Tawerna RPG numer 89

Wąż Marlo

Wąż Marlo

Są pewne zawody, które można wykonywać, a tak naprawdę bardzo niewielu w ogóle zwróci nie uwagę, nierzadko całą pracę przypisując komu innemu. Do zawodów tych niewątpliwie należy profesja redaktora. Marcin Wroński figuruje w wielu książkach Fabryki Słów jako redaktor, lecz jeśli poprosić kogoś o wymienienie choćby kilku z nich - pojawi się problem. Na szczęście Wroński potrafił znaleźć drogę do percepcji czytelników - napisał powieść.

Wąż Marlo nie jest jego pierwszym dziełem. Co więcej czytelnicy zbioru Tfu! Pluje Chlu znają głównego bohatera tej powieści. Młodego chłopaka, szkolonego na węża - zabójcę i mistrza żywiołów. O ile jego umiejętności mogą przypominać zdolności assassinów, o tyle, wbrew temu co napisałem, daleko mu do elementalistów. Żywioły u Wrońskiego to cechy charakteru, które można przypisać człowiekowi, a także domena bóstw z nimi utożsamianych.

W ogóle mitologia jaką napotykamy w tej powieści jest dość oryginalna, lecz nie traci przez to na wiarygodności. Bóstwa - choć typowe, związane z żywiołami, są bardzo ciekawie opisane. Na szczególną uwagę zasługują jednak zwyczaje ludzi, które wiążą się z ich idolami, oraz zachowania. Przyznam, że dawno nie widziałem równie dobrze opisanych realiów.

Fabuła jednak - jak pewnie niejeden zauważył - niewiele ma w sobie oryginalności. Nie szukając daleko, niedawno recenzowałem cykl Robin Hoob, która przedstawiła czytelnikom historię dorastania chłopca szkolonego na skrytobójcę. Tutaj jednak mamy do czynienia nie z intrygami na królewskim dworze, ale pracę w terenie - bohaterowi zwykle zostaje powierzona misja z dala od zleceniodawcy i rzadko bywa potem przezeń doceniana.

Historia pierwszego tomu dotyczy jednak bardziej Marla, niż jego zadań. Poznajemy jego wychowawcę i mistrza - Omara oraz przybranego brata, Lomara. Właśnie wokół tych trzech postaci skupia się główna oś fabularna utworu. Śledzimy dorastanie głównego bohatera i wraz z nim zadajemy pytania o jego pochodzenie.

Właściwie nie sposób w jakiś szczególny sposób wyróżnić tej powieści na tle szeregu innych, dostępnych w księgarniach i bibliotekach. Jednak jest ona napisana przyjemnie i czytelnik chcąc, nie chcąc wkręca się w nią i ani się spostrzega, gdy dociera do ostatnich stron. Choć z drugiej strony nie powiem, abym z wypiekami na twarzy czekał na pojawienie się drugiego tomu...

Tytuł:Wąż Marlo
Seria: Tryby fantazji
Autor: Marcin Wroński
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2006
Stron: 428
Cena: 29,99
Ocena: 5

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.