Gdy spoglądam na ten numer Tawerny RPG, nie mogę pozbyć się uczucia niedosytu. Nie chodzi tu jednak o ilość tekstów (choć bywało więcej), czy ich jakość, ale o zwykłe uczucie, że na coś zabrakło czasu.
Niestety tak to już bywa, że od deadline’u pisma do jego ostatecznego zamknięcia czas nabiera zupełnie innego wymiaru. A jeśli jeszcze uwzględnimy, że wtedy następują końce semestrów i wybuchają epidemie przeziębień, szczególnie w magazynach tworzonych po godzinach, czas zaczyna być na wagę złota.
Poprzedni numer ukazał się w terminie, jednak możliwe, że nie załapał się do lutowego wydania CD Action. Bardzo przepraszamy wszystkich, którzy z tego powodu zmuszeni byli czekać na nas miesiąc dłużej lub wyszukiwać pisma w Internecie. To nasza wina i przyznajemy się do niej. Na szczęście podobne wypadki nie zdarzają się często; to chyba trzecie takie opóźnienie w dziewięcioletniej historii Tawerny RPG.
Dziewięć lat… Tak, ale o tym za miesiąc…
Autor: Michał BAZYL Krupko