Strona 9 z 10

: sobota, 28 kwietnia 2007, 13:57
autor: jokemaster
Elfin pisze:Fantasy polega na pobudzeniu wyobrazni a film robi to za nas.... Ksiazka moze nam przypominac jakiejs sceny z naszego zycia.... Film raczej nie (a moze????... To chyba rzadkosc)...
Czyli ze co ? Jak obejrze w filmie scene jak główny bochater wraz ze znajomym ucieka przed "bogatą elita miasta" to tego sobie nie przypomne a jak przeczytam o tym to odrazu skojarze? Wutłumacz mi to z łaski swojej.

Behemoth pisze:heh ja też usłyszałem o Władcy, gdy wychodził film i też uważałem film, za cudo, ale sięgnąłem po knige i zacząłem przeklinać Jacksona(nie Michaela), że spier*o*ił fabułę, dołączając elementy rodem z komiksów. Teraz zanim obejrze jakikolwiek film na podstawach książki, to najpierw czytam pierwowzór a dopiero potem oglądam film. Książki RULEZZZ:D
I to jest własnie problem z filmami. Zazwyczaj na podstawie świetnych książek powastają niezłe filmy lecz nie dorównujące książkom i fani tylko denerwują sie ze zepsuto ta czy inną książke ( np: Władca czy Ojciec Chrzestny )

Jelcyn pisze:Ja jestem książkowym maniakiem, średnio na książki wydaje sześć dych miesięcznie. Co jak co, ale dobra książka daje mi średnio 10-15 godzin rozrywki (mówie o tych grubszych), a film może zagwarantowac co najwyżej 4. Poza tym jakoś tak bardziej lubie przysiąść gdzieś z grubym tomiskiem, niż siedzieć przed ekranem.
U mnie jest bardzo podobnie dosłownie przed 30 minutami skończyłem czytać Patrol Zmroku a już myśle o następnej książce.

: sobota, 28 kwietnia 2007, 16:18
autor: Szelmon
jokemaster pisze:bochater
LOL. I ty twierdzisz ze miales w reku ksiazke?

: sobota, 28 kwietnia 2007, 17:44
autor: jokemaster
Szelmon pisze:
jokemaster pisze:bochater
LOL. I ty twierdzisz ze miales w reku ksiazke?
Po pierwsze "przeku" nie jestem czystym polakiem i mistrzem ortografi lecz wiem że w Polsce używa się polskich znaków ą ę ł ś ć ż a swoim dłuuugim poście zrobiłeś 6 błedów na 8 słów. No gratulacje.

: sobota, 28 kwietnia 2007, 18:11
autor: Elfin
Jokemaster... Jezeli czytasz po too aby przeczytac to lepiej nie czytaj... Ksiazka pobudza wyobraznie... Film ukazuje nam to co wyobrazal sobie tworca... Np. Jezeli kazdy uzytkownik na Tawernie mialby nakrecic film na temat tej samej ksiazki to zaden nie bylby podobny do innego... Ja lubie czytac a potem ogladac bo moge porownac swoja wyobraznie z wyobraznia tworcy....

: sobota, 28 kwietnia 2007, 18:13
autor: Alucard
Ja się doliczyłem siedmiu

LOL. I ty twierdzisz ze miales w reku ksiazke?

: sobota, 28 kwietnia 2007, 18:35
autor: Perzyn
Być może nie jesteście tego świadomi, ale na forach panuje swego rodzaju zwyczaj, że na nieużywanie polskich znaków przymyka się oko, ponieważ niekiedy ktoś ma problemy z klawiaturą, niekiedy ktoś jest po prostu leniwy. Zresztą nieważne, ale nie użycie polskich znaków nie musi od razu wynikać z nieznajomości ortografii a już z pewnością uważane jest za błąd znacznie mniejszego kalibru niż "bochater". Zresztą jakbym ja strzelił coś takiego to spaliłbym się ze wstydu, jak zresztą za każdym razem jak walnę ewidentnego orta. No ale wśród innych panuje zacietrzewienie godne rządzącej koalicjji, a zwłaszcza tej bardziej radykalnej jej części. :wink:

: sobota, 28 kwietnia 2007, 18:38
autor: Elfin
No wlasnie.... RPG jest ok!! Ale jezeli siedzi sie calymi dniami przy kompie i nie ma czasu na nauke to sie nie ma co dziwic ze potem ktos nawet podstaw ortografii nie ma...



