Tawerna RPG numer 103

Golem

Nie chcę, by nasza rozmowa rozeszła się po mieście. To, co teraz powiem, ociera się o zakazane bóstwa i żaden rozsądny człowiek nie powinien o tym wiedzieć, a co dopiero myśleć. Widziałem na własne oczy, jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą herezja i magia. Nieszczęścia mogą spotkać każdego, ale tych ze strony Chaosu nie życzę nikomu, nawet najgorszemu wrogowi.

Nie mam nogi i ledwo co pracuję, a jeszcze kilka miesięcy temu byłem gorącym, pełnym werwy żołnierzem. Wtedy biczownicy i wróżbici przepowiadali wielką apokalipsę, koniec świata i zgubę rasy ludzkiej… Kpiłem sobie z tego – jak każdy żołdak – gdy nagle nasz pułk został wezwany do Middenheim. W okolicach północno-wschodniego Middenlandu zauważono zbliżającą się wielką armię Chaosu. Walka z nimi dała mi okazję do wykazania się i awansów – myślałem, że będzie to prosta robota… dzisiaj przeklinam tamte dni.

Samo dojście do miasta sprawiało nam trudności. Co chwila wpadaliśmy w pułapki mutantów, a moi towarzysze ginęli od infekcji, chorób i mutacji, wywoływanych przez skażone środowisko. Nie tylko przyroda cierpiała – wioski i miasta stanęły w płomieniach, a trakty spływały krwią mieszkańców. Takiego widoku Imperium nie zapomnę nigdy. Gdzie byś nie spojrzał, tam czaiło się zło i śmierć. Musiałeś mieć oczy dookoła głowy, by przez chwilę nieuwagi jej nie stracić. Walczyłem wtedy nie tylko z bestiami i zarazą, ale także z samym sobą. Miałem chwilę załamania, chciałem wtedy uciec, rzucić się z powrotem do miasta i zapomnieć o tym, co widziałem…

Z powodu licznych opóźnień nie mogliśmy stawić się w Middenheim na czas. Otrzymaliśmy nowe rozkazy. W zniszczonym, małym miasteczku Nordbrugen ukrył się czarnoksiężnik i jego słudzy. Nasz pułk został wyznaczony do zlikwidowania czarodzieja. Ruszyliśmy w drogę…

Na miejscu zostaliśmy powitani przez plugawych, zmutowanych ludzi, z którymi szybko się rozprawiliśmy. Zagłębiając się w zrujnowane, pozbawione życia miasto znaleźliśmy czarnoksiężnika. Myślałem, że jest już nasz, gdy nagle wypowiedział kilka słów w nieznanym języku i się cofnął. Chwilę później poczuliśmy lekkie wstrząsy. Coś się do nas zbliżało. Musiało być ogromne.

W pewnym momencie kawałek ściany z budynku obok odpadł i przygniótł lewe skrzydło. Zmiażdżeni ludzie krzyczeli z bólu. Po chwili ze zdewastowanego domu wybiegła ogromna bestia ze stali. Uderzała, cięła, miażdżyła, taranowała. Rzucała żołnierzami jak szmacianymi lalkami. Zamieniała ich w krwawą miazgę w ułamku sekundy. Wszędzie była krew i krzyki. Dużo krwi, a z każdą chwilą było jej więcej. Ach! Stanąłem z bestią oko w oko. Zakończona ostrzem ręka uderzyła mnie, odrzucając daleko do tyłu. Gdyby… gdyby uderzyła wyżej, już bym nie żył! To był cud! Lecz ona się zemści! Czuję to! Wróci po mnie i zniszczy!

Golemy to kolejne niebezpieczeństwo stworzone przez oddanych zakazanym bóstwom czarnoksiężników. Tak jak wszystkie plugawe dziwadła, tak i one zostały powołane do życia dzięki mocy spaczenia. Szaleni wynalazcy, eksperymentujący z tą dziwną substancją, stworzyli idealnego służącego pozbawionego wszelkich wad zwykłych niewolników.

