Tawerna RPG numer 93

Legenda Drizzta

Drizzt

Drowy. Mroczne elfy. Istoty złe do szpiku kości, zakorzenione w swych mrocznych tradycjach, korzystające z plugawych metod. Istoty nie posiadające żadnego kodeksu honorowego. A jednak Drizzt Do'Urden - jedna z najpopularniejszych postaci Zapomnianych Krain - pomimo tego iż jest dobry, jest właśnie drowem.

Autor

R.A. Salvatore napisał 22 książki w świecie Forgotten Realms, z czego pięć to Pięcioksiąg Cadderly'ego, a cała reszta opowiada o dziejach Drizzta Do'Urdena. Na przestrzeni 16 lat - poczynając od wydanego w 1988 roku Kryształowego Reliktu, a kończąc na Dwóch Mieczach wydanych w 2004 roku - wydał aż 17 książek o jednym bohaterze, a każda książka była lepsza od poprzedniej, a to już był wyczyn. Ale po kolei.

Salvatore ma 48 lat, mieszka w Ameryce, gdzie się urodził. Jest znanym pisarzem literatury fantasy i science-fiction. Pomagał w tworzeniu Zapomnianych Krain i pisał książki dziejące się w ich świecie. Oprócz tego napisał wiele powieści w światach wykreowanych przez jego płodną wyobraźnię i pośredniczył przy pisaniu Wojen Pajęczej Królowej tworząc ogólny zarys fabularny i pomagając wszystkim autorom serii. Salvatore charakteryzuje się tym, że to co pisze jest zazwyczaj epickie, mocno koncentruje się na opisach walk, które są świetne.

Postać

Drizzt

Drizzt Do'Urden to mroczny elf, drow. Pochodzi z Menzoberanzan, największego z podziemnych miast drowów, gdzie urodził się w szlacheckiej rodzinie domu Do'Urden, 9 domu Menzoberanzan. Jednak Drizzt narodził się inny. Fizycznie ta inność wyrażała się w jego oczach - lawendowych, w przeciwieństwie do niebieskich, jakie zazwyczaj mają drowy. Poza tym miał takie same zarówno we wzroku zwykłym, jak i spektrum podczerwieni. Jednak nie to było podstawowym powodem, dla którego był inny. Ten drugi powód - jego charakter - objawiał się już gdy był księciem służebnym (jest to okres kilku pierwszych lat w życiu drowa szlachcica). Mimo, iż w wieku 5 lat już potrafił lewitować - czyli korzystać z zaawansowanej, wrodzonej mocy szlachetnie urodzonych drowów - to jednak nie potrafił zrozumieć tak prostej rzeczy jak to, że nigdy mu nie wolno podnosić wzroku. Tak, jakby to było sprzeczne z jego naturą - mówiła jego siostra Vierna, gdy rozmawiała ojcem. Drizzt rzeczywiście był inny. Był dobry, niewinny, na jego twarzy zawsze widniał uśmiech. Był w ten sposób dokładną odwrotnością jego miasta - złego i bezlitosnego. A jednak miał takie umiejętności, że to właśnie on był najlepszym studentem, to on był najlepszym drowem fechmistrzem jaki kiedykolwiek żył, a jednak nie lubił zabijać. Robił to tylko wtedy, gdy musiał.

Drizzt

Oprócz tego Drizzt miał duszę tropiciela - pomimo iż żył w Podmroku, gdy wyszedł na powierzchnię instynktownie wiedział, jak się zachować, by oswajać zwierzęta. Potrafił się doskonale przystosować do otoczenia. Nie był zbyt wymagający, wręcz przeciwnie - każdy akt nawet nie przyjaźni a choćby tolerancji jego jako istoty, a nie jako rasy znaczył dla niego bardzo wiele. Żył skromnie, dopiero później został wręcz przymuszony do mieszkania w luksusie. Jednak pomimo tego wszystkiego, miał jedną, jedyną okropną słabość - strach przed samotnością. Dlatego za wszelką cenę chronił swych jedynych przyjaciół. Zaliczył w swej drodze życia mnóstwo demonów, kilka smoków, miliony orków i goblinów, drowy - gdy żył w dolinie Lodowego Wichru, mroźne yeti były dla niego chlebem powszednim.

