Tawerna RPG numer 104

wścieklizna

zdechnę jak kundel
zapomniany
będą mnie mijać
pogarda wykrzywi twarze
nawet matka napluje mi w pysk
patrząc prosto w oczy
nie spuszczę wzroku
uśmiechnę się
odwarknę coś
jak zawsze
może ojciec szepnie pod nosem
"moja krew"
a diabeł zatańczy w ekstazie
na jego ramieniu
a Ty lepiej nie patrz
nie wyciągaj dłoni
ten zastrzyk
ten w brzuch
on podobno bardzo boli

Autor: Szelmon

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.