Co obecnie czytacie?

[AsiaWZieleni]

"Lala" Jacka Dehnela - uczucia mam mieszane, z jednej strony podoba mi się w tej książce krucha pajęczynka quasi-fabuły, z drugiej trochę męczy mnie forma gawędy (gawędy jak najbardziej współczesnej). Jest to bardziej książka o miłości do przeszłości niż saga rodzinna, nawet mnie wciągnęła.

"MW" Waldemara Łysiaka - postanowiłam przeczytać cokolwiek tego autora (w końcu). Ten zbiór opowiadań i artykułów razi mnie nadmierną ekspresyjnością stylu. Styl sam w sobie jest niemal doskonały - nie ma mowy o niejasnościach i niedomówieniach, ale notoryczne wpadanie autora w subiektywną emfazę męczy. Dla ludzi miłujących piękną polszczyznę - nie dla mnie.

[Ravandil]

Skończyłem właśnie "Piekło pocztowe" Pratchetta i jestem zadowolony ;] A na półeczce czeka "Korona Cieni", zwieńczenie Trylogii Zimnego Ognia, a w sklepie (aghrr... ile można na paczkę czekać?) trzecia część "Oka Jelenia". Trzeba się nacieszyć wakacjami ;]

[Sileas]

"Lewa Ręka Ciemności" Ursuli Le Guin, staram się przełamać opór do twórczości tej Pani. Póki co mało skutecznie, po prostu jej styl kompletnie mi nie podchodzi.. Proszę tylko mnie nie kamieniować od razu ;)

[Jasiek]

Ed Greenwood "Elminster- The Making Of A Mage" w oryginale. Nie widziałem polskiego wydania, więc E-book. Niestety bo książka dobra. :-/

Terry Pratchett "Piekło Pocztowe" <----------
czy
Terry Pratchett "Piekło Pocztowe" ---------->

Pomóżcie podjąć decyzje

[Thurs]

Proszę tylko mnie nie kamienować od razu

Najwyżej ortograficznie napiętnują moderatorzy.

Ja z kolei czytam Trylogię Ziemiomorza też Ursuli K Le Guin. Podoba się, a jakże. Jestem przy Grobowcach Atuanu. Świat Roccannona kiedyś czytałem ale nie strawiłem do końca, a to też z Ekumeny, no coś w tym jest.

[Jabberwocky]

Mało oryginalnie, „Piekło pocztowe” Pratchetta, którego polecać nikomu nie trzeba, i mniej znane „Kawaler w żółtym kaftanie” Arturo Perez'a-Reverte (polecam książki tegoż autora poświęcone kapitanowi Alatriste, czyli np. Powyższą o ile oczywiście nie jesteście uczuleni na XVII wieczną Hiszpanię).

[Szelmon]

The Hobbit. Czytalem chyba z 6 razy po polsku, teraz sie biore za oryginal. Ogolnie sie biore za Tolkiena w oryginale.

[Perzyn]

Przeczytałem dzisiaj "Zadanie Goblina". Wiecie co? Jutro idę do księgarni po "Drogę Goblina". Tak dobrego pastiszu klasycznego Heroic Fantasy nie czytałem od... hmm to byłoby bodaj od czerwca (a może lipca?), w każdym razie od kiedy wyszły "Wrota tom 2". Naprawdę polecam, zwłaszcza RPGowcom bo i stąd brane były schematy i archetypy do obśmiania (vide elfia złodziejka oburzająca się, że wszyscy myślą, że skoro jest złodziejką to potrafi rozbrajać pułapki, skrywać się w cieniu i walczyć sztyletem a ona przecież umie tylko obcinać sakiewki i otwierać proste zamki). Do tego wspaniały pokaz cynizmu teoretycznego w wykonaniu Jiga i kultu praktycznego, takoż w jego wykonaniu. Ogółem polecam.

[Chino]

A ja powtórka z rozrywki czyli znowu Howard ze swoim Conanem

[Eriol Velcrow]

Ogolnie sie biore za Tolkiena w oryginale.

Polecam


"Siewca Burzy" Tom Lloyd
Książki z serii James Bond by Ian Fleming

[Brzoza]

Przeczytałem dzisiaj "Zadanie Goblina". Wiecie co? Jutro idę do księgarni po "Drogę Goblina". Tak dobrego pastiszu klasycznego Heroic Fantasy nie czytałem od... hmm to byłoby bodaj od czerwca (a może lipca?), w każdym razie od kiedy wyszły "Wrota tom 2". Naprawdę polecam, zwłaszcza RPGowcom bo i stąd brane były schematy i archetypy do obśmiania (vide elfia złodziejka oburzająca się, że wszyscy myślą, że skoro jest złodziejką to potrafi rozbrajać pułapki, skrywać się w cieniu i walczyć sztyletem a ona przecież umie tylko obcinać sakiewki i otwierać proste zamki). Do tego wspaniały pokaz cynizmu teoretycznego w wykonaniu Jiga i kultu praktycznego, takoż w jego wykonaniu. Ogółem polecam.

Okładka mnie odrzuca, nie podba mi się goblin i na jednej i na drugiej. I od razu książka jest dla mnie na straconej pozycji.(choć uwielbiam gobliny)
I tak oceniam ksiażkę po okładce (btw, Fabryka słów właśnie tym wygrała ze swoimi konkurentami że mają genialne okładki[choć nie zawsze] i konsument wybiera tę z ładniejszą)

[Sihamaah]

"Historia XVI i XVII wieku" Z. Wójcika. Ciekawa lektura

[Isztar]

No i stało się ;D Po długich poszukiwaniach poddałam się, ale nie...książka mnie znalazła ;D Mówię tu o "The Ring" Koji Suzuki. To może wydać się głupie i nie, nie mam jakiejś manii...po prostu obejrzałam już prawie wszystkie ekranizacje japońskie, te amerykańskie też, została mi własciwie tylko koreańska, ale i tak zawsze uważałam, że książka o wiele lepsza. No i po przeczytaniu stwierdzam, że jest genialna. Po filmie tak się nie bałam jak po książce ;D Nic tam nie straszy, nie ma żadnych duchów, latających flaków ani innych pierdółek. Mimo to czuć atmosferę grozy. Książka wciąga (mi zajęła tylko dwa dni, a może zajęłaby mniej gdyby nie szkoła ^^') i polecam ją każdemu kto chciałby się dowiedzieć czegoś ciekawego o Sadako czego nie było w filmie i co szczerze mówiąc cholernie mnie zaskoczyło.

Edit: A obecnie czytam Tsugumi Yoshimoto Banany. To historia przyjaźni dwóch dziewcząt. Może niezbyt ambitne, ale miło się czyta w czasie szkolnych przerw ;D

[Sihamaah]

"Sto dni Sodomy" de Sade'a. Masakra Polecam innym zepsutym dewiantom

[Adamir]

Właśnie skończyłem Drewnianą Twierdzę Pilipiuka. Lepsza od części drugiej, ale i tak Oko Jelenia zdecydowanie mu nie wyszło.

A teraz biorę się za twórczośc Stephena Kinga. Zacząłem Miasteczko Salem, w kolejce czeka Desperacja.

[LOD]

Czas na trochę klasyki "Forrest Gump" W. Grooma.

[Azrael]

"Uciekinier" Stephen'a Kinga... to chyba jedna z gorszych jego książek co? Niby dopiero zaczynam, ale moim zdaniem początek nie zachwyca.