Tawerna RPG numer 96

Ragnarok Online

Ragnarok Online

Podobno ten, kto nigdy nie zagrał w gry online, nie ma pojęcia, czym jest prawdziwa grywalność. Po miesiącu spędzonym na graniu w Ragnarok w pełni się z tym zgadzam.

Ragnarok Online

Z oceną gier online, a zwłaszcza MMORPGów, są ogromne problemy, gdyż wiele zależy tu od ludzi, na których trafimy. To zaś uzależnione jest od serwera, na którym zdecydujemy się grać. Myślę jednak, że jakoś poradzę sobie z tym zadaniem. W końcu aspekty techniczne zmianie nie ulegają. Co najwyżej na jednych serwerach może być ciekawiej, na innych mniej. Ale to później. Na razie, aby wprowadzić was w klimat potrzebna jest...

Szczypta historii

Po długiej i potwornej walce między bogami, ludźmi i demonami, wszystkie strony konfliktu, wyczerpane i wyniszczone, zawarły rozejm. Od tego momentu minęło 1000 lat. Ludzie zapomnieli o wojnie i nauczkach z przeszłości. Ich kultura rozpleniła się po świecie niosąc ze sobą pełno bezmyślności. Pewnego dnia jednak zaczęły się wydarzenia, które zachwiały kruchym pokojem: stworzenia zaczęły atakować, ziemię nawiedzały trzęsienia i śnieżyce, rozpowszechnione zostały legendy demonów. Szczególnie te ostatnie spowodowały, że ludzie, choć nie rozumiejąc ich w pełni, gnani chciwością i samolubstwem, podążyli szukać bogactw.

Ragnarok Online

Przyznaję, całość jest prosta jak budowa cepa. Powiedzmy sobie jednak szczerze, w tego typu grach ma ona marginalne znaczenie. Tu nie idzie się do przodu, wykonując questy, które zmienią oblicze świata, a nas wyniosą do rangi bohaterów. Tu żyje się z dnia na dzień. Olejmy więc fabułę i zainteresujmy się...

Skąd to się wzięło

Ragnarok swoje lata już ma. Wydała go w roku 2002 koreańska firma Gravity, która obecnie pracuje nad sequelem (a właściwie znajduje się on w fazie beta testów). Wiek daje jednak tę przewagę, że gra powinna pójść na każdej maszynie, które gracze mają obecnie w domach. Wymagania, oprócz jednego, są naprawdę niewielkie. A co jest tym jednym? Cóż, aby grać w tę grę nie należy mieć awersji do mangi, bo postacie rysowane są właśnie w takim stylu. Było nie było, to gra ze wschodu. Grafikę ocenię jednak później. Zachęcić za to może fakt, że całość oparta została dość mocno na mitologii nordyckiej. W praktyce jednak jest to taki miks wszystkiego, co również jest typowe dla ludzi wschodu. Skoro technikalia mamy już za sobą, to...

Zaczynamy

Po uruchomieniu gry, odczekaniu paru chwil na ściągnięcie wszystkich aktualnych łatek i wreszcie zalogowaniu się na konto (które musimy najpierw utworzyć na stronie serwera), lądujemy na ekranie wyboru postaci. Slotów jest niewiele, więc na zgromadzenie pokaźnej kolekcji mocarzy nie ma co liczyć. Możliwości tworzenia też są bardzo skromne. Płeć wszystkich możliwych do prowadzenia postaci jest jednakowa i nie można jej wybrać na tym etapie. Jeśli tworząc konto podaliśmy, że jesteśmy mężczyzną, to nie możemy stworzyć dwóch mężczyzn i kobiety. W sumie jest to logiczne. Tak więc, co możemy zmienić? Rodzaj fryzury, jej kolor i atrybuty naszego avatara. Niewiele, jak już wspomniałem. Później, w trakcie gry, można jeszcze przefarbować ubranie. Ta zaś rozpoczyna się już na następnym ekranie.

Ragnarok Online

Jako świeżo upieczony nowicjusz lądujemy w Pronterze, stolicy królestwa. W tym miejscu można spotkać najwięcej handlarzy, ale kwota, którą dysponujemy na starcie, jest zbyt mała, żeby wyposażyć się w coś dobrego. Interfejs też mamy nieco ograniczony, a żeby odblokować pewne funkcje trzeba zacząć zdobywać punkty doświadczenia. To odbywa się na dwóch płaszczyznach: bazowej i zawodu. Każdy awans na wyższy poziom bazy daje trochę punktów do rozdysponowania między atrybuty, a każdy kolejny poziom zawodu to dodatkowy punkt, który możemy przeznaczyć na umiejętności. Jako nowicjusz umiejętność mamy tylko jedną. Dopiero po podniesieniu jej do dziewiątego poziomu zaczyna się...

Prawdziwa zabawa

Dziewiąty poziom umiejętności podstawowej pozwala w końcu na wybranie zawodu, czyli klasy postaci. Tu, w zależności od serwera, albo musimy sami znaleźć odpowiednią gildię, która nas wyszkoli, i wykonać dla niej quest, albo udajemy się do NPCa, który bez żadnych problemów ustawi nam to, co sobie zamarzymy. Na początku możemy wybierać między typowymi profesjami: maga, wojownika, łucznika; jak i mniej typowymi: strzelca (gunslingera) i adepta taekwondo. W większości zawodów, po osiągnięciu pewnego poziomu, można wybrać specjalizację i, na przykład z akolity zrobić kapłana lub mnicha, a ze złodzieja zabójcę bądź opryszka. Myślicie, że to już koniec? A figa. Gdy dojdziecie do najwyższego poziomu bazy możecie zacząć wszystko od początku i osiągnąć jeszcze potężniejszą specjalizację (choć nie dwukrotnie, jak by to na pierwszy rzut oka mogło wynikać). Ogólnie wszystkich możliwych zawodów jest 39 (możliwość wyboru niektórych jest uzależniona od płci prowadzonej postaci), więc jest w czym wybierać, i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Pojawia się jednak...

