Tawerna RPG numer 116

Praktyczne RPG – Jak stworzyć klub gier fabularnych?

Świetnie, sesje to dla ciebie za mało, chciałbyś czynić więcej! Chcesz propagować i rozwijać sztukę, jaką są gry fabularne! Masz nawet pomysł – założysz klub fantastyki i RPG. Pomysł to jednak o wiele za mało, trzeba wziąć się do działania. Co robić? Od czego zacząć? Jak prowadzić taki klub?

Spróbuję odpowiedzieć na te pytania w miarę swoich możliwości. Mam nadzieję, że znajdziesz w artykule porządne rady, które pomogą Ci w rozwijaniu swojej pasji i zarażaniu nią innych – to właśnie będzie dla mnie największą nagrodą. Nie przeciągam więc dalej wstępu i zapraszam do lektury.

Przypowieść o Janku Erpegowcu

W pewnym powiatowym miasteczku w Polsce, żył sobie Janko Erpegowiec, który zdecydował się założyć własny klub gier RPG i fantastyki. W pobliżu nie było innych takich zrzeszeń.

Janko miał jeszcze trzech kolegów, z którymi grał sesje. Jeden z nich od razu stwierdził, że nie chce mu się nic robić. Drugi zadeklarował pomoc w razie czego, a trzeci podłapał pomysł Janka i zapalił się do pracy.

Najpierw zastanawiali się nad nazwą klubu, później nad logiem. Założyli forum, na którym pisali we czwórkę. Janko podrukował proste plakaty i porozwieszał je na słupach.

Niestety, chłopcy nie wiedzieli, gdzie szukać miejsca na spotkania klubu. Ba! Nie wiedzieli nawet, czym do końca mają się zajmować – chcieli robić konwenty, ale skoro nie mają nawet miejsca do gry, to gdzie tu zorganizować imprezę masową? Na domiar złego, jakiś chamski urzędnik zauważył plakaty na słupach i wysłał mandat do rodziców Janka za rozwieszanie plakatów bez pozwolenia.

Jakie płyną nauki z takiej historii?

Po co mi klub?

Odpowiedz sobie jasno na to pytanie, by nie wpaść jak Janko. Po co właściwie chcesz zakładać klub, jaki będzie cel jego istnienia? Co chcesz robić na spotkaniach i jak wysoko mierzysz?

Dwa przykładowe cele zrzeszenia fantastów, wraz z pomocniczymi pytaniami:

1. Propagowanie gier fabularnych i fantastykiw jaki sposób chcesz to robić? Czy mają to być sesje w czasie regularnych spotkań? Dyskusje o grach fabularnych? Wymiana podręczników i składów w drużynach? Przyprowadzanie ludzi niezwiązanych z grami fabularnymi na spotkania i "wkręcanie" ich do subkultury fantastów? Tworzenie konwentów/LARP-ów/systemów autorskich? Wymiana doświadczeń między Mistrzami Gry/amatorskimi pisarzami?

2. Miejsce spotkań fantastówczy cele będą luźne (mimo wszystko nie jest to złe!) i będzie to miejsce, gdzie różni ludzie interesujący się podobnym tematem będą mogli się spotkać, poznać i wymienić poglądami?

Które z moich pomysłów mają realną szansę bytu?

Janko jest głupi. Z przypowieści można wywnioskować, że założył klub po to, by organizować konwenty. Powiedzmy sobie szczerze – to niewdzięczna robota i chociaż wydaje się być doniosła, nie jest taka. Jeśli Ty masz taki pomysł, lepiej zapisz go sobie gdzieś w pamięci i zostaw w spokoju. Istnieją o wiele lepsze cele, które dadzą więcej frajdy Tobie i Twoim przyjaciołom. Na początek wymienię kilka rzeczy, które lepiej sobie odpuścić – nie dlatego, że nie podołasz, lecz dlatego, że najpierw musisz zdobyć doświadczenie w czymś mniejszym, by atakować cele wyżej.

