Odkąd pamiętam deszcz spada w dół.
Uderza w pustych ludzi o małpich twarzach,
którzy przeklinają wodę za to, że jest mokra.
Ja jestem ta, co osłania ludziom nogi przed deszczem....
Czasem głowy zasłaniam,