Nie chcialbym, by wybuchla tu klotnia o wyzszosc jednego nad drugim, bowiem obu bardzo lubie, a przy tym sadze ze dosc trudno ich zestawiac.Szalkie pisze: przeczytałem sporo ale z humorystycznego fantasy najbardziej podobają mi się powieści Piers'a Anthony'ego.
Takie se jest moje zdanie. ;p
"Kosiarz" oczywiście. Nie mogłem się powstrzymać.Remik pisze:Ja kiedyś przeczytałem jakąś książke Prechetta o Śmierci która poszła na emeryture czy coś ale tytułu juz nie pamiętam Evil or Very Mad Ale ogólnie książka była fajna, może w niedługim czasie poczytam coś jeszcze ze Świata Dysku
Dwie z trzech opowiadają w końcu o Straży Miejskiej, moich ulubionych bohaterach Świata Dysku. Te książki, mimo fantastyczno-komediowej otoczki są całkiem niezłymi kryminałami, fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Oczywiście polecam pozostałe tytuły z tej miniserii: "Zbrojnych", "Bogowie, honor i Ankh Morpork", "Piątego elefanta" ( i pewnie o czymś zapomniałem), ale tego się pewnie możesz spodziewać.Deep pisze:No. Ja przeczytałem "Straż! Straż!", "Na glinianych nogach" oraz "Wiedźmikołaj"
No chyba tak w każdym razie na okładce wydawnictwa bodajże Prószyński i S-ka był taki kościotrup w stroju farmeraMalutkus pisze:"Kosiarz" oczywiście. Nie mogłem się powstrzymać.Remik pisze:Ja kiedyś przeczytałem jakąś książke Prechetta o Śmierci która poszła na emeryture czy coś ale tytułu juz nie pamiętam Evil or Very Mad Ale ogólnie książka była fajna, może w niedługim czasie poczytam coś jeszcze ze Świata Dysku
. Podobał mi się "Blask Fantastyczny", fajne też było "Na glinianych nogach", a także "Niesamowity Maurycy i jego uczone szczury". Szczególnie ta ostatnia mnie ubawiła, szczególnie kilka tekstów pod sam koniec. Ogólnie podoba mi się seria "Świata Dysku", bo lubię książki, od których czuć, że autor się dobrze bawił, pisząc swe dzieła. Luz, podejście z dystansem to utartych schematów i ciekawe postacie to jest to. Najlepszy jest Detrytus i jego przenośna balista 
a co, na jakiejś podstawie trzeba prace lna temat Śmierci w Świecie Dysku napisać Pewnie, że by można, ale po co? ;)Alrikus pisze:A można tak wymieniać jeszcz długo.
Sugerujesz, że głody cały czas siedzi albo sobie żarełko zza granicy sprowadza? :>Solarius Scorch pisze:To chyba nigdy nic nie jadł w krajach anglosaskich :P
Whatever. I tak, i tak jest głupio. Nie rozumiem, dlaczego PWC nie tłumaczył tej serii, tylko dali ją jakiejś głupiej babie, która na tłumaczeniach się nie zna :/BAZYL pisze:Oni sie po polsku nazywają Ciutludzie a nie Ciutoludzie... ;-)
Ale ogólnie książka była fajna, może w niedługim czasie poczytam coś jeszcze ze Świata Dysku 