Na starcie odpadają: konwenty i inne imprezy masowe, sprowadzanie znanych pisarzy, zakładanie Stowarzyszenia. Dlaczego? Po pierwsze, jest przy tym dużo pracy, której na pewno nie podoła jedna osoba, jeśli ma to być zrobione dobrze. Po drugie, raz jeszcze powtórzę to, o czym pisałem w poprzednim akapicie – do pewnych spraw trzeba dojrzeć i nabrać doświadczenia, by później nie zrażać się do organizacji w ogóle.

To w końcu po co mi klub?

Warto założyć klub jeśli chcesz: spotykać się w miłym gronie; wkręcać w gry fabularne świeżą krew; rozgrywać regularne sesje z różnymi ludźmi; tworzyć autorskie systemy lub testować już gotowe; stworzyć panel dyskusyjny – np. młodych pisarzy fantastów/MG; pobawić się w LARP–y/dramy; albo wszystko na raz i jeszcze więcej.

Mimo pozornej prostoty są to poważne rzeczy. Spotkania pod szyldem jednego klubu owocują nie tylko rozmaitością sesji, czy możliwością poznania nowych MG – w takim miejscu nawiązuje się bardzo trwałe przyjaźnie. Zauważ, że klub to nie tylko Ty – klub to ludzie, którzy do niego należą, także ci bierni, którzy nie chcą nic organizować, lecz przychodzą na spotkania.

Kiedy jesteś już świadomy tych faktów, przejdźmy do następnego kroku – realizacji pomysłów.

Ze stowarzyszeniem czy bez?

Jak już pisałem wcześniej, stowarzyszenie sobie odpuść. Temat ten poruszymy jeszcze w przyszłości, ale na razie wiedz, że klub do działania nie potrzebuje osobowości prawnej. Na początek są ważniejsze rzeczy do zrobienia.

I nie daj sobie wkręcić bajki o doniosłej roli Stowarzyszenia. To tylko więcej pracy – nie walczysz przecież z głodem w Afryce i nie musisz starać się o wielkie dotacje.

Realizacja pomysłów

Przykładowo chcesz założyć klub, myśląc głównie o tym, żeby stał się miejscem spotkań erpegowców. Będziecie grać sesje i wciągać nowych ludzi do RPG. Poza tym, co nieco piszesz, a znasz kilka osób, które także tworzą – tak więc moglibyście wymieniać się doświadczeniami i krytyką. Póki co nie masz innych planów (chociaż w przyszłości chciałbyś zorganizować coś a'la Miejskie Dni Fantastyki) i zdecydowałeś się zająć konkretną robotą.

Na wstępie lepiej znajdź dobrego kumpla, który będzie miał czas i chęci, by Ci pomóc. Nie twierdzę, że działanie samemu jest niemożliwe – ale na pewno jest ciężkie. Pierwszymi członkami klubu staną się pewnie gracze z drużyny, ew. rodzeństwo i spróbuj ich wciągnąć w sprawy organizacyjne.

Równocześnie z reklamą, powinieneś skupić się nad znalezieniem miejsca, w którym mogłyby odbywać się spotkania. Przyda się jeszcze dobry system informacyjny.

Miejsce i terminy spotkań

W miastach powiatowych nietrudno znaleźć miejscówkę na spotkania (choć Stopień Trudności drastycznie rośnie, jeśli macie zamiar pić lub spotykać się codziennie). Każda szkoła bez większych problemów powinna udostępnić salę na 3 godziny, przynajmniej raz w tygodniu. Oprócz szkół warto rozejrzeć się również po miejskich domach kultury, plebaniach, wśród oficjalnych stowarzyszeń propagujących kulturę, pubach. Ostatecznie można zdecydować się na spotkania w dużym domu kolegi, chociaż nie jest to najbezpieczniejsze dla zdrowia psychicznego rodziców denata.

