Są pewne zawody, które można wykonywać, a tak naprawdę bardzo niewielu w ogóle zwróci nie uwagę, nierzadko całą pracę przypisując komu innemu. Do zawodów tych niewątpliwie należy profesja redaktora. Marcin Wroński figuruje w wielu książkach Fabryki Słów jako redaktor, lecz jeśli poprosić kogoś o wymienienie choćby kilku z nich - pojawi się problem. Na szczęście Wroński potrafił znaleźć drogę do percepcji czytelników - napisał powieść.
Wąż Marlo
nie jest jego pierwszym dziełem. Co więcej czytelnicy zbioru Tfu! Pluje Chlu
znają głównego bohatera tej powieści. Młodego chłopaka, szkolonego na węża - zabójcę i mistrza żywiołów. O ile jego umiejętności mogą przypominać zdolności assassinów, o tyle, wbrew temu co napisałem, daleko mu do elementalistów. Żywioły u Wrońskiego to cechy charakteru, które można przypisać człowiekowi, a także domena bóstw z nimi utożsamianych.
W ogóle mitologia jaką napotykamy w tej powieści jest dość oryginalna, lecz nie traci przez to na wiarygodności. Bóstwa - choć typowe, związane z żywiołami, są bardzo ciekawie opisane. Na szczególną uwagę zasługują jednak zwyczaje ludzi, które wiążą się z ich idolami, oraz zachowania. Przyznam, że dawno nie widziałem równie dobrze opisanych realiów.
Fabuła jednak - jak pewnie niejeden zauważył - niewiele ma w sobie oryginalności. Nie szukając daleko, niedawno recenzowałem cykl Robin Hoob, która przedstawiła czytelnikom historię dorastania chłopca szkolonego na skrytobójcę. Tutaj jednak mamy do czynienia nie z intrygami na królewskim dworze, ale pracę w terenie - bohaterowi zwykle zostaje powierzona misja z dala od zleceniodawcy i rzadko bywa potem przezeń doceniana.
Historia pierwszego tomu dotyczy jednak bardziej Marla, niż jego zadań. Poznajemy jego wychowawcę i mistrza - Omara oraz przybranego brata, Lomara. Właśnie wokół tych trzech postaci skupia się główna oś fabularna utworu. Śledzimy dorastanie głównego bohatera i wraz z nim zadajemy pytania o jego pochodzenie.
Właściwie nie sposób w jakiś szczególny sposób wyróżnić tej powieści na tle szeregu innych, dostępnych w księgarniach i bibliotekach. Jednak jest ona napisana przyjemnie i czytelnik chcąc, nie chcąc wkręca się w nią i ani się spostrzega, gdy dociera do ostatnich stron. Choć z drugiej strony nie powiem, abym z wypiekami na twarzy czekał na pojawienie się drugiego tomu...
Tytuł: | Wąż Marlo |
---|---|
Seria: | Tryby fantazji |
Autor: | Marcin Wroński |
Wydawca: | Fabryka Słów |
Rok wydania: | 2006 |
Stron: | 428 |
Cena: | 29,99 |
Ocena: | 5 |
Autor: BAZYL
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.