Filmy

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ
evilmg
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: sobota, 13 grudnia 2008, 13:45
Numer GG: 0

Re: Filmy

Post autor: evilmg »

corvus pisze: Też oglądałam ostatnio Incepcję i nie mogę zgodzić się z powyższym cytatem. Film, a może już nawet filmidło, to raczej nic szczególnego. Nieco efektów specjalnych i coś, co niektórzy nazywają fabułą, a czego tutaj, jako interesującego, raczej trudno szukać. Bo fabuła jest standardowa i mało chwytliwa, otwarte zakończenie, chociaż nie jest złe, jak dla mnie sprawdza się tak naprawdę tylko w książkach, te są zazwyczaj o wiele bardziej interesujące. ;)
Film może posłużyć już bardziej jako twór pomysłogenny - być może ktoś z was coś z niego wyduma np. na sesję. Ale ogólnie nie zachwyca, chyba, że zależy wam na średniej rozrywce.
Jeśli tak na to spojrzeć to ja już nie wiem czy gdzieś widziałem "niestandardową" fabułę. Spójrzmy prawdzie w oczy - większość filmów jest podobna do innych produkcji... Może sam wątek podkładania idei dziedzicowi fortuny nie był jakoś specjalnie wydumany, ale za to historia małżeństwa głównego bohatera już mnie zaskoczyła!
Jak dla mnie to rozwój akcji w tym filmie był zakręcony jak mały słoiczek. Momentami musiałem pomyśleć co się właściwie stało, ale mogło to być spowodowane moim chronicznym niewyspaniem.
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Filmy

Post autor: Wevewolf »

Oglądałem Człowieka w Żelaznej Masce. Uwierzcie, w jego kategorii - najlepszy.
Naprawdę polecam, nie tylko tym którzy przepadają za klimatami płaszcza i szpady ;)
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: corvus »

evilmg pisze:Jeśli tak na to spojrzeć to ja już nie wiem czy gdzieś widziałem "niestandardową" fabułę.
Hm... Być może trochę źle napisałam, po prostu dla mnie fabuła nie była ciekawa, mało wciągająca i raczej typowa. Nie piszę, owszem, że wszystko było źle, ale pod tym względem ten film nie był... zaskakujący.

Aby jednak nie było zupełnie o "niczym" napiszę co ja ostatnio oglądałam.

Pierwszy był The book of Eli, w którym spodobał mi się klimat, spodobały mi się zdjęcia, ale nie spodobał mi się pomysł. Postacie średnie, a całość zbyt religijna. Mimo tego, według Filmweb'owej skali, dostał ode mnie 6/10 głównie za obraz i wytworzony klimat, w którym nie było żadnych mutantów i innych dziwnych rzeczy, które twórcy filmów postapokaliptycznych mają zwyczaj wpychać do swoich produkcji.
Zdecydowanie mogę napisać, iż nie była to strata czasu. Dobry film kiedy chce się obejrzeć coś lżejszego.

Kolejny to The Boondock saints. Oceniam również na 6/10. Film był całkiem całkiem, ale za zakończenie twórca powinien dostać mega kopa w tyłek, a później jeszcze jednego, żeby nigdy więcej nie wymyślał takich pierdół. Poza tym również nie była to strata czasu, zdarzały się zabawne sytuacje i teksty, a to plusik dla filmu.

Nastepny to The Boondock saints II: All saints day. Tu już gooorzej. Głównie przez wtręty telewizyjne i nieudaną kopię federalnego, a raczej federalnej. Poczułam się zawiedziona widząc jej sposób pracy. Nie lubię takich rażących kopii. Film dostał ode mnie 4/10 a to głównie dlatego, że w przeciwieństwie do części pierwszej, utrzymywał stały poziom. ;) Niski, ale stały. Mimo wszystko nie polecam go, brakuje w nim tego, co było dosyć dobre w części pierwszej - śledztwa, jego wyglądu, opisu. Wszystko było robione dosyć na siłę.