By dostać salę, wystarczy napisać podanie do dyrektora danej instytucji (no, może na plebanii trzeba dogadać się z księdzem). Piszemy osobiście (najlepiej, żeby był to ktoś pełnoletni), zawierając w podaniu informacje o:

  1. Terminach spotkań (np. poniedziałki od 16 do 20);
  2. Miejscu, w którym miałyby odbywać się spotkania (niektóre szkoły i MDK–i wymagają dokładnego podania sali spotkań);
  3. Odbywających się zajęciach (można napisać, że salka potrzebna jest klubowi, by rozwijać swoją pasję – gry fabularne lub pisarstwo; unikaj rozdrabniania się w szczegółach);
  4. Przewidywalnej liczbie osób uczestniczących w spotkaniu;
  5. Nieodpłatności spotkań, z prośbą o darmowe użyczenie sali;
  6. Nie zapominaj o zwrotach grzecznościowych: Zwracam się z uprzejmą prośbą o udostępnienie sali (...), na koniec możesz napisać: Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. itp. Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzać – nie piszesz listu miłosnego.

Ważne: kiedy cokolwiek załatwiasz, staraj się robić dobre wrażenie. Nie musisz stawać na głowie, ale czasem warto przyjść w garniturze.

Terminy spotkań są zwykle uzależnione od zajęć, w końcu to ładnych kilka godzin wyciętych z ram dnia. Czasami będziesz miał narzucone pory i dni (szczególnie, jeśli dana instytucja jest oblegana przez kulturę). Jeśli jednak masz wybór, to odradzam piątki. Zdawałoby się, że to dobre dni, bo oznaczają koniec tygodnia i nauki, ale z doświadczenia wiem, że w ten dzień ludzie (szczególnie ci starsi) lubią sobie poimprezować i ciężko kogokolwiek ściągnąć na spotkanie.

Reklama i system informacyjny

Reklamę powinieneś rozpocząć od sieci. Istnieje wiele for i serwisów erpegowych (poza tym Informator Konwentowy), na których znajdziesz odpowiednich odbiorców. Poza tym fora miasta, w którym rozkręcasz klub (także te, na których reklamują się różne imprezy i fora szkół).

Akcja plakatowa już coś kosztuje, bo tusz i ksero są płatne. Raczej nie przesadzaj z wodotryskami i skup się na czarno–białym plakacie informacyjnym (zawrzyj na nim informacje o miejscu i terminie pierwszego spotkania, dane kontaktowe i adres forum dyskusyjnego klubu). Uważaj z rozwieszaniem – w niektórych miejscach trzeba uiścić opłatę za zajęcie słupa informacyjnego. Lepiej pochodź po szkołach/uniwersytetach/politechnikach i tam porozmieszczaj plakaty. Pamiętaj jednak, żeby poinformować o tym dyrekcję (to chyba oczywiste). Warto także przejść się do sprzątaczek lub na portiernię i wspomnieć o pozwoleniu dyrekcji na powieszenie plakatu, ponieważ wśród szkolnych służb porządkowych panuje nieprzyjemny zwyczaj ściągania mniej oficjalnych ogłoszeń.

Można uderzyć także w lokalne gazety (lub inne media). Być może zamieszczą krótką notkę o spotkaniu, ale czasami zaproszą ciebie do wywiadu, ew. artykułu. To bardzo dobra reklama. Tutaj też mam małą radę – lepiej wybrać się osobiście do redakcji, niż liczyć na przyjęcie przez nią poczty internetowej.

Nie przejmuj się, jeśli na pierwsze spotkanie przyjdzie niewiele osób z reklamy, często jest tak, że lepiej działa poczta pantoflowa. Znajomy powie znajomemu i ktoś nowy pojawi się w przeciągu kilku spotkań. Tyczy się to szczególnie mniejszych miast.

W dobie Internetu powinieneś znaleźć dla swojego klubu miejsce w sieci. Nie musisz od razu szaleć ze stronką, wiele blogów oferuje bardzo dobre usługi, by stawiać na nich prosty serwis informacyjny (np. blogspot.com lub my.opera.com). Forum także łatwo stworzyć, ponieważ w sieci istnieje masa darmowych domen.