Mały zgrzyt

RO jest grą nastawioną głównie na walkę, a ta dość szybko staje się nużąca. Nawet poszczególne questy polegają tylko na dostarczeniu postaci jakichś przedmiotów, które musimy zebrać na poległych przeciwnikach. Słabo też zbalansowano możliwości postaci, przez co gra w pojedynkę niskopoziomowym magiem bądź kapłanem jest niemal niemożliwa. To akurat jest pewnego rodzaju zaleta, bo wymusza...

Tworzenie drużyn

Jeśli nie idzie nam w samotności, możemy zagadać z ludźmi i stworzyć zespół, który przejdzie jak burza nawet przez najgorsze lokacje. Co ważniejsze, postacie będące w ekipie mogą dzielić między sobą doświadczenie (jeśli tylko różnice w poziomach bazy nie przekraczają 10), dzięki czemu nawet ci, którzy nie radzą sobie w walce, mogą awansować.

Ragnarok Online

Wyższym poziomem zaawansowania odznacza się gildia. Jej założenie nie jest już takie proste. Przystąpienie do już istniejącej także nie zawsze przebiega bezproblemowo. Gildia jednak zwykle pomaga swoim członkom (oczekując od nich lojalności, ale tak już urządzony jest ten świat).

Okiem technika

Na międzymordzie narzekać nie można. Większość opcji dostępna jest po góra dwóch kliknięciach. Trzeba tylko nauczyć się paru skrótów klawiszowych, paru komend z klawiatury i już można cieszyć się grą. Wszystko jest bardzo przyjazne dla użytkownika, a sam wygląd można zmieniać za pomocą skórek (co nie znaczy, że bazowy jest zły). Sama grafika stoi na dość dobrym poziomie. Mamy tu do czynienia z trójwymiarowym otoczeniem i dwuwymiarowymi postaciami. Rozwiązanie dokładnie odwrotne od tego, które bardzo często spotykało się dawniej w przygodówkach, ale w praktyce sprawdza się nieźle. Dzięki dużej swobodzie w ustawianiu kamery nie ma problemów z poruszaniem się po świecie gry. Oko cieszą też małe smaczki w rodzaju poruszających się na wietrze liści (na niektórych drzewach). Same widoki też potrafią być piękne, co mam nadzieję udało mi się oddać na screenach. Muzyki na nich nie zaprezentuję, ale tak po prawdzie, to nie ma za bardzo czego prezentować. Niby nie jest ona taka zła, ale ma jedną dość upierdliwą wadę. Otóż każda lokacja ma przypisany sobie, zapętlony, parominutowy utworek. Dopóki chodzisz sobie z miejsca na miejsce, możesz tego nawet nie odczuć. Wystarczy jednak zabawić dłużej w jednej okolicy i już szlag człowieka zaczyna trafiać. Podobnie jest z dźwiękami. Ćwierkanie ptaków jest fajne, ale nie kiedy w kółko słyszy się jeden ćwierk powtarzający się bez żadnych przerw. Ogólnie strefa audio leży i kwiczy. Nie zmienia to jednak najważniejszego: gra ma naprawdę wysoką...

Grywalność

Bardzo łatwo się przy niej zapomnieć. Szczególnie na początku, gdy do przodu pcha nas chęć zdobycia jak najwięcej, zapoznania się ze wszystkimi umiejętnościami, stania się najpotężniejszym. Po jakimś czasie przychodzi znużenie i wszystko robi się nieco monotonne, ale zazwyczaj w tym okresie gracz bardziej już kontaktuje się z ludźmi i gra bardziej dla tych kontaktów, niż dla zdobywania. Czasem trafiają się skupiska ludzi, którzy po prostu siedzą i rozmawiają, czasem zaś popisują się przed innymi. Warto jednak pamiętać, aby przed rozpoczęciem gry przeczytać zasady zamieszczone na stronie. Niektórzy tego nie robią, a potem denerwują tylko innych graczy. Oczywiście wszystkiego można się nauczyć metodą prób i błędów, ale jest to raczej brutalna metoda.

Podsumowując

Niezgorsza grafika, fatalna muzyka i tony dobrej zabawy. Tak chyba najkrócej można scharakteryzować tę grę. Warto spróbować, większość serwerów komercyjnych oferuje darmowy okres próbny. A oprócz tego jest cała masa serwerów niekomercyjnych, za które płacić w ogóle nie trzeba (ale jeśli się to robi, ma się rozmaite bonusy). Myślę, że warto zaryzykować i zagrać na próbę.

Ragnarok Online
Tytuł:Ragnarok Online
Producent: Gravity
Wymagania: procesor 500 MHz, 128MB RAM, dostęp do Internetu, 8MB karta graficzna
Ocena: 4+

Autor: Paweł 'Oso' Czykwin

Spis Treści

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.