Jest to stworzenie będące połączeniem plugawych mocy i geniuszu inżynierii. Najczęściej ich zadaniem jest zapewnianie ochrony swemu twórcy, dlatego też są wielkie i barczyste, a zamiast jednej dłoni mogą mieć broń. Ich groteskowy wygląd dodatkowo pogłębia wywoływany przez nie strach. Widok trzymetrowego, mordującego wszystko wokół kolosa z potworną maską zamiast twarzy jest przerażającym przeżyciem.

Oczywiście można też spotkać golemy mające inne rozmiary, często ludzkie. Takie golemy nie są wystawiane do walki, raczej pomagają czarnoksiężnikowi w codziennych eksperymentach. Przykładem jest ohydna odmiana golema, stworzona z ludzkiej skóry naniesionej na metalowy szkielet.

Uczonym okiem

Spaczeń kryje w sobie ogromną moc – co Chaos udowadniał nam już niejednokrotnie. Najgorszym wybrykiem, który widziałem, są golemy. Czarnoksiężnicy tworzą je, wycinając mózg jakiemuś stworzeniu i łącząc go z ogromnym, mechanicznym ciałem. Końcową postać golema ożywiają za pomocą spaczenia, uzyskując w ten sposób idealnego sługę, który jest posłuszny i – w przeciwieństwie do niewolników – nie ma żadnych potrzeb. Jeśli budowa golemów posunie się do przodu i stanie się powszechniejsza, ludzie będą musieli przygotować się na jeszcze większe niebezpieczeństwo…

Niewielu czarnoksiężników może pozwolić sobie na golema ze względu na koszt mechanicznego ciała, które wyrabiać potrafią jedynie krasnoludy Chaosu i nieliczni ludzcy inżynierowie. Mechaniczni słudzy są warci swojej wysokiej ceny i długiego procesu tworzenia, dlatego coraz częściej czarodzieje wykupują golemy, zamiast tworzyć własne – brak doświadczenia prowadził nieraz do zabicia twórcy przez jego własne, na wpół udane dzieło.

Same o sobie

Dzięki błogosławieństwu Hashuta i woli mojego pana, zostałem wybawiony z mojego ludzkiego ciała. Narodziłem się ponownie w idealnym, spiżowym ciele będącym odzwierciedleniem geniuszu mojego władcy. Za to wszystko, co dla mnie zrobił, jestem jego sługą do końca moich dni.

Tak jak już wspominałem, funkcja i wygląd golema zależy od jego twórcy. On również ustala (dobierając odpowiedni mózg), jak inteligentne ma być jego dzieło. Za pomocą plugawej magii stwórca może obdarować golema darem głosu, węchu, smaku, czy dotyku – czymkolwiek, co uzna za stosowne.

Schemat rozwoju
WW US K ODP ZR INT SW OGD
45 0 50 50 25 0 0 0
A ŻYW S WT SZ MAG PO PP
2 25 4 5 5 30 0

Umiejętności: sekretny język (demoniczny). Odpowiednio zbudowany i umagiczniony golem, o ile zadba o to jego twórca, może nauczyć się podstawowych umiejętności, np. zastraszania lub skradania.

Zdolności: morderczy atak, silny cios, nieustraszony, magiczny twór, bezrozumny (chyba że zostanie wyposażony w dość rozwinięty mózg), straszny, broń naturalna.

Ekwipunek: broń ręczna – jako broń naturalna.

Punkty zbroi: 5 PZ na każdej lokacji ciała.

Pancerz: stalowe ciało.

Rytuał stworzenia golema.

Wymagane składniki: mózg, mechaniczne ciało golema, spaczeń.

WPM: 20.

Czas rzucania: Godzina.

Czas trwania: Do śmierci golema.

PD: 200.

Typ: magia tajemna.

Język tajemny: demoniczny.

Warunki: rytuał musi zostać przeprowadzony podczas pełni Morrslieba, dzięki temu moc i aktywność spaczenia wzrasta, osiągając odpowiedni poziom.

Konsekwencje: na skutek wprowadzenia spaczenia w największy stan aktywności, czarnoksiężnik ma 20% szans na uzyskanie mutacji. W przypadku nieudanego rytuału mogą się stać dwie rzeczy: golem może po prostu się nie udać, a składniki zostaną unicestwione przez magię, lecz może też wymknąć się spod kontroli czarnoksiężnika i go zaatakować.

Autor: BLACKs

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.