Oglądałam również The Curious case of Benjamin Button. Ode mnie film dostaje (-)7/10.W gruncie rzeczy film jest o niczym, ciężko napisać, że ma jakąś konkretną fabułę, a sam motyw poznawania historii jako opowieści czy pamiętnika jest już mocno oklepany. Mimo wszystko pomysł był ciekawy, a film ma całkiem sympatyczne zdjęcia. Nie czułam się też przy nim zmęczona ani znudzona.

Ostatnim jest Ink. Muszę przyznać, że film podzieliłam sobie na dwa razy, ale to głównie dlatego, że przeceniłam swój stan jednego dnia i nie dałam rady go oglądać. Z początku też niezbyt przypadł mi do gustu (tutaj też zgodzę się z opinią, że ten film raczej się lubi albo nie lubi, brak jakichś szczególnych stanów pośrednich). Ode mnie dostaje 6/10 za dosyć ciekawą historię z małą tajemnicą którą na dobre twórca odkrywa dopiero na końcu. Oczywiście nie napiszę o co chodzi, ale myślę, że całość jest całkiem dobrze przedstawiona i sam twórca raczej nie gubi się w zawiłościach czasu, który splątał w filmie. ;)

Teraz planuję zabrać się za Funky Forest, czyli japoński odmóżdżacz. ;)
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Filmy

Post autor: Alien »

Ostatnio oglądałem Genezę Wolverina. I powiem tak: weve nie czytał komiksów i mu się bardzo podobało, ja parę poczytałem i dla mnie film co najwyżej średniawy. Twórcy chyba nie mieli komiksów w rękach :P
00088888000
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Filmy

Post autor: Wevewolf »

Tzn uważam że Geneza była odpowiednio efektowna i epicka, ale historia nieciekawa... tyle że w tym konkretnym filmie jakoś nie zwracałem na to uwagi :D
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
Frustrata
Szczur Lądowy
Posty: 13
Rejestracja: środa, 12 stycznia 2011, 16:28
Numer GG: 3283307

Re: Filmy

Post autor: Frustrata »

Ja ostatnio oglądałem "Rok Diabła" Petra Zelenki, polecam, po Polsku film trochę traci ale i tak jest wart poświęcenia tych paru minut, jeden z lepszych jakie oglądałem.
Wcześniej (już dość dawno temu) byłem w kinie na "skrzydlatych świniach" i nie polecam. Większość recenzji pisało że zaletą filmu jest szczere odwzorowanie środowiska kibicowskiego - dla mnie (gram w lokalnym klubie i jeżdżę na mecze ekstraklasy) to była największa wada, chyba tylko amerykanie mogą gorzej opisać to środowisko....
Bardzo podobał mi się film "Drzazgi", ale dla osób z poza regionu chyba wymagałby komentarza pozwalającego go zrozumieć. Zalety - jeden z nielicznych filmów ukazujących Górny Śląsk nie z perspektywy upadłych kopalń, ale z różnych stron; np., jeden bohater jest kibicem, niespełnionym piłkarzem (gdzie jeszcze jest tyle tak dobrych i utytułowanych klubów w zasięgu kilkunastu minut jazdy samochodem?), inny skończył studia medyczne ( mimo bankructwa niektórych kopalń są tu jedne z najlepszych zarobków i perspektywy), mieszaninę kulturową (od czystej polszczyzny do czystej gwary), piękne górnicze dzielnice z czerwonej cegły, niektóre zwyczaje (orkiestra kopalniana), choć niestety film stał się bardziej obrazem śląska niż historią samą w sobie.
Targowo.Istore
Majtek
Majtek
Posty: 85
Rejestracja: wtorek, 30 listopada 2010, 11:56

Re: Filmy

Post autor: Targowo.Istore »

Miałem okazję być niedawno w kinie na filmie "Polowanie an Czarownice". To kolejny dowód na to,jak można zepsuć i zanudzić dobry pomysł na film. Spodziewałem się czegoś więcej,tymczasem był bardzo przeciętny.
W naszym sklepie znajdziesz gry planszowe, karciane, figurkowe jak i wszelkie akcesoria do nich potrzebne.
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.

