- RPG to skrót od „Role-playing game”, a nie wyrzutnia rakiet. Pamiętaj o tym, bo to właśnie w to będziecie grać.
- Weź coś do jedzenia – MG ma wystarczająco wiele zmartwień na głowie (np. graczy…), żeby o wszystkim pamiętać. Pamiętaj - wszystko się nada.
- Na czas sesji musisz zadowolić się piciem w postaci zwykłej wody, soku i oranżady. Nie płacz, przeżyjesz to jakoś.
- Nie rzucaj niczym w MG. A na pewno nie kośćmi. NIE, chipsami też nie…
- …to przynajmniej nie płacz potem, jak MG odda. Twojej postaci. Meteorytem.
- Twórczość Twojego ulubionego didżeja nie jest dobrym tłem muzycznym dla sesji. Puszczony na cały regulator death/black/evil/whatever/norwegian forest metal też nie.
- O tym, kto się z kim całował i kto się spił do nieprzytomności poopowiadacie sobie PO sesji. Świńskie kawały też.
- Wybuchanie nieuzasadnionym śmiechem w połowie klimatycznego opisu to nie jest dobry pomysł. MG nie podziela Twojego poczucia humoru. Za to może ta horda nieumartych, która was zaraz zaatakuje, to doceni…
- Nie zaglądaj do notatek MG. Nie. NIGDY. To błąd. Wtedy możesz być pewny, że on zajrzy Ci do karty postaci i każe Ci on zgumować to złoto, które sobie dopisałeś. W ogóle to najlepiej od razu zrób nową kartę.
- Nie płacz, nie pyskuj, nie narzekaj, nie staraj się udowodnić, że lepiej znasz dział podręcznika „tylko dla MG” niż sam Mistrz Gry. Odzywaj się kiedy trzeba, nie patrz w sufit podczas ważnych opisów i przytakuj. Może wtedy Twoja postać nawet dożyje do końca sesji.
Gwarantuję, że dzięki tym poradom wasze życie stanie się łatwiejsze, a wejście w fantastyczny* świat RPG stanie się przyjemnością. Powodzenia!
*I cholernie brutalny, ale do tego trzeba dojść samemu…
Autor: Kamil „Ravandil” Gala