Tawerna RPG numer 121

Doctor Who 1-3

Doctor Who

Co łączy z sobą wielkie tragedie w dziejach ludzkości? Katastrofę Titanica, zamach na Keneddy’ego, atak krwiożerczych pomidorów z kosmosu na Ziemię? Otóż sprawa jest tyle prosta, co niebanalna – osoba Doktora.

Doktor (Christopher Eccleston) jest przybyszem z kosmosu i pojawia się wszędzie tam, gdzie dzieje się jakaś katastrofa i ratuje Ziemię przed zagładą. Podróżuje za pomocą statku kosmicznego o enigmatycznej nazwie TARDIS, którego systemy maskujące upodabniają do… niebieskiej policyjnej budki telefonicznej. I to właściwie wszystko, co trzeba wiedzieć, zanim siądzie się przed ekranem.

Odcinek 1: Rose

Rose (Billie Piper) to młoda dziewczyna, która mieszka razem z dość niewydarzoną matką i dorabia sobie pracując w centrum handlowym. Pewnego dnia, tuż przed zamknięciem centrum, zostaje zaatakowana przez plastikowe manekiny, które z pewnością nie mają zamiaru zaprosić jej na filiżankę brytyjskiej herbaty. Bohaterka podejmuje próbę ucieczki, lecz zamysł ten nie bardzo się jej udaje. I w tym momencie serial pewnie by się skończył, gdyby do akcji nie wkroczył Doktor.

Doctor Who

Jaki Doktor, zapytacie? Ano… Doktor. Przy pomocy swojego ultradźwiękowego śrubokrętu powstrzymuje plastikowe monstra, wyprowadza dziewczynę na zewnątrz, po czym wysadza (razem z połową budynku) transmiter ożywiający manekiny.

Drugie spotkanie Rose z Doktorem ma miejsce w domu dziewczyny, gdzie tajemniczy dziwak trafia w poszukiwaniu ożywającej ręki manekina. Kiedy załatwia swoje sprawy, ponownie znika, ale dziewczyna postanawia szukać go na własną rękę. Przeszukując Internet, trafia na stronę Doctor Who i kontaktuje się z osobą, która bada przypadki pojawiania się tajemniczego nieznajomego.

Doctor Who

Trudno mówić tutaj o jakiejś głębszej fabule. Jest ona przygotowana tylko na potrzeby połączenia kilku zabawnych gagów, paru śmiesznych sytuacji i komicznej postaci głównego bohatera. W tym odcinku następuje także splecenie losów Rose i Doktora, jednak jest to przeprowadzone w tak naiwny sposób, jak tylko naiwna może być opowieść o ożywających manekinach.

Na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z niskobudżetową produkcją. Sztuczność scen (jak w Teatrze Telewizji), groteskowe (miejscami) efekty specjalne, przerysowane postaci i kiepska gra aktorów drugoplanowych zdają się być gwoździem do trumny tej produkcji. A jednak mamy do czynienia z serialem science fiction, który został wpisany do Księgi Rekordów Guinnesa jako najdłuższy serial sci-fi na świecie.

Doctor Who

Bo trzeba przyznać, że w momencie, gdy na ekranie pojawia się Doktor, to cała oprawa przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Christopher Eccleston w roli przybysza z kosmosu sprawdza się znakomicie – śmieszy grymasami twarzy, słowami i zachowaniem. Mimo więc oczywistych słabych stron tej produkcji, nie można zarzucić jej braku czegoś, co przyciąga widza przed ekran – w końcu to komedia, a nie śmiertelnie poważne science fiction.

Ocena odcinka: 4

Odcinek 2: Koniec Świata

Doktor, wraz ze swoją nową towarzyszką, wyruszają w podróż w przyszłość. Po kilku drobnych skokach i niezdecydowaniu Rose co do tego, co chciałaby zobaczyć, kosmita postanawia pokazać jej coś naprawdę ekstra. Coś na miarę… końca świata!