www.targowo.istore.pl
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Filmy

Post autor: Ant »

Jak dla mnie większość filmów genialnie komentuje komiks Themovie

http://nowas.nazwa.pl/belewicz/comics/2 ... ownice.jpg tutaj przykład do powyższego filmu
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: corvus »

Ostatnio mając gościa zdecydowałam się wybrać coś, co jak wiedziałam spodoba się. Oglądałyśmy Efekt Motyla ja po raz drugi już, ale film zupełnie na tym nie stracił. Ponieważ znajoma była zaciekawiona to mimo moich uprzedzeń co do tego, że część druga jest beznadziejna zechciała i ją obejrzeć. To również oglądałam po raz drugi i naprawdę, jeśli chcecie obejrzeć dobry film to nie sięgajcie po to. Lepiej już obejrzeć Efekt Motyla 3, który też wyhaczyłyśmy. Jest nieco lepszy od części drugiej tym samym można go obejrzeć, ale prawdziwie wartą tego jest tylko część pierwsza, pozostałe dwie są już robione pod szerszą publikę a ta, jak wiadomo potrzebuje seksu i krwi (ten pierwszy jest zapychaczem dla drugiej części i ma mniej więcej taki sens: "niewiemcomamtutajrobićponieważmójscenariuszitakjestkiepskiwięcdamsekswszystkimsiętospodoba" przemoc pojawia się w części trzeciej niesiona przy pomocy piły mechanicznej, niewiele ma to fabularnego sensu, ale jak widz poogląda troszkę flaczków i ostrego seksu to od razu uzna, że ten film jest na topie a przy okazji twórca zapcha tym czas, z którym i tak nie wiedział co zrobić, a przecież nie mógłby dać filmu trwającego półtorej godziny ;)).

Wczoraj natomiast oglądałam Metropię i muszę przyznać, że jest nie tylko świetną animacją, żywą, chwilami ludzie wyglądają jak najprawdziwsi, ale również świetnym obrazem zniszczonej Europy dodatkowo z całkiem niezłym pomysłem. Warto poświęcić czas bo klimat tej animacji jest godny. ;)

Teraz szukam Kinematografa ale znikąd ratunku - nie wiem gdzie można by to obejrzeć.
RXA
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: środa, 28 lipca 2010, 03:34
Numer GG: 26186046
Lokalizacja: Szpital dla obłąkanych

Re: Filmy

Post autor: RXA »

"Efekt motyla" jest filmem, którego nie da się podrobić. Nic o podobnej tematyce nigdy nie będzie lepsze, a żadna z kolejnych części nie dogoni pierwszej. Po pierwszym obejrzeniu tego filmu wiedziałem, że jest wyjątkowy, choć nie byłem w stanie zrozumieć, co tak naprawdę mi się w nim spodobało. Dopiero kilka "obejrzeń" później zacząłem go porządnie rozumieć. Prawdę mówiąc w drugiej części nie można było nic zrobić. Bo kolejnej "jedynki", tylko z nowymi aktorami i historią, nie dałoby się znieść. Nie wiem co producenci chcieli osiągnąć tym "dziełem" i aż boję się o tym myśleć, ale, w porównaniu z pierwszą częścią, była to całkowita tragedia. Jedyną rzeczą jaka mnie ucieszyła było poruszenie trochę bardziej codziennych wątków i jeszcze bardziej ponure próby naprawienia przeszłości. Co do "trójki" to moim zdaniem trochę za surowo ją oceniasz. Nie jest to arcydzieło, ale jest cały szereg zmian w stosunku do "dwójki" (a nawet "jedynki"). Mamy konkretny, poważny problem, momentami naprawdę straszne sceny, które nadają wszystkiemu bardzo ciekawy klimat (bo pierwsza część budziła ciekawość, druga żal, a tu nareszcie jest się czego bać) i w końcu rozwiązanie fabuły, którego mimo wszystko się nie spodziewałem. Gdyby pierwszą część ocenić na 10, a drugą na 1, to "trójka" byłaby gdzieś w okolicach 8 (mimo tego, że części widzów bardziej przypominała "Oszukać przeznaczenie"). Ale to tylko prywatna ocena. Ze względu na tą spadkowo-wzrostową tendencję mam zamiar olać oglądanie "czwórki", jeśli się pojawi, i wziąć się dopiero za piątą część. Chyba, że recenzje byłyby zachwycające. Fajnie, że ktoś jeszcze ogląda porządne filmy, które nie są przepełnione filozoficzno-psychologicznym bełkotem:)
Mam swój świat, swoje kredki i... zero zdolności artystycznych...
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Filmy