PS... Zostane BOHATEREM :P :P :P :lol: :lol:

: sobota, 28 kwietnia 2007, 18:40
autor: jokemaster
Elfin pisze:Jokemaster... Jezeli czytasz po too aby przeczytac to lepiej nie czytaj... Ksiazka pobudza wyobraznie... Film ukazuje nam to co wyobrazal sobie tworca... Np. Jezeli kazdy uzytkownik na Tawernie mialby nakrecic film na temat tej samej ksiazki to zaden nie bylby podobny do innego... Ja lubie czytac a potem ogladac bo moge porownac swoja wyobraznie z wyobraznia tworcy....

Hm.. widzę że jestem jakimś noobem nie obeznanym z nowymi trendami. Powiedz mi jak można z własnej czytać po to żeby przeczytać ? Jest to możliwe z lekturami lecz nie z książkami czytanymi z własnej woli. A jak wiadomo książkę pisze autor a film kręci reżyser i ich wyobrazenia mogą być całkiem inne. O i powiedz mi jeszcze jedno : czy jak oglądałeś jakiś film akcji podczas którego główny bohater rozwalał w 10 sekund 3 dresów to nie wyobrażałeś się w jego roli?



PS. Elfin mam co roku 4,75 ( wystarcza do czerwonego paska ) qumpel ma 5,38 a oboje spędzamy przy nauce po ok 1 godzinę dziennie. A skoro tak bardzo tego pragniesz to proszę bardzo ( FANFARY ) "w nagrodę za pisanie najkrótszych postów na forum zostajesz jego pierwszym i ostatnim BOCHATEREM". Mam nadzieje że jest ci z tym lepiej i czujesz się doceniony za zasługi.

: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:15
autor: Szelmon
W kwestii polskich znakow, to nie uzywam ich i nie bede uzywal. Nie mam polskiego systemu ani w pracy ani w domu. Odzwyczailem sie. Tego posta pisze z kompa siostry i moglbym w zasadzie wciskac alt czasami, ale mi sie nie chce. NIE JEST BLEDEM NIEUZYWANIE POLSKICH ZNAKOW. Ale napisanie slowa bohater przez "ch" mnie rozwalilo. Dlatego sie przyczapilem.

EDIT:
Nawet sie nie pokwapiles poprawic tego bledu, choc zostal ci wytkniety.

: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:31
autor: Alucard
Perzyn pisze:Być może nie jesteście tego świadomi, ale na forach panuje swego rodzaju zwyczaj, że na nieużywanie polskich znaków przymyka się oko, ponieważ niekiedy ktoś ma problemy z klawiaturą, niekiedy ktoś jest po prostu leniwy.
Wieeeem Perzyn... Chłostę sobie robię. Sam często nie mam ochoty na wciskanie alta (no ale wcześniejszy bo"ch"ater to była masakra)

Elfin... Nie burz o spędzanie czasu przy kompie, bo sam podobnie jak przedmówcy mam w tym roku średnią 4,8 w klasie maturalnej w dość dobrym liceum )Wyspiański w Kętach, jakieś 50 miejsce w Polsce) a na naukę poświęcam maksymalnie 2 godziny dziennie. Poza tym błędy ort. nie wynikają z nieuctwa...

