a reszta to typowa, całkiem przyjemna animacja Disneya
Całkiem przyjemne i typowe animacje Disneya to były kiedyś. Teraz to jest to cyrk na kółkach to, co oni z Disneyem zrobili.
Był kiedyś taki film "Orwell Rolls In His Grave" - to samo mogłabym teraz powiedzieć o Walt'cie i Roy'u.
A z tego, co ostatnio oglądałam... Cóż, miałam dwa dni filmu, czyli od kiedy wstałam do kiedy się zmęczyłam (przy czym drugi dzień był mniej owocny) oglądałam filmy. Na początku będę podawać moją ocenę FilmWebową potem krótką opinię.
1.
300 - 4/10. 2006 rok czyli pełnia efektów specjalnych! W filmach tego typu oczywiście. Można sobie pooglądać krew latającą w różnych kierunkach i akcje ze
slow motion. A co poza akcją? No wiecie, to, tamto... Nic w sumie. Jest sobie trzystu którzy rozpieprzają tysiące. Kocham to, naprawdę.
Komiksu nie czytałam, ale z tego co wiem ci, którzy to zrobili nie byli zadowoleni z filmu, więc coś musi w tym być.
Da się patrzeć, sama oglądałam to około dwunastej w nocy, więc fakt, że nie zasnęłam świadczy o tym, że aż tak nudno nie było, aczkolwiek... Można by było ten czas spożytkować lepiej. Parafrazując: This is... Shit!
2.
The Expendables - 5/10. Typowy film akcji, czyli niekoniecznie to, czego od filmów oczekuję. Oglądałam z ciekawości i na tym niech się zakończy. Nawet moja Ciekawość stwierdziła, że filmów tego typu ma dość na najbliższe pół roku. Dla tych którzy lubią typowe filmy akcji, wiecie misja a potem wszyscy odlatują samolotem w dal - polecam. Albo inaczej - wy może się przy tym będziecie bawić, ja po prostu patrzyłam.
3.
X-Men - 6/10. Fanką Marvella nigdy nie byłam, od amerykańskich (dodaj sobie do tego amerykańską wymowę) wolałam i wolę nadal europejskie komiksy, na film patrzę więc okiem osoby, która ni cholery nie zna tego, co działo się w komiksie. Tym samym stwierdzam - jeśli chodzi o filmy tego typu, czyli w sumie akcji, to nie jest to film zły. Nie nudzi, da się na niego patrzeć. To samo tyczy się dwóch poniższych filmów.
4.
X2 - 5/10.
5.
X-Men Origins: Wolverine - 6/10.
6.
Skyline - 1/10. Ludzie! To jest Arcydzieło! Dawno się tak nie uśmiałam, naprawdę. Pozwolę sobie na spoiler dotyczący końcówki filmu, która spodobała mi się najbardziej:
- Spoiler: Zaznacz cały
w końcu główni bohaterowie zostają porwani na statek kosmitów, budzą się wśród wielu innych ludzi, którym te bestie ; ) (kosmici) odrywają głowy i wyjmują mózgi by mogły się narodzić nowe potwory. Dziewczyna Jarroda jest w ciąży, więc zabierają ją gdzieś indziej (chyba, żeby wyrwać to dziecko z brzucha - tzw. skrobanka) Jarroda zaś ma spotkać to samo co resztę. Ale... Żeby przypadkiem widz się nie pomylił mózg Jarroda świeci na czerwono, rodzi się nowy kosmita i... uwaga, uwaga... NAJLEPSZY MOMENT W CAŁYM FILMIE... bohater jest wciąż świadomy! Idzie więc na ratunek swojej ukochanej, zabija kosmitę i, żeby go poznała przesuwa wielkim pazurem po jej nosie.
"- Jarrod? "- Taaak! Jestem wielkim kosmitą! Uratuję cię! Zabiję wszystkich! A potem pewnie spłodzimy razem dzieci! To nic, że będą kosmitami!
Ale tego, niestety można się tylko domyślać.
Mimo wszystko polecam, tak głupi film, że aż można go uznać za komedię.
7.
Pandorum - 6/10. Horrorem to nie jest, mimo, że tak to nazwali. Natomiast jako współczesne (bo to 2009 rok) science fiction nie jest złe. Co prawda pomysł już nieco oklepany, ale przedstawiony w całkiem przyjemny sposób, tak że można poświęcić te dwie (? chyba) godziny i obejrzeć film. Nie gwarantuję wspaniałej zabawy, nie jest to ani następca Star Wars ani innych tego typu filmów, ale...
8.
Black Swan - 4/10. Ładny plakat. Zawsze patrzę na plakaty, bo bardzo dużo mówią o filmie. Po samym plakacie można określić gatunek, mniej więcej poziom filmu, to o czym będzie oraz kilka innych rzeczy. Niestety tym razem plakat jest TYLKO ładny i, cóż, wprowadza w błąd. Film jest niesamowicie nudny jest sporo nieścisłości i niedociągnięć. Z tego co wiem nawet fani Portman są zawiedzeni.
9.
Salt - 6/10. Tak
a propos fanów zawiedzeni są też fani Angeliny Jolie grającej główną rolę w owym filmie. Z punktu widzenia nie-fana film jest średni z plusem, czyli zarówno da się oglądać jak i nie jest to nic szczególnego. Na film miałam, muszę przyznać, ochotę już od dosyć dawna, ale niestety nie zachwycił mnie. Przerywałam go kilkukrotnie zajmując się innymi rzeczami, co zdarza mi się tylko w przypadku filmów, które chwilami przynudzają.
Może spodobałby się bardziej fanom filmów akcji, ale z tego co widzę ocena FilmWebowa jest niewiele wyższa, bo wynosi jakieś 6,6/10.
10.
The Road - 6/10. Ten film oglądałam jakiś czas temu, ale myślę, że warto o nim wspomnieć. Jest to bowiem jeden z lepszych filmów postapokaliptycznych jakie oglądałam. Nie jest zachwycający(jak w sumie większość filmów w tych klimatach
), ale jest dobry i pokazuje nieco inne sprawy niż zazwyczaj pokazuje się w tych filmach. Poza tym, tak jest!, nie ma tam mutantów.