Nie zapomnij umieścić adresu stronki lub forum na plakatach reklamowych, ponieważ wielu ludzi lubi najpierw sprawdzić, z czym będzie miało do czynienia.

Pierwsze spotkanie – co robić?

Możesz czuć się skrępowany na pierwszym spotkaniu. Szczególnie jeśli pojawią się nieznane Ci twarze. Dlatego warto mieć kumpla, który stanie obok Ciebie w czasie przemowy do ludu erpegowego. Jeśli są to spotkania stricte RPG–owe, spróbuj przygotować wcześniej kilku MG (w zależności ilu osób się spodziewasz).

Jeśli zauważysz, że przyszły większe grupki osób (np. całe drużyny) i macie zacząć grać sesje, to lepiej porozdzielaj znajomych, żeby nie siedzieli w jednej grupce.

Zapytaj także o to, jak przyszli klubowicze wyobrażają sobie działanie zrzeszenia. Warto znać nastroje i upodobania społeczne, jednak pamiętaj, że nie zadowolisz wszystkich. Nie łap też kilku srok za ogon, lepiej skupić się na kilku rzeczach i robić je dobrze.

Przygotuj się na upadki (wzloty także będą – w swoim czasie). Na pierwsze spotkanie może nie przyjść zupełnie nikt, oprócz twojej drużyny lub znajomych – nie przejmuj się za mocno, macie w końcu salę do gry. Reklamuj się dalej, zachęcaj kolegów i koleżanki, a ktoś w końcu się pojawi. Pamiętaj, że kluby fantastyki nie przyciągną takiej rzeszy osób, jak zajęcia taneczne; walczysz o jednostki.

I nie bądź zbyt sztywny. Bądź konkretny, ale nie dawaj ponosić się władzy. W końcu nie lansujesz siebie, lecz gry fabularne/fantastykę. Nie zmuszaj do niczego klubowiczów i raczej łagodnie perswaduj. Możesz poprosić kogoś o pomoc w realizacji swoich pomysłów. Wykorzystuj także zdolności Twoich ludzi (np. rysownik/grafik może zamieścić swoją galerię na stronce, pisarz może wrzucać tam swoje utwory, webmaster może pogrzebać w kodzie itd.).

Daj ludziom odczuć, że to ich klub i oni go tworzą.

Nazwa i logo

Ten punkt zostawiłem na koniec, by uzmysłowić, że nie są to rzeczy najważniejsze.

Owszem, większość klubów zapewne ma swoją nazwę i logo, ale na początku nie możesz skupić się głównie na nich.

Przydałoby się, żeby znalazły się na plakatach, ale na początek mogą być proste, np. Opolskie Zrzeszenie Fanów Fantastyki i RPG, a w logo jakiś smok. Z czasem można je spokojnie zmienić. Pamiętaj o tym i nie skupiaj się na rzeczach mało ważnych – sternik nie zastanawia się, czy pokład jest czysty.

Na koniec

Na koniec kilka dodatkowych spraw.

Pierwsza – wszelkie pytania, uwagi i wnioski kierujcie na mój adres mailowy.

Zależałoby mi także na relacjach z historii zakładanych przez Was klubów (jeśli takie macie). Jakie były Wasze początki, na czym się skupiliście i jak przetrwaliście pierwsze sprawy związane z organizacją? Jak udało się Wasze startowe spotkanie i czy nadal realizujecie cele, od których zaczęliście? Piszcie, dzielcie się wiedzą z młodszymi i mniej doświadczonymi.

Zapraszam także do dyskusji na forum Tawerny RPG.


W następnym odcinku...

W kolejnym odcinku Praktycznego RPG zajmiemy się tworzeniem i prowadzeniem prelekcji fantastyczno-erpegowych.

Autor: CoB

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.