OK... Offtop kończę

: niedziela, 29 kwietnia 2007, 08:46
autor: Elfin
Ja nic do spedzania czasu przy kompie nie mam... Ja tez duzo siedze :D.... ALe jak ktos robi se jaja piszac BOCHATER ( :D ) no to juz jest niesmaczna ironia... Dobra koniec tego tematu... Piszcie dalej o Ksiazkach i filmach... :P

: sobota, 12 maja 2007, 18:37
autor: Drakoniss
No skoro prosisz... Uwielbiam książki i na pewno nie mamzamiaru ich porzucić. Co do filmów, to nie lubię oglądać ekranizacji ksążek. Zawsze wydaje mi się, że są okrojone z połowy scen. Dodatkowo moje wyobrażenie o większości lokacji/bohaterów są zgoła odmienne od tych reżyserskich.

P.S. "Bochater" hihi. :lol:

: sobota, 12 maja 2007, 19:38
autor: Hose15
Drakoniss pisze:No skoro prosisz... Uwielbiam książki i na pewno nie mamzamiaru ich porzucić. Co do filmów, to nie lubię oglądać ekranizacji ksążek. Zawsze wydaje mi się, że są okrojone z połowy scen. Dodatkowo moje wyobrażenie o większości lokacji/bohaterów są zgoła odmienne od tych reżyserskich.
Zgadzam się z tym. Bohaterowie których sobie wyobrażam podczas miłej i przyjemnej lektury często są inni niż w filmie, dlatego też często zrażam się do ekranizacji. Choć czasami bywa zgoła odmiennie. Przyzwyczaiam się do postaci z filmu i gdy czytam książkę w głowie rodzi mi się ich obraz.

: wtorek, 22 maja 2007, 14:28
autor: Saturas
Według mnie dobre jest to i to, chociaz ja osobiscie wole filmy. Ksiazka przede wszystkim ma pobudzic nasza wyobraznie. Czytajac ksiazke wyobrazamy sobie bohaterów i widzimy ich kazdy szczegół, natomiast film ukazuje nam bohaterów wedługreżysera filmu. Mimo to niektóre filmy są naprawde dobrze wyreżyserowane i mogą przemowic do nas lepiej niz ksiazka. Międzi ksiązka, a filmem wybieram Film.

Re: Filmy vs. Książki

: poniedziałek, 22 października 2007, 15:28
autor: łapczuchna pająka
zdecydowanie książki. Naoglądałam się już tyle ekranizacji książek i tak bardzo mnie zniesmaczyły, że nie zamierzam już ich oglądać. Mogę sobie oglądać filmy, które nie są pochodną książki i czytać książki, które nie są pisane dlatego, że film zrobił kasę. Ostatnim filmem na jaki poszłam opartym na książce jest Harry Potter i mnie mdli jak o tym myślę. Najgorszy to wieśmin za którego reżysera i scenarzystów należało by na miotle wysłać na księżyc w towarzystwie plastikowych kurczaków. Teraz jestem zachwycona książką Kłamstwa Locke'a Lamory i jak usłyszałam, że będzie film to mnie zmroziło. Nie ma opcji. Film jest filmem a książka książką.

Re: Filmy vs. Książki

: sobota, 3 listopada 2007, 18:16
autor: Mekow
Mnie podobała się ekranizacja piątej części Harrego Pottera - Zakon Feniksa.
Całkiem dobrze odzwierciedlili książkę. Guarp i patronusy bardzo im się udały. A pojedynki na czary w finałowej scenie były :roll: wyjątkowo dobrze zrobione. Wcześniej nie było czegoś takiego chyba w żadnym filmie - dla porównania Gandalf z Sauronem tylko się wzajemnie przewracali.
Film, oczywiście pomija pewne rzeczy które były w książce, ale ogólnie to jest dobrze zrobiony - polecam.

Re: Filmy vs. Książki

: wtorek, 20 listopada 2007, 14:50
autor: łapczuchna pająka
co innego efekty a co innego cały film. Mnie też efekty bardzo przypadły do gustu, ale opowieść w wielu miejscach nawet nie tyle została pominięta co zupełnie przekręcona. Nie zgadzają się nawet postaci, które czegoś dokonały (np zdrajca AD czy GD). Ten film to jakaś inna historia, świat równoległy, do książki. Tylko przypadkiem obie fabuły zmierzają w podobnym kierunku.