Post autor: No Name »

Ostatnimi czasy trochę tego było:

Właśnie obejrzałem Siódmą Pieczęć, film Bergmana (taki znany typ ze Skandynawii, obecnie już nie żyje).
Cóż... okazuje się że w latach 50' można było robić filmy o jakich dzisiaj możemy tylko marzyć. Naprawdę GENIALNE. Szczególnie polecam tym co lubią tematykę śmierci, średniowiecze i ogólnie mrrrroczne czarno-białe filmy.

Hero i Dom latających sztyletów. Chińszczyzna, ale w sumie daje pewien fun. Ach, ten widok laski blokującej grad strzał, albo kolesi odbijających się w powietrze od tafli wody. Jedynie wkurza ta socjalistyczna propaganda. :mad:

Wild Hunt, czyli kanadyjski film o larpie w klimacie wikingów. Byłem przygotowany na totalną porażkę, ale nie było tak źle. Ba! Jeśli chodzi o klimat to wręcz kapitalnie. Mentalność ludzi na larpach by się zgadzała :). Polecam.

1408 - Fani horrorów pewnie już widzieli, ale jakby ktoś jeszcze nie oglądnął, to wyprowadzam z błędu. Warto.

Mgła - Tak jak poprzedni na podstawie Kinga. Dla odmiany totalna klapa, straszne nudy i fatalna końcówka. Sam pomysł nie był zły, reszta to katastrofa. Polecam fanom hollywoodzkiego kiczu.

Alicja w Krainie Czarów - Tima Burtona. Jako adaptacja powieści to jakaś parodia. Jeśli chcecie obejrzeć to nastawcie się raczej na komercyjną pokazówkę. Na końcu Alicja w zbroi płytowej efektownie walczy ze smokiem. COOL 8)

Żywot Briana i Poszukiwaczy Grala. Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to powinien zobaczyć. Będzie miał kupę śmiechu, kiedy w końcu zrozumie tajemnicze motywy z Fallouta 2 :P

Zaplątani - No w końcu! W końcu jakaś kobita w bajce Disneya wygląda jak kobieta, a nie deska w sukience. :D Główni bohaterowie są zajefajni (szczególnie Roszpunka, mam słabość do długich włosów :P), a reszta to typowa, całkiem przyjemna animacja Disneya.

Więzień nienawiści / American History X - Kiedy kumpel polecił mi amerykański film o skinach, spodziewałem się kompletnej petardy, czegoś o czym szybko będę chciał zapomnieć. Na szczęście myliłem się. Film jest świetny, w skrócie: poważne podejście do tematu i dobre aktorstwo.

Niezniszczalni - Chcecie zobaczyć jak po raz kolejny Sylvester Stallone rozwala hordy przeciwników? Ja też nie, ale zawsze jest to jakiś sposób na zabicie czasu.

Mecz ostatniej szansy / Mean Machine - Jedyne co mi przyszło do głowy po obejrzeniu to "Felon był lepszy"
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: corvus »

a reszta to typowa, całkiem przyjemna animacja Disneya
Całkiem przyjemne i typowe animacje Disneya to były kiedyś. Teraz to jest to cyrk na kółkach to, co oni z Disneyem zrobili.
Był kiedyś taki film "Orwell Rolls In His Grave" - to samo mogłabym teraz powiedzieć o Walt'cie i Roy'u.

