Tawerna RPG numer 103

Jak zrozumieć swojego Mistrza Gry

Na początek słowo wstępu. Jestem Mistrzem Gry. Mam dosyć tego, że cały świat uważa nas – MG – za wcielenie zła i złośliwości. Mam zamiar uświadomić wam, że to my jesteśmy tutaj ofiarami, a nie ci źli, paskudni, niedobrzy Gracze. Tak, dobrze słyszeliście – źli Gracze! Dlatego w końcu postanowiłem przerwać zmowę milczenia i powiedzieć wprost, co mnie dręczy. W tym celu stworzyłem kilka przykazań dla Ciebie. Słuchaj, Mój drogi oprawco…

Pierwsze: NIE SPÓŹNIAJ SIĘ!

Czas poza sesją, to czas stracony. A czas stracony… zostaje stracony. Na zawsze! Pamiętaj o tym, dobrze radzę. Teraz pewnie powiesz „a co im się stanie jeśli spóźnię się te kilka minut?” I za to właśnie powinieneś oberwać. Wiesz, co się stanie?! Otóż właśnie nic! A gdyby nie Twoje „kilka minut,” właśnie w tym momencie wszyscy – nawet Ty, Judaszu! – przeżywalibyście niesamowitą przygodę w jakichś podziemiach! Przygodę! A wiesz, co jest zamiast przygody? Zimno. Ciemność. Nuda. Wycie wilków. Apokalipsa, krótko mówiąc! A-PO-KA-LI-PSA!

Drugie: NIE BAW SIĘ KOŚĆMI!

One nie służą do zabawy, do jasnej cholery! To ważne narzędzie, którym MG posługuje się do wykreowania świata takiego, aby BG nie zginęli na miejscu… KTOŚ mógłby to chyba docenić, prawda? Poza tym, masz pojęcie co się dzieje z Klimatem, kiedy nagle K10 z odgłosem, który jest jak tysiąc igieł z moim sercu, uderzy o podłogę?! Otóż Klimat idzie się paść! I nie ma go przez najbliższe kilka godzin. Godzin! Wiem, że marudzę, ale będę drążył temat: wiesz ile to minut godzina? Mnóstwo! A wiesz, ile to jest: mało czasu (bo tyle zazwyczaj go jest… po szczegóły: patrz punkt pierwszy) minus mnóstwo minut? No właśnie…

Trzecie: NIE MLASKAJ!

Szczerze mówiąc, to na sesji w ogóle nie powinieneś jeść. Psujesz Klimat. Jeść możesz wtedy i tylko wtedy, kiedy robi to Twoja postać. Nie ma wyjątków i kropka. Z głodu jeszcze nikt nie umarł… I od razu mówię, że załatwiania potrzeb fizjologicznych też się dotyczy ta zasada! Nie będziesz mi w środku sesji wychodził „na siku,” o nie! Mam gdzieś Twój pęcherz! Zastanów się, co jest dla ciebie ważniejsze: szczyny czy pedeki? Myślę, że już wiesz… no, to siedź spokojnie i gramy dalej.

Czwarte: NIE PI***OL!

Nie obchodzi mnie, jaki film wczoraj oglądałeś, co Ci się zdarzyło w drodze na sesję, ani co Ci się śniło! Nie interesuje mnie nawet, jak masz na imię! Od chwili, w której zaczęliśmy sesję, to ja kieruję Twoim życiem. No, no, tylko bez dyskusji mi tutaj… Jesteś Gotfryd, poszukiwacz przygód. Kropka. Wczoraj walczyłeś o życie na arenie pełnej dzikich bestii, dzisiaj rano ledwo żywy błąkałeś się po Lesie Zapomnienia. I NIC Ci się nie śniło! Zacznie ci się śnic, kiedy ja tak powiem. W końcu jestem Mistrzem Gry, więc nie podskakuj. Odzywać też możesz się wtedy, kiedy ja na to pozwolę… Wyjątkiem jest tylko walka. Wtedy nie waż się pisnąć nawet słówka! A jeśli na dodatek powiesz coś w stylu „ale ja mam płytową zbroję, jak mógł mnie zabić kamień?” to marny Twój los… Powinieneś ufać swojemu MG, co nie?

Piąte: NIE RUSZAJ SIĘ!

Masz owsiki, czy co, że się tak wiercisz?! Przeszkadzasz mi w ten sposób. Przeszkadzając mnie, szkodzisz swojej ukochanej postaci… Sam wiesz, jaki jestem, gdy mam zły nastrój, prawda? No właśnie. Nie myśl, że ja naprawdę lubię krzywdzić BG. Niedorzeczność… Czasem po prostu mnie do tego zmuszacie. Robiąc gwałtowne ruchy, rozpraszasz mnie i pozostałych Graczy, a w efekcie psujesz Klimat. Klimat przez duże K, który zawsze z takim trudem udaje mi się wprowadzić, aby tacy ignoranci jak Ty mogli się cieszyć rozrywką na wysokim poziomie.

Szóste, ostatnie i najważniejsze: NIE ZAGLĄDAJ DO NOTATEK MG!

Powiem to jeszcze raz – NIE ZAGLĄDAJ DO NOTATEK MG!

To najgorsze, co możesz zrobić. Ze wszystkich głupot jakie zawsze gracz robi na sesji, to jest najgłupsza głupota. Notatki MG to świętość! Świętość, rozumiesz? Szarganie świętości kończy się straszliwą karą. I nie. Nie mówię teraz o uśmierceniu Twojej ukochanej postaci. Mam na myśli coś znacznie gorszego… To najwyższy wymiar kary, ale inaczej po prostu nie można. Nie dostaniesz pedeków! Reszta drużyny też nie. Czemu? Przez Ciebie! Co z tego, że nie zdążyłeś nic zobaczyć? Spojrzałeś na notatki? Spojrzałeś, widziałem. No to masz i teraz jest ci przykro.

Siódme, uzupełniające: NIE PŁACZ!

Przestań się mazać, no. Wiem, że pedeki są ważne – właśnie dlatego Ci je odebrałem! No dobra, cicho już cicho… Albo płacz sobie. Nie wzruszysz mnie. Możesz próbować, to i tak nic nie da. Chyba nie zapomniałeś, że przecież jestem MG. Jestem Mistrzem Gry! Ja NIE MAM serca! Oddałem diabłu za tabelę trafień krytycznych… I warto było!

Autor: Igor Kaleta A.K.A Wilczy Głód

Spis Treści

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.