Tawerna RPG numer 94

Cytat Miesiąca

Andrzej Pilipiuk "Pola trzcin"

- A gdyby tak... - Kozak powiódł wzrokiem po deptaku. - Tam jest fontanna. A w fontannie zazwyczaj leżą pieniądze, które ludzie powrzucali. Wyłowimy je.

- No to do roboty. - Jakub zatarł ręce. Faktycznie, gdy stanęli przy szerokiej cembrowinie, ujrzeli, że na dnie basenu leży cała masa monet.

- To mi się podoba - powiedział Piotruś i wsadziwszy ręce po łokcie w wodę, zaczął zgarniać je na kupkę.

Trzej przypakowani osobnicy pojawili się nagle, jakby wyleźli spod ziemi. Jeden niósł siatkę na kiju. Najwyraźniej mieli w planach to samo co przybysze z Polski. Najwyższy warknął coś po włosku. Semen, westchnąwszy, wdał się z nim w krótką polemikę w śpiewnym języku Dantego.

- Oni są z mafii - poinformował. - Mówią, że to ich fontanna i żebyśmy spadali, bo nas zastrzelą...

Piotruś odruchowo zamknął oczy, nie chcąc oglądać po raz setny, jak jego pradziadek wypruwa komuś flaki, ale, o dziwo, Jakub tylko uśmiechnął się bezradnie.

- Powiedz im, że prawa własności to rzecz święta - poprosił Semena. - I wynosimy się.

Nieznacznym ruchem wrzucił do basenu małą szarą pastylkę. Gangsterzy, widząc, jak konkurencja posłusznie odchodzi, uśmiechnęli się nawet na pożegnanie.

Podróżnicy zdążyli oddalić się może pięćdziesiąt metrów, gdy dobiegły ich głośne krzyki, gwałtowna palba, a potem dziki skowyt, zakończony nieludzkim charkotem.

Semen i Jakub odwrócili się akurat w porę, żeby zobaczyć, jak macki wciągają trzech pechowców pod wodę.

- Ośmiornica musi - zauważył kozak.

- Ano coś w tym guście. - Jakub pokazał mu pustą fiolkę ozdobioną etykietą "Cthulhu w tabletce". - Trzeba uważać z takimi miejskimi fontannami, woda w nich aż roi się od różnego syfu...

Nadesłał: Niemaciek

Spis Treści

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.