A z tego, co ostatnio oglądałam... Cóż, miałam dwa dni filmu, czyli od kiedy wstałam do kiedy się zmęczyłam (przy czym drugi dzień był mniej owocny) oglądałam filmy. Na początku będę podawać moją ocenę FilmWebową potem krótką opinię.

1. 300 - 4/10. 2006 rok czyli pełnia efektów specjalnych! W filmach tego typu oczywiście. Można sobie pooglądać krew latającą w różnych kierunkach i akcje ze slow motion. A co poza akcją? No wiecie, to, tamto... Nic w sumie. Jest sobie trzystu którzy rozpieprzają tysiące. Kocham to, naprawdę. ;)
Komiksu nie czytałam, ale z tego co wiem ci, którzy to zrobili nie byli zadowoleni z filmu, więc coś musi w tym być.
Da się patrzeć, sama oglądałam to około dwunastej w nocy, więc fakt, że nie zasnęłam świadczy o tym, że aż tak nudno nie było, aczkolwiek... Można by było ten czas spożytkować lepiej. Parafrazując: This is... Shit!

2. The Expendables - 5/10. Typowy film akcji, czyli niekoniecznie to, czego od filmów oczekuję. Oglądałam z ciekawości i na tym niech się zakończy. Nawet moja Ciekawość stwierdziła, że filmów tego typu ma dość na najbliższe pół roku. Dla tych którzy lubią typowe filmy akcji, wiecie misja a potem wszyscy odlatują samolotem w dal - polecam. Albo inaczej - wy może się przy tym będziecie bawić, ja po prostu patrzyłam. ;)

3. X-Men - 6/10. Fanką Marvella nigdy nie byłam, od amerykańskich (dodaj sobie do tego amerykańską wymowę) wolałam i wolę nadal europejskie komiksy, na film patrzę więc okiem osoby, która ni cholery nie zna tego, co działo się w komiksie. Tym samym stwierdzam - jeśli chodzi o filmy tego typu, czyli w sumie akcji, to nie jest to film zły. Nie nudzi, da się na niego patrzeć. To samo tyczy się dwóch poniższych filmów.

4. X2 - 5/10.

5. X-Men Origins: Wolverine - 6/10.

6. Skyline - 1/10. Ludzie! To jest Arcydzieło! Dawno się tak nie uśmiałam, naprawdę. Pozwolę sobie na spoiler dotyczący końcówki filmu, która spodobała mi się najbardziej:
Spoiler: Zaznacz cały
w końcu główni bohaterowie zostają porwani na statek kosmitów, budzą się wśród wielu innych ludzi, którym te bestie ; ) (kosmici) odrywają głowy i wyjmują mózgi by mogły się narodzić nowe potwory. Dziewczyna Jarroda jest w ciąży, więc zabierają ją gdzieś indziej (chyba, żeby wyrwać to dziecko z brzucha - tzw. skrobanka) Jarroda zaś ma spotkać to samo co resztę. Ale... Żeby przypadkiem widz się nie pomylił mózg Jarroda świeci na czerwono, rodzi się nowy kosmita i... uwaga, uwaga... NAJLEPSZY MOMENT W CAŁYM FILMIE... bohater jest wciąż świadomy! Idzie więc na ratunek swojej ukochanej, zabija kosmitę i, żeby go poznała przesuwa wielkim pazurem po jej nosie.
"- Jarrod? "- Taaak! Jestem wielkim kosmitą! Uratuję cię! Zabiję wszystkich! A potem pewnie spłodzimy razem dzieci! To nic, że będą kosmitami!
Ale tego, niestety można się tylko domyślać.
Mimo wszystko polecam, tak głupi film, że aż można go uznać za komedię.

7. Pandorum - 6/10. Horrorem to nie jest, mimo, że tak to nazwali. Natomiast jako współczesne (bo to 2009 rok) science fiction nie jest złe. Co prawda pomysł już nieco oklepany, ale przedstawiony w całkiem przyjemny sposób, tak że można poświęcić te dwie (? chyba) godziny i obejrzeć film. Nie gwarantuję wspaniałej zabawy, nie jest to ani następca Star Wars ani innych tego typu filmów, ale...

