Witam serdecznie!
W tym miesiącu kącik został zdominowany przez Blantusa, Smerfy i Gargamela... Oraz oczywiście MAda, który sam jeden biedaczek tworzy kącik Nieboraków. Może ktoś by mu pomógł?
Z rzeczy, które bym poleciła dzisiaj, mogę wymienić opowiadanie o Gargamelu (pierwsza część wprawdzie, ale nie bójcie się - ciąg dalszy już dostałam, więc nie będzie to 'kolejne urwane opowiadanie' jakich było już w Tafernie sporo) oraz całkiem przyjemny tasiemcowaty wierszyk o czardzieju.
Żeby trafić w smerfne klimaty, chciałam znaleźć pasujący cytat, niestety nie udało mi się znaleźć nic, co możnaby nazwać pure smerf czy też, bardziej po ludzku, czystym smerfem. Ale za to trafił się cytacik bardzo pasujący, z tym, że po angielsku. Wprawdzie Kapelusz pełen nieba
ukazał się po polsku, ale niestety go nie posiadam (w ramach mojego osobistego protestu pt. PWC jedynym słusznym tłumaczem Pratchetta! Bojkotujmy innych!
), tak więc zmuszona byłam zabrać się sama za tłumaczenie. Ponieważ to krótki fragmencik, nie musicie mnie bojkotować...
Przy tłumaczeniu pomógł mi nieco BAZYL: ja tłumaczyłam ang > pl, a BAZ pl > pl i jak o tym tutaj nie wspomnę, to się obrazi i nie przepuści kącika...
Hmm... To chyba tyle. Miałam coś jeszcze napisać, ale zapomniałam już, więć życzę Wam wszystkiego dobrego z okazji, którą sami sobie wymyślicie.
Do przeczytania za miesiąc! ^_^
Autorka: Falka
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.