Dragon Age: Początek – zapowiedź

dragonageDziewiętnastego stycznia w war­sza­wskim Muzeum Wojska Pol­ski­ego miał miejsce przed­pre­mie­ro­wy pokaz gry Dragon Age: Początek. Pre­zen­ta­cję po­pro­wa­dził dyrektor generalny Bioware, a zarazem wiceprezes Electronic Arts, Greg Zeschuk.

Mroczny korytarz, wy­ła­nia­ją­ce się z cie­mno­ści zbroje, jako żywo przy­wo­dzą­ce na myśl wo­ja­ków, roz­le­ga­ją­ce się w koło okrzyki wal­czą­cych i pod­nio­sła muzyka. Już samo wejście na pre­zen­ta­cję wprowadzało w należyty nastrój, choć ona sama była raczej typowa. Przybyli mieli przyjemność posłuchać, co ma o grze do powiedzenia sam jej twórca, zobaczyli fragment gameplay’a i mieli okazję pograć chwilę samodzielnie. Patrząc na tę wczesną wersję trzeba przyznać, że jest na co czekać.

Szczypta historii

Bioware to marka, której przedstawiać nikomu nie trzeba. Tytuły Baldur’s Gate, Neverwinter Nights, Star Wars: Knights of the Old Republic, Jade Empire czy Mass Effect znają wszyscy fani komputerowych gier fabularnych. Możemy zatem spodziewać się kawałka solidnego rolpleja. Oczekiwania są tym większe, że Bioware określa Dragon Age duchowym spadkobiercą serii Baldur’s Gate. Nie jest to może trzecia część sagi, ale sam fakt nawiązania do znanego i lubianego tytułu jest znaczący. Również EA, jako wydawca gry, robi dobre wrażenie. Firma ta ostatnio zaczęła odchodzić od wizerunku twórców Simsów i taśmowo produkowanych gier sportowych i zabrała się za nieco poważniejsze tytuły. W efekcie otrzymaliśmy bardzo ciepło przyjęte Dead Space i Mirror’s Edge. Mariaż tych dwóch gigantów nie pozostawia wątpliwości, że Dragon Age zapamiętamy na długo.

Ciężka dola bohatera

Dragon Age to mroczne fantasy. O samej fabule wiadomo niewiele poza tym, że ma być prawdziwie epicka i naszpikowana moralnymi wyborami. Miejscem akcji jest tu kraina Ferelden, znacznie mniej cukierkowa od Wybrzeża Mieczy czy Amnu. Niegdyś była spokojna, ale dążenie do zdobycia jak największej potęgi wypaczyło umysły magów, którzy stali się pierwszymi z mrocznych pomiotów nękających świat. Plaga rozszerzała się coraz bardziej, pogrążając krainę w chaosie. Byli jednak ludzie nie bojący się stawić jej czoła. Zakon Szarych Strażników przelał dużo krwi, ale jego opór był na tyle silny, że któregoś dnia demony przestały się pojawiać.

Po wielu latach jednak powróciły. Przez ten czas Szarzy Strażnicy, choć wciąż potężni, stracili na liczebności i znaczeniu. Organizacja ta w pojedynkę nie będzie w stanie łatwo stawić czoła pladze. Nadszedł czas bohatera, który wystąpi przed szereg i poprowadzi ich do zwycięstwa.
dragag6

Początki

Postać wybierasz spośród trzech ras (ludzie, elfy, krasnoludy) oraz trzech klas (wojownik, łotrzyk lub mag). Wydaje się, że to mało, ale wraz z rozwojem postaci będzie można wybierać jej specjalizacje (jak, na przykład, shapeshifter dla maga). Bioware zapowiada też najpotężniejsze narzędzie do modelowania twarzy, jakie udało im się do tej pory stworzyć. To jednak tylko wstęp do najgłośniej zapowiadanej funkcji, tytułowego początku. Wybór ten będzie wpływał nie tylko na interakcje ze światem, ale również na rozpoczęcie gry i, w pewnym stopniu, na jej zakończenie. Jak będzie to wyglądać w praktyce przekonamy się po premierze. W każdym razie, do naszego herosa możemy dokoptować jeszcze trójkę pomocników i możemy ruszać na ratunek światu.

Interakcja

Gry Bioware przyzwyczaiły nas do bardzo pieczołowitego traktowania postaci. Dlatego też można się spodziewać, że interakcje w naszej drużynie nie będą polegały jedynie na wskazywaniu kolejnych przeciwników do bicia. Powiem więcej: każda postać ma wskaźnik, który pokazuje jej nastawienie w stosunku do naszej osoby. Możemy nań wpływać naszym zachowaniem, dialogami, czy nawet przez wręczanie towarzyszom prezentów. Również NPC-e będą różnie nas odbierać w zależności od wcześniejszych czynów, dzięki czemu kolejne przejścia gry mogą odkrywać zupełnie nowe questy.