8. Black Swan - 4/10. Ładny plakat. Zawsze patrzę na plakaty, bo bardzo dużo mówią o filmie. Po samym plakacie można określić gatunek, mniej więcej poziom filmu, to o czym będzie oraz kilka innych rzeczy. Niestety tym razem plakat jest TYLKO ładny i, cóż, wprowadza w błąd. Film jest niesamowicie nudny jest sporo nieścisłości i niedociągnięć. Z tego co wiem nawet fani Portman są zawiedzeni.

9. Salt - 6/10. Tak a propos fanów zawiedzeni są też fani Angeliny Jolie grającej główną rolę w owym filmie. Z punktu widzenia nie-fana film jest średni z plusem, czyli zarówno da się oglądać jak i nie jest to nic szczególnego. Na film miałam, muszę przyznać, ochotę już od dosyć dawna, ale niestety nie zachwycił mnie. Przerywałam go kilkukrotnie zajmując się innymi rzeczami, co zdarza mi się tylko w przypadku filmów, które chwilami przynudzają.
Może spodobałby się bardziej fanom filmów akcji, ale z tego co widzę ocena FilmWebowa jest niewiele wyższa, bo wynosi jakieś 6,6/10.

10. The Road - 6/10. Ten film oglądałam jakiś czas temu, ale myślę, że warto o nim wspomnieć. Jest to bowiem jeden z lepszych filmów postapokaliptycznych jakie oglądałam. Nie jest zachwycający(jak w sumie większość filmów w tych klimatach ;)), ale jest dobry i pokazuje nieco inne sprawy niż zazwyczaj pokazuje się w tych filmach. Poza tym, tak jest!, nie ma tam mutantów.
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Filmy

Post autor: Solarius Scorch »

Post Corvus, a zwłaszcza spojler, przypomniał mi wielki hit: Evil Aliens. Kto nie widział tej brytyjskiej superprodukcji o kosmitach-satanistach czyniących gore, ten, na Bafometa! nie widział nic.
jokemaster
Marynarz
Marynarz
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
Numer GG: 4340922
Lokalizacja: Big Village
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: jokemaster »

corvus pisze: 8. Black Swan - 4/10. Ładny plakat. Zawsze patrzę na plakaty, bo bardzo dużo mówią o filmie. Po samym plakacie można określić gatunek, mniej więcej poziom filmu, to o czym będzie oraz kilka innych rzeczy. Niestety tym razem plakat jest TYLKO ładny i, cóż, wprowadza w błąd. Film jest niesamowicie nudny, poplątany, jest sporo nieścisłości i niedociągnięć. Z tego co wiem nawet fani Portman są zawiedzeni.
Nie zgadzam się. Absolutnie. Po pierwsze Aronofsky na dobra sprawę tworzy filmy o dość jasnej linii fabularnej i po wyjściu z kina wszystko jest jasne. Podobnie jest z czarnym łabędziem wiec gdzie te poplątanie? No i o jakich nieścisłościach jest mowa ? Ilości krzesełek w poszczególnych scenach się nie zgadza czy co ?
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: corvus »

jokemaster pisze:
corvus pisze: 8. Black Swan - 4/10. Ładny plakat. Zawsze patrzę na plakaty, bo bardzo dużo mówią o filmie. Po samym plakacie można określić gatunek, mniej więcej poziom filmu, to o czym będzie oraz kilka innych rzeczy. Niestety tym razem plakat jest TYLKO ładny i, cóż, wprowadza w błąd. Film jest niesamowicie nudny, poplątany, jest sporo nieścisłości i niedociągnięć. Z tego co wiem nawet fani Portman są zawiedzeni.
Nie zgadzam się. Absolutnie. Po pierwsze Aronofsky na dobra sprawę tworzy filmy o dość jasnej linii fabularnej i po wyjściu z kina wszystko jest jasne. Podobnie jest z czarnym łabędziem wiec gdzie te poplątanie? No i o jakich nieścisłościach jest mowa ? Ilości krzesełek w poszczególnych scenach się nie zgadza czy co ?
Nie zgadzać się możesz, ocena filmu jest kwestią gustu i własnych odczuć, więc nie musi ci się podobać, że tak nisko oceniam coś, co dla mnie było, bardzo mocno kiepskie. ;)