Doctor Who

W ten sposób trafiamy na galaktyczną platformę widokową, skąd widać Ziemię oraz Słońce szykujące się do wybuchu. Na tym statku, zabezpieczonym przed negatywnym wpływem promieniowania, znajdują się przedstawiciele różnych ras i kultur, którzy mogą sobie pozwolić na luksus oglądania końca błękitnej planety. Wśród gości znajdziemy potomków rasy, która wyewoluowała z ziemskich drzew, niebieskiego ludzika z planety Balhoon, tajemniczych Wyznawców Repeated Meme, którzy obdarowują wszystkich gości dziwnymi podarunkami i wielu innych. Warty uwagi jest jednak inny gość – ostatni przedstawiciel ludzkiej rasy z samej Ziemi. I choć Lady Cassandra z wyglądu nie za bardzo przypomina człowieka, to jest ostatnim człowiekiem czystej krwi.

Sielankowa sytuacja szybko zmienia się w wyścig z czasem, a wszystko za sprawą podarków Wyznawców Repeated Meme, które w rzeczywistości są zakamuflowanymi, pająkopodobnymi robotami, uszkadzającymi systemy ochronne platformy widokowej i mordującymi załogę statku. Naprzeciw temu wszystkiemu staje oczywiście Doktor, z niezawodnym ultradźwiękowym śrubokrętem.

Doctor Who

Odcinek ten jest mniej groteskowy od poprzedniego i posiada więcej cech science fiction. Niestety wraz z poprawą fabuły uszło z niego nieco humoru. Nie znaczy to, że nie jest zabawnie – na przykład w scenie, gdy Doktor oferuje innym dar przyjaźni – ale humoru jest mniej niż w poprzednim odcinku.

Przy okazji Końca Świata lepiej poznajemy postać głównego bohatera. Dowiadujemy się, że Doktor należy do wymarłej rasy Władców Czasu i jego planetę wiele lat temu spotkał los podobny do tego, jaki za chwilę ma spotkać Ziemię. Poznajemy także jego nową zabawkę – telepatyczny papier, wyświetlający to, co właściciel chce pokazać.

Doctor Who

Ogólnie jest to odcinek, który oglądało się bardzo przyjemnie, aczkolwiek z dużą dozą dystansu do fabuły i wszystkiego co się dzieje na ekranie. Ale przecież to nie jest film, w którym chodzi o to, aby wszystko było śmiertelnie poważne.

Ocena odcinka: 4

Odcinek 3: Niespokojna śmierć

Anglia, rok 1869. Wigilia Bożego Narodzenia. W jednym z domów pogrzebowych ożywa starsza pani. I wybiera się na spotkanie z Charlesem Dickensem (Simon Callow). Niestety spektakl zostaje przerwany, a ludzie w panice rzucają się do ucieczki.

W tym czasie na miejscu zjawiają się Rose i Doktor. Słysząc krzyki, kosmita stwierdza, że to jest to, co lubi i rusza na spotkanie przygody. Rose, czy tego chce, czy nie, także. Podczas zamieszania związanego z pojawieniem się zombi, dziewczyna zostaje uprowadzona przez szefa domu pogrzebowego i jego pomocnicę. Doktor, wraz z poznanym artystą, rzucają się w pościg.

Doctor Who

W domu pogrzebowym okazuje się, że zwłoki ożywiła rasa obcych, która została prawie całkowicie zniszczona w czasie Wojny Czasu. Doktor postanawia im pomóc, zaś do tego potrzebuje Gwyneth (Eve Myles), która okazuje się być medium i kluczem do szczeliny między światami. Gdy wszystko jest już gotowe, okazuje się, że obcy wcale nie są tak przyjaźnie nastawieni i dzięki dziewczynie próbują przeprowadzić inwazję na Ziemię.

Odcinek nie jest porywający. Ot, historyjka zabawna jak wszystkie z Doktorem w roli głównej, ale elementy humorystyczne są zdecydowanie w odwrocie. Trochę tego brakowało, bo w gruncie rzeczy to nie scenariusz jest głównym atutem serialu. Ale ogląda się dobrze.

Ocena odcinka: 4-

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.