Świat

Wspomniałem już, że Dragon Age to mroczne fantasy. Nawet nazwy, jak Szarzy Strażnicy, czy mroczne pomioty sugerują, że niewiele tu będzie dobra. Kategoria wiekowa gry nie została jeszcze ustalona, ale zapowiada się na wysoką. Podczas prezentacji fragmentu gameplay’a było krwawo, brutalnie i odrobinkę nieprzyzwoicie. Muszę przyznać, stwierdzenia autorów na ten temat nie są bezpodstawne.
dragag2

Mechanika

Podobnie jak w przypadku fabuły, tak i tu nie wiadomo zbyt wiele. Opiera się ona na systemie stworzonym przez autorów gry, choć da się wyłapać drobne podobieństwa do AD&D w doborze umiejętności. Z tego, co zauważyłem buszując po menusach, rozwój odbywa się na zasadzie drzewka. Każda profesja ma charakterystyczne jej umiejętności, które z kolei posiadają cztery stopnie zaawansowania (od amatora do eksperta). Awansowanie na wyższe poziomy i wybierane specjalizacje będą dodawać kolejne umiejętności, a ucząc się ich zdobywamy dostęp do konkretnych skilli. Te również pogrupowane są po cztery, ale obrazują już konkretne rzeczy, które postać może wykonać (zaklęcia, ataki itd.). W czasie mojego krótkiego kontaktu z grą nie dało się awansować na wyższy poziom i sprawdzić, jak w praktyce wygląda rozwijanie tych drzewek, ale system nie wydaje się być zbyt skomplikowany. Nie zdołałem również sprawdzić, jak działa system kombosów, którym chwalą się twórcy (śliskość plus ognista kula równa się wielki pożar, który można zgasić zaklęciem opartym na śniegu). Same czary wykorzystują manę i póki mamy jej pod dostatkiem możemy ciskać nimi do woli. Oczywiście, zgodnie z dzisiejszymi normami, zdrowie i mana poza walką szybko się regenerują.

Walka

Duże wrażenie robi SI naszych kompanów. W zasadzie bez problemu można było przenieść kamerę nad ramię głównej postaci i skupić się tylko na niej. Liczba ustawień, które możemy zmienić w skryptach zachowania jest oszałamiająca, ale nawet na standardowych nie miałem towarzyszom nic do zarzucenia. Tym sposobem zadowoleni będą zarówno zwolennicy podejścia zręcznościowego, jak i taktycznego (aktywna pauza i pełna kontrola nad każdą postacią jak najbardziej istnieją). Sporym ułatwieniem w walce jest też graficzne zaznaczanie bossów (kolor pomarańczowy), bądź pomniejszych, ale groźnych przeciwników (żółty). Jedynie do obłożenia klawiszy myszki miałem drobne zastrzeżenia, gdyż niekiedy trudno się było zorientować, którego przycisku użyć w danej sytuacji.
dragag3

Coś dla oka

Grafika oparta jest na autorskim, next-genowym silniku Eclipse i naprawdę robi wrażenie. Otoczenie jest piękne, nawet ruiny potrafią zachwycić. Również potwory i ludzi wymodelowano bardzo starannie, a efekty zaklęć rzeczywiście robią wrażenie posługiwania się naprawdę potężną magią. Zadbano nawet o nic nie znaczące drobiazgi, w rodzaju zachlapanej juchą zbroi po bitce. Greg zarzekał się przy tym, że do grania wcale nie będzie potrzebna wypasiona maszyna, aczkolwiek wymagania sprzętowe nie zostały jeszcze wyraźnie określone. Podczas prezentacji, przy dialogach zdarzały się nieprzyjemne zaciachy, choć sama gra działała bez zarzutu. Czas na popracowanie nad takimi problemami jednak jeszcze jest.

I coś dla ucha

Gra jest również w pełni udźwiękowiona. W zasadzie każda kwestia (oprócz wypowiadanych przez postać gracza) została nagrana. I jest tego niemało, bo około miliona trzystu tysięcy słów. Całość zostanie w pełni spolszczona i będzie to największe przedsięwzięcie polonizacyjne w historii. Na liście płac, zawierającej blisko osiemdziesięciu aktorów znajdują się takie nazwiska, jak Jarosław Boberek, Jacek Kopczyński, Włodzimierz Bednarski, Grzegorz Wons i Wojciech Machnicki. Z krótkiego fragmentu odtworzonego podczas prezentacji można wywnioskować, że podobnie jak w Baldurze, narratorem będzie Piotr Fronczewski.

Byle do premiery

Ta zaś została ostatnio przesunięta na termin jesienno-zimowy, według początkowych planów wersja PC miała ukazać się wiosną, a edycje konsolowe pod koniec roku. Trochę szkoda, że komputerowcy tracą swego exclusive’a, ale jeśli oznacza to, że gra będzie bardziej dopieszczona, to zdecydowanie warto poczekać. Bo nawet teraz widać, że zanurzenie się w świecie Ferelden będzie niezwykłym przeżyciem.

Tytuł: Dragon Age: Początek [Dragon Age: Origins]
Producent: Bioware
Wydawca: Electronic Arts
Data wydania: koniec roku 2009
Oso Opublikowane przez:

Jeden komentarz

  1. BAZYL
    9 lutego 2009
    Reply

    Hmm…

    Zapowiada się świetnie. Obawiam się jednak, że kosztem rozbudowanych reakcji na różne postaci i linii dialogowych, gra będzie dosyć krótka. Obym się mylił, bo to pozycja, którą na pewno kupię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.