Tawerna RPG numer 97

cRPG-ów przemijanie

Kiedyś, poza Ultimą, nie było trójwymiarowych gier cRPG. Fallout, Planescape: Torment, Baldur’s Gate - to tytuły, które zna każdy, ale wszystkie były wykonane w rzucie izometrycznym. Później pojawiały się kolejne tytuły i pojawiała się także grafika trójwymiarowa, a wszystkie gry, które mogły się nią poszczycić budziły zachwyty graczy.

Ostatnio podczas rozmowy z Pitą na ten temat, doszliśmy do wniosku, że grafika 3D bardzo szybko się starzeje. Co rusz pojawiają się nowe tytuły z jeszcze lepszą i jeszcze bardziej realistyczną grafiką, która zapiera dech w piersiach kolejnych rzesz graczy. Najciekawsze jest jednak to, że grafika Tormenta, czy innych izometrycznych gier się nie zestarzała... Nie zachwyca, to prawda – w końcu ma już swoje lata – ale z pewnością też nie odstrasza.

Ostatnio znów zacząłem grać w Fallouta i właśnie grafika stała się elementem, które przypomniał mi dawne lata spędzone przed ekranem komputera. I wcale nie przeszkadzała mi niewielka rozdzielczość tekstur czy niezbyt szeroka gama kolorów.

Tymczasem nie tylko na polu grafiki rozwijają się gry cRPG. Wystarczy rozejrzeć się dookoła – także inne gatunki wzbogacane są o elementy rozwoju postaci czy rozbudowane kwestie dialogowe. Jeśli zmiany będą podążać w tym kierunku, to wkrótce bez mała każda gra będzie swoistym cRPG-iem... Czego Wam i sobie życzę.

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.