Tawerna RPG numer 115

Stare, dobre kino

Ostatnio, zupełnie przypadkiem, po raz kolejny obejrzałem film pod tytułem 12 gniewnych ludzi. Czarno-biały obraz z 1957 roku, praktycznie bez muzyki, efektów specjalnych, nagrany całkowicie (poza pierwszą i ostatnią sceną) w jednym pomieszczeniu i dwunastka aktorów, z których każdy swą rolę odegrał po mistrzowsku.

Wielkimi krokami zbliża się oscarowa gala. W tym roku o miano najlepszych ścierać będą się najeżone efektami specjalnymi, kosztujące krocie superprodukcje, gdzie aktor jest tylko modelem pod tworzone przez specjalistów animacje…

Wydaje się, że przez ten cały czas, przez ponad pół wieku, kinematografia bardzo poszła do przodu. A ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to nie do końca prawda, że to cofanie się w rozwoju. Może lekarstwem na to są wszelkiej maści remake’i?

Może uda się Rosjanom z filmem 12. Choć po tym co zrobili Amerykanie z Dniem, w którym zatrzymała się ziemia, mam spore wątpliwości.

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.