Być może użyłam nieco nietrafionych słów, jednakże zdarzyło się w filmie kilka takich rzeczy.
Po pierwsze oglądając go odnosiłam wrażenie, że twórca sam się pogubił w tym co się bohaterce wydaje a co nie.
Po drugie. TAK, tu pojawi się spoiler, więc jak ktoś nie chce czytać niech nie patrzy na dół.
Spoiler: Zaznacz cały
Scena z rzekomym zabójstwem. Popatrz na czas, wydarzyło się to po jednym akcie, a ślad krwi na sukience bohaterki pojawił się pod koniec, to samo szkło. No przepraszam bardzo, ale rozumiem nie uświadamiać widza, ale do cholery, wbij sobie szkło w brzuch to zobaczysz kiedy się krew pojawi. Na pewno wielka plama nie wykwitnie (załóżmy nawet) dziesięć minut po wbiciu, nagle jakby nigdy nic.

Było też sporo scen, które niemal rozbawiły mnie swoją głupotą. Autor pobawił się trochę efektami specjalnymi myśląc chyba, że z gówna powstanie złoto. Nie.
Wyginające się nogi i inne pierdoły to coś, co jedynie odciąga od filmu.
Możesz się z tym nie zgadzać, bo może tobie ta produkcja się podobała, ale dla mnie był to film nudy, który z czegoś tak pięknego ja Jezioro Łabędzie zrobił wielką łabędzią kupę.
Sorry, za porównanie, ale to tyle z mojej strony odnośnie tego filmu. Przyznam natomiast, że użycie wyrazu "poplątany" było nie na miejscu, miło jednak, że go zauważyłam, zaraz wymażę, najwyraźniej myślałam wówczas o czymś innym.
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Filmy

Post autor: Alien »

Ostatnio- to jest w ciągu ostatnich dwóch miesięcy oglądałem parę ciekawszych filmów. :)

1. Ojciec Chrzestny- jak wszyscy pewnie słyszeli Polsat puścił całą trylogię. Ja oglądałem tylko część 1. W dodatku po raz pierwszy.
Na początku chciałbym wyrazić swoje zdanie o czasie w jakim go puszczono... Cóż film, który z reklamami trwa koło 4 godzin nie jest najlepszym filmem, aby wrzucić go w program o godzinie 22.... Ale przechodząc do filmu...
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to fakt, że na jak na tak stary film sam obraz wyglądał bardzo dobrze.
Gra Brando była jak dla mnie zajebista. Sam Al Pachino jakoś nie bardzo przypadł mi do gustu...
Film był bardzo dobry, ale fabuła... cóż, z tego można było zrobić dwa przeciętnej długości filmy :) I jeszcze główny motyw muzyczny z filmu... :D :D
U mnie jakieś 9/10.

2. Slumdog: Milioner z ulicy- film, który mimo braku sławnych aktorów jest bardzo dobrym filmem.
Nie mam siły się rozpisywać, ale naprawdę warto obejrzeć. 9/10.

3. Leon Zawodowiec. Film inny od powyższych, ale w swojej kategorii- bardzo dobry. Do tego zajebisty utwór w czasie napisów końcowych- Sting- Shape of My Heart.
00088888000
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Filmy

Post autor: BAZYL »

To ja może nawiążę do rozdanych niedawno Oskarów. Powiem tylko tyle, ze jestem pozytywnie zaskoczony, że King's Speech został doceniony. Szczerze kibicowałem temu filmowi, choć nie wierzyłem, że osiągnie sukces w głosowaniu Akademii.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
ODPOWIEDZ