Złe światło rozwiera powieki
Przysięgasz bezgłosnie na wieki:
Drąży umysł jazgot chrapliwy
Patrzysz na szpalery szkieletów
Ich bezmięsne ciała wciąż wyją
Jazgot cię poniża ku ziemi
Tracisz już kolejną nadzieje
Nie ma ziemi, nic tutaj nie ma
Hałas cię poraża do śmierci
Śmierci tutaj w ogóle już nie ma
*
Co ci odebrało wolnośc, cesarzu?
Ściska nadgarstki zloty sznur.
Hej, admirale - skąd masz ten powróz?
Nim spętaliśmy Napoleona.
*
Na-po-le-o-na!
Na-po-le-o-na!
Kłapią szczęki złowrogich szkieletów
Jazgot szydzi z twojego spętania
Za
my
kasz
u
mysł
*
Święta Helena! Święta Helena!
Krzyczy pułk wojska
Szumi nim morze
Co to za wyspa
Gdzie jedno drzewo
Wisielca dźwiga?
*
Święta Helena! Święta Helena!
Jazgot szkieletów
Hymn wierszokletów
Płacz twych poetów
*
Sam chciałeś usiąść w piwnicy
Zabawne - to tu trzymasz umysł?
Spojrzyj za okno i powiedz
- wyjaśnij! -
jak sam zdołałeś
zamknąć to niebo?
(czemu rechoczesz
w ciasnej piwnicy!)
nie-bo-zam-kną-łem
nie bo zam kną łem
nie bo...
*
Boże, Iahwe ludzki!
Usłysz krzyk ten dzisiaj:
Elli Lama!
Mon nom est Napoleon.
Je vous commande
me faire un ceasar!
Elli Lama!
Mon nom est Napoleon.
Je vous commande
me faire un dieu!
Elli Lama!
Votre nom est Iahwe.
Mon Seigneur et mon Dieu.
Elli Lama!
Sabachtani!
*
Ucisz czerwone niebiosa
I zdejmij z rąk złote sznury.
17:50
Autor: Carchmage