Jak widać Drizzt był postacią - pomimo swego koloru skóry - dobrą i tęskniącą do kontaktów i przyjaźni. Fani postaci niejednoznacznych, pełnych sprzeczności lub przechodzących z jasnej strony mocy na ciemną i na odwrót będą zawiedzeni Drizztem. Ja jako fan postaci złych... muszę powiedzieć, że Drizzt mimo że dobry podobał mi się.

Drizzt

No i pozostałe postacie - nie będę podawał wszystkich, ale podam te najważniejsze, które pojawiają się w co najmniej pięciu częściach. Na początek najlepszy przyjaciel Drizzta - Bruenor Battlehammer, krasnolud i książe klanu BattleHammer. Jak każdy krasnolud, Bruenor był opryskliwy i niegrzeczny, nie okazywał uczuć. Jednak - podobnie jak wszyscy krasnoludowie - pod tą maską twardziela kryła się prawdziwa uczuciowość, a Bruenor był jeszcze bardziej krasnoludzki niż inni. Dalej jest jego przybrana ludzka córka, Catti-brie. Poznajemy ją jako małą dziewczynkę w Nowym Domu, aczkolwiek w Bezgwiezdnej Nocy jest silną i bezwzględną wojowniczką. Catti-brie początkowo była łucznikiem, lecz dzięki pomocy Drizzta nauczyła się walczyć również mieczem. Ma charakter podobny do Krasnoluda, aczkolwiek łatwiej przejawia swoją uczuciowość.

Wulfgar, syn Beorngera był barbarzyńcą z Doliny Lodowego Wichru, gdzie zjednoczył plemiona i poprowadził je przeciwko złemu czarnoksiężnikowi chcącemu władać krainą. Początkowo był jednak sztandarowym swojego klanu. W wyniku wojen stał się niewolnikiem Bruenora, gdzie nauczył się jak być jednocześnie honorowym, pokornym i rozumnym. W tym drugim pomógł mu przede wszystkim Drizzt, który nauczył go walczyć. Wulfgar to postać ciekawa - na jego podstawie możemy zobaczyć jak barbarzyńca staje się człowiekiem rozumnym, potem dodatkowo zaznajamia się ze światem, tzn. podróżując poza Dolinę Lodowego Wichru odkrywa świat cywilizowany. W końcu staje się ulicznym rozrabiaką, banitą, a w końcu odzyskuje honor i powraca jako poszukiwacz przygód z doświadczeniem.

Drizzt

Halfling Regis był jednym z pierwszych, którzy ocenili Drizzta po jego duszy, a nie po kolorze skóry. Główne motta Regisa - żyj przyjemnie i bezproblemowo, nie myśl o rzeczach nieprzyjemnych, nigdy nie przedkładaj czyjegoś dobra nad swoje. A jednak niejeden raz uratował resztę członków drużyny przed śmiercią, łamiąc w ten sposób swoje przyzwyczajenia.

Artemis Entreri jest najgorszym wrogiem Drizzta. Można powiedzieć, że ci dwaj rywalizują ze sobą by udowodnić, który z nich jest lepszy. Drizzt walczy z pasją, każdy jego cios jest zamierzony i posiada jego cząstkę. Entreri jest zabójcą, zimny, cichy, bez pasji. Walkę traktuje czysto praktycznie - przychodzi, walczy, wychodzi. Nie waha się przed niczym, by zaspokoić własne potrzeby. Wielokrotnie porywa Regisa, nie mówiąc o tym ile razy potyka się z drowem.

Fabuła

Drizzt

Nie zamierzam tu streszczać całej fabuły czy - nie daj Boże - wyjawiać tajemnic. Chciałbym tylko przedstawić ogólny zarys fabuły i o czym opowiadają poszczególne części. Na początek Ojczyzna - chronologicznie pierwsza część. Tu Drizzt się narodził i wychował. Dobrze jest kupić tę książkę, jeśli chce się poznać kulturę i sposoby życia drowów. Wygnanie opowiada o podróży Drizzta przez Podmrok i jego próbach ucieczki przed samotnością. To jedna z najsmutniejszych powieści o Drizzcie i nawet dużo później nic nie kończy się dobrze. Tę książkę polecam głównie dlatego, że jest sequelem poprzedniej. Zwieńczeniem serii jest Nowy Dom - opowieść o tym, jak Drizzt próbuje przystosować się do nowych warunków życia. Najpierw są początkowe trudności, typu ból od słońca. Później ludzie zaczynają się go bać i podążać za nim. Następnie Drizzt uczy się sztuki tropicielstwa, aż w końcu odnajduje swój dom, swoje miejsce w tym świecie - przynajmniej chwilowe. Tak więc trylogia kończy się happy endem.

Drugą chronologicznie serią jest Trylogia Doliny Lodowego Wichru. Tu mamy podobną sytuację, choć o wiele inną fabułę. Tzn. w Kryształowym Relikcie zły mag Akar Kessel próbuje opanować Dolinę Lodowego Wichru. W Strumieniach Srebra drow i jego przyjaciele wyruszają na poszukiwanie Mithrilowej Hali, dziedzictwa krasnoluda Bruenora Battlehammera, najlepszego przyjaciela Drizzta. Za jednym z członków wyprawy, halflingiem Regisem podąża zabójca Artemis Entreri, który został nasłany przez jego pana, Pashę Pooka, przywódcę gildii złodziei. Strumienie Srebra kończą się źle, nawet tragicznie, ale w Klejnocie Halflinga, w którym bohaterowie podążają za Entrerim, który w poprzedniej części porwał Regisa, w końcu wszystko się kończy dobrze, i na tym miejscu można by nawet zakończyć serię.

Drizzt

Jednak Salvatore był bardziej ambitny. Po zakończeniu trylogii Doliny Lodowego Wichru rozpoczął prace na Tetralogią Dziedzictwo Mrocznego Elfa. Była to pierwsza seria, którą przeczytałem, toteż tu najwięcej dowiedziałem się o Drizzcie. Ta seria opowiada o tym, jak jego przeciwnicy z poprzednich części chcą teraz zemsty. Pierwsza część, Dziedzictwo, opowiada o tym, jak drowy chcą zabić Drizzta, a druga, Bezgwiezdna Noc o tym jak ten przenika do Menzoberanzan by odkryć powód wzmożonej aktywności drowów. W trzeciej części, Mrocznym Oblężeniu mamy kulminacyjny moment tego wszystkiego - atak drowów na Mithrilową Halę i zostaje w to wplątany dawny przeciwnik Drizzta, demon Errtu, który w czwartej, ostatniej części - Drodze do Świtu - chce się zemścić na Drizzcie.

Dalszych części nie czytałem, ale wiem, że w Ścieżkach Mroku ukazywane są oddzielne historie Drizzta, Wulfgara i Artemisa Entreriego, a w Klingach Łowcy została przedstawiona wojna z orkami. Cała fabuła choć nie jest szczególnie zaskakująca, na pewno jest bardzo ciekawa.

Ocena

Teraz ten nieprzyjemny obowiązek - mam ocenić prawie cały dorobek Salvatore w świecie Forgotten Realms. To trudne. Na pewno można go pochwalić za opisy walk, które są jego mocną stroną. Oprócz tego sprawnie lawiruje między światami, raz przedstawiając nam Morze Mieczy, raz Dolinę Lodowego Wichru, innym razem pustynię, aż w końcu Podmrok. Potrafił stworzyć całą tę przeogromną historię, a jego książki nie stawały się wcale schematyczne. W ten sposób mogę spokojnie ocenić Salvatore na 5+. To zasłużona ocena za tak wspaniały dorobek.

Autor: P.K(ot).L.

Spis Treści

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.