Korzeniami elektronicznej wersji naszej ulubionej rozgrywki są klasyczne papierowe RPGi. W końcu to z nich wyrosły nam cRPGi, jRPGi, tRPGi. Serie takie jak Baldurs Gate
, Final Fantasy
, Tactics Ogre
. Wszystkie odeszły z czasem tak daleko od swoich korzeni.
Dlatego dręczy mnie pytanie: czy powstanie kiedyś elektroniczny przekład papierowego RPGa? Taki, w którym dajmy na to Mistrz Gry jedynie myślą będzie tworzył grafikę, muzykę i system walki? Takie, które nigdy się nie znudzą i pozwolą na wspólną rozgrywkę setek osób? Mrzonka, czy tylko
daleka przyszłość?
Tego pewnie się nie dowiemy. Ale zastanowić się zawsze można...
Tymczasem warto chwytać się tego co mamy. A jest coraz lepiej. Kompania za kompanią przymierza się do wydawania rozbudowanych MMORPGów, klasyka gatunku jest coraz chętniej wznawiana, a zarówno szata graficzna (Xbox 360) jak i sposób kontroli (Wii) ulegają ewolucji. Jednak nie w tym kierunku idą me myśli. Chwilowo całkowicie uwagę pochłania przenośne granie. Zarówno PSP jak i Nintendo DS. oferują niespotykaną jakość produktów. A chyba nie ma to jak dobry RPG w kieszeni. Szczególnie, że lista zapowiedzi jest imponująca. Nowe wcielenia Final Fantasy
, Dragon Questa
, Disciples
, Warlords
, Dungeon Siege
, Front Missiona
i wielu innych tym bardziej rozbudzają moją chorą wyobraźnie. Dlatego w niedalekiej przyszłości spodziewajcie się większej ilości wieści z kieszonkowego świata.
Zapraszam do czytania.
Autor: Piotr "Pita" Rusewicz
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.