał się powiesić pękła, a Bóg za kare nie pozwolił mu umrzeć. Judasz pozostał na ziemi, nie mogąc zaznać spokoju, przemieniał ludzi w wampiry i przelewał ich krew.
:|
W Starym Testamencie , w Księdze Rodzaju nie ma wzmnianki o długości życia Kaina. Są informacje o wszystkich patriarchach, tylko nie o Kainie...Na tym opierają się właśnie teorie o tym, że Kain dalej jest wśrod nas. Jego zwolenników nazwano Kainitami.
Ale nie powiedziane jest że jest wampirem. jezu.
jej historia jest bardzo ciekawa i krytycznie oceniana przez religioznawców. Kiedy Bóg stworzył Adama, jego pierwszą żoną była Lilith (stworzona z brudu i błota). Nie chciała jednak słuchać Adama i uciekła. Bóg wysłał za nią 3 aniołów, którzy nie przekonali jej jednak do powrotu. Lilith została nad Morzem Czerwonym, gdzie spółkowała z lubieżnymi demonami. Nawiedzała mężczyzn we śnie i mordowała noworodki. Żydzi obawiali się jej i dżinów, jej dzieci, nazywanych przez Hebrajczyków lilim. Aby uchronić się od demonicy, starożytni jahwiści wypisywali na drzwiach hasła odstraszające ("Adam i Ewa, precz Lilith") oraz imiona owych trzech aniołów (Senoja, Sansenoja i Semangelofa). Wampirzyca miał zachować nieśmiertelność, w zwiąku z tym, że opuściła Eden jeszcze przed popełnieniem grzechu pierworodnego.
A ja słyszałem że stała się diabłem- demonem żądzy. Zresztą srac na nią w biblii o niej nic nie ma.
A post powyzej mogę skwitować (nie licząc listy ksiazek o wampirach, bo na tym sie nie znam):
NO SHIT SHERLOCK!
No shit Brzoza. A mnie się akurat podoba. To chyba najbardziej kompleksowe zestawienie w tym temacie. Fakt, swoje braki ma, ale nie na tyle duże, żeby po dziewczynie agresywnie jechać. Idź drew narąbać, albo co, jak musisz frustrację wyładować.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Bella Cullen
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2008, 21:47
Numer GG: 0
Lokalizacja: Forks

Re: Wampiry i wilkołaki w filmach i książkach

Post autor: Bella Cullen »

Brzoza pisze:Kiedy to przeczytałem mojemu mózgowi coś kazało zjechać oczami na avatar. co za fail. To ile lat miałaś jak zaczęłaś się nimi interesować? PIĘĆ?
Dziwne że nie wywiedziałaś się że na naszych terenach prócz osikowych kołków przebijano czaszki denatów podejrzanych o wampiryzm (również o bycie strzygą) żelaznym kołkiem (też, wykopując jakąś wczesno-średniowieczną osade trafili na czaszkę z takim kołkiem).
Teraz cięzko mi się dogrzebac gdzie to było ale wierzono że siódmy syn siódmego syna będzie takim nocnym demonem
Dzięki za odmłodzenie, ale jesteś chyba na bakier z matmą. Mam obecnie 20 lat. A teraz se policz 20-9=?? Miałam jakieś 11/12 lat. O metalowych kołkach coś słyszałam, ponoć wiązało się to z teorią, że wampiry mają wstręt do jakichkolwiek metali. Rozsypywano też ziarna i zostawiano zawiązane supły żeby ich
powstrzymać, bo wierzono, że wampiry mają zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (nerwicę natręctw) i będą musiały pozbierać ziarna i rozwiązać wszystkie supły zanim wyjdą polować.
Co się tyczy siódmego syna siódmego syna to wierzono też, że tyczy się to i siódmej córki siódmej córki. Co do reszty to Ameryki nie odkryłeś.
Brzoza pisze: Z kolei moja luba kupiła sobie "Zew księzyca" jakiejśtam Briggs którą zimportowali ze stanów na rzecz Fabryki Słów. Przeczytałem w trzy dni siedząc tylko z nią w autobusach i pietnascie minut do snu. Dowodzi to zatem o łatwosci czytania. Ale nie dowodzi o fajności. przez 4/6 książka miała powolne, mozolne, strasznie flegmatyczne, nudne rozwinięcie, był na siłę wciśnięty motyw gejostwa (choć ogółem byłby fajny gdyby nie był na siłę) wśród wilkołaków. Główna bohaterka jest zmiennokształtną i zamienia się w kojota. W niejasnych opisach tego kto się nią opiekował dlaczego po co i jak zmieniała przybrane rodziny poprostu się zgubiłem, w gruncie rzeczy irytuje mnie to, pomimo przeczytania książki. W kazdym razie przez jakis czas wychowywało ja stado wilkołaków. Ogółem opisy są nudne, czyta się je niby lekko ale ma się świadomosc że wszystko już było. Nihil novi. Aktualnie strasznie się zraziłem do historii o wilkołakach i wampirach. Jakaś akcja rozpoczyna się dopiero na ostatnich kilkudziesięciu stronach książki. I jest nudna również. Zero polotu. Jedyne co ratuje tę książkę to zakończenie które chciałem, ale myslałem że go nie będzie.
Książki, o której piszesz nie czytałam, więc nie będę się wypowiadać, ale widząc twoje podejście to z pewnością nie jest taka zła. I na pewno kiedyś ją przeczytam.
Brzoza pisze: Ale nie powiedziane jest że jest wampirem. jezu.
Ale to nie ja wymyśliłam tą teorię, tylko ją przytaczam. Jezu!
o Lilith pan srać na wszystko pisze: A ja słyszałem że stała się diabłem- demonem żądzy. Zresztą srac na nią w biblii o niej nic nie ma.
O Lilith mówi się, że stała się demonem, wampirem, diablicą, sukubem i jeszcze inne różne rzeczy. To, że w Biblii nic o niej nie ma, nie znaczy, że trzeba od razu na nią srać. Człowieku, przecież są i inne religie!! Troche otwartego umysłu! Ale do kogo ja mówię? :roll:

Nie chciało mi się pisać wszystkiego co wiem i widzę, że dobrze zrobiłam, skoro przebywają tu tacy ignoranci jak ty. Może są tu i inni, ale jakoś na razie ich nie widzę.

Tak pozatym to mógłbyś pisać nieco jaśniej, być chociaż troche kulturalny (czy ja cię obraziłam w którymś momencie?) i naprawdę WSPÓŁCZUJĘ twojej dziewczynie jeśli takowa w ogóle istnieje. Możesz jej to przekazać, z życzeniami oprzytomnienia.
Pozdrawiam.

"Spójrz w gwiazdy! Wznieś twarz ku niebu! Patrz na ten lud ognisty, w przestworzach osiadły! Na
ich miasta świetlane, twierdz okrąg rozległy!"
ODPOWIEDZ