Tawerna RPG

wątek mistrza Kinga i jego cyklowi "Mroczna Wieża" w szczególności.[/quote]

"Mroczną Wieżę" hmmm... Miałem w ręku część bodajże czwartą (Wastelands) w dodatku po angielsku, przeczytałem 90 stron, a później brat mi zabrał i uciekł do Anglii. Ale książka mnie się bardzo spodobała i na pewno ją kiedyś jeszcze przeczytam .

A dzisiaj przeczytałem Rok Wilkołaka w 1,5h! Wiem, że nie mam się czym chwalić, bo książka ma tylko 137 stron .

Twórczość Kinga mnie się bardzo podoba, on jest mistrzem.

Istotnie, Mroczna Wieża jest genialna! Odkąd zacząłem czytać cz. 1 całkowicie się wchłonąłem w przygody Rolanda.

Z Kinga też bardzo podobała mi się Desperacja i Łowca Snów. Szkoda że "Langoliery" i "Lśnienie" miałem okazję jedynie obejrzeć w wersji kinowej, ale mam zamiar to nadrobić.

Natomiast raczej nie polecałbym "Colorado Kida". Moim zdaniem cytat z tej książki - "W historii Colorado Kida nie ma żadnego topewnia" doskonale określa całą książkę

Ja ostatnio czytam "Stukostrachy" ("Tommyknockers") i książka również mnie bardzo wciągnęła. Z początku (czyt. gdy byłem w bibliotece) myślałem że ma zaledwie 300 stron a tu 772 strony O_o , aż się odechiewa czytać... Ale gdy przeczytałem 1szy rozdział to już dalej coraz bardziej chciałem czytać i czytać.

PS. Za przeczytanie całej w weekend kolo chciał mi postawić szampana, ale nieudało mi się przeczytać .

Mroczna wieża... przeczytałem części 1,2,3, a czytanie czwartej zakończyłem w połowie, bo jakoś mi nie szła... może jeszcze do niej wrócę.

O ile się nie mylę, czwarta to "Czarnoksiężnik i Kryształ"? Moim zdaniem chyba najlepsza ze wszystkich

No może i tak ale poprostu nagle uleciała mi ochota na czytanie tej książki.

Tak, Mroczna Wieża jest świetna Szczególnie lubię scenę z myślącym pociągiem... To po prostu majstersztyk, taki świetny pomysł... Czytałem ten fragment kilka razy
Ale i tak wolę Miasteczko Salem i chociaż nie jest szczytem mistrzowstwa Kinga, to najbardziej ze wszystkich książek do mnie przemawia Tydzień spałem z krzyżem przy łóżku po przeczytaniu tej książki A i nawet dwa kołki wystrugałem

No cóż... Widocznie pewnych książek nie należy czytać w młodym wieku...
Skoro tak lubisz "Salem", to jak Ci się podobały "Wilki z Calla"? Konkretnie chodzi mi o Starego Człowieka ^^

Jak dla mnie "Miasteczko..." wypada słabiutko w porównaniu ze starą, poczciwą "Desperacją". O, właśnie! Wiecie, że właśnie kręcą film na podstawie "Desperacyi"? W 2007 premiera

CoB - ten pociąg z książki Kinga w czasie w którym on o tym pisał to już istniał w Japonii nie ma się czym tak podniecać - North Central Positronics od 1989 roku przyśpieszyły prace (Sony, Panasonic, LG, Intel) budując nowe fabryki w Europie Środkowowschodniej i w Azji

Ostateczna wersja japońskiego MagLeva będzie wyglądać tak jak Patricia Monorail z książki, sterowanie z centralnych komputerów w bazach to pomysł projektu niemieckiego MagLeva.

Mi się książki z tej serii najbardziej podobały w tej kolejności: MW7, Bezsenność, MW6, MW1, MW2, MW5, MW3, MW4

King jest genialny. Dociągnąłem do końca ten cykl. Dzięki bogu mam to już za sobą. Za nic innego nie mogłem się zabrać tak mi to ciążyło. Nie dlatego, że te książki są aż tak genialne, ale mają w sobie jakiś magnetyzm. I w przeciągu całej trylogii udału mi się jedną kupić i jedną dostać jako prezent nawet Pamiętam jeszcze dokładnie moje myśli po zakończeniu "Co za skur****n, jak mógł, tak napisać debil jeden. Trzymajcie mnie bo go za****e". No ale zacząłem analizować, analizować, analizować i... Inaczej być nie mogło. Pozdrawiam

Ja też czytam książki Kinga z zaciekawieniem..Aż sie chce po prostu do czegoś takiego zaglądnąć w przeciwieństwie do np."Pana Tadeusza". Nie wiem czy to z serii "Mroczna Wieża" ale teraz czytam "Lśnienie" Stephena Kinga.

Tak, Mroczna Wieża jest świetna Smile Szczególnie lubię scenę z myślącym pociągiem... To po prostu majstersztyk, taki świetny pomysł... Czytałem ten fragment kilka razy Laughing

A pamiętasz wierszyk z Inżyniera Boba i Pociągu Choo-Choo (czy coś takiego)?

Było tam coś w stylu:

"I don't play silly games
I am only choo-choo train"

Moja pani od j. angielskiego i klasa nie mogła z tego wierszyka, wszyscy się śmiali .

Czy też wypracowanie Jacka na temat "Czym jest prawda?" Kolega z ławki uznał mnie za psychicznie chorego, gdy zobaczył co czytam .

[Mogłem coś przekręcić, bo Mroczną Wieżę czytam w oryginale]

Mroczna Wieża robi się głupia gdy przenoszą się do miasta (Song of Susannah chyba albo koniec Wolves of the Calla), wtedy jest już totalne zamieszanie i nie wiadomo o co chodzi .

A teraz zamierzam przeczytać Bastion, podobno jest osadzona w postapokaliptycznym świecie, ciekawe czy będą jakieś fajne pomysły do NS .

BLACKSouL pisze:Mroczna Wieża robi się głupia gdy przenoszą się do miasta (Song of Susannah chyba albo koniec Wolves of the Calla), wtedy jest już totalne zamieszanie i nie wiadomo o co chodzi .

Mi tam się podoba, Skuoldpadda i te rzeczy. Ale Mroczna Wieża część 7 jest najlepsza

i Bezsenność (Insomnia), która jest czymś w stylu Mroczna Wieża 6,5 i się łączy z częścią siódmą.

Mroczna Wieża jest extra. Kończę właśnie czytać IV część ale jako pierwszą pochłonąłem VII. Moimi ulubionymi scenami są: Blaine- naddźwiękowy pociąg i kiedy Roland poznaje Eddiego. SK ogólnie daje czadu.

Kinga jestem fanatykiem. Jego książki zajmują mi pól biblioteki Bastion i TO są lepsze niż Mroczna Wieża.

Przeczytałem do połowy pierwszy tom Mrocznej Wieży kiedyś i normalnie niemal usnąłem. Nie podoba mi się styl Kinga, po prostu. Faktycznie, to król kiczu, takiej płytkiej i pseudomistycznej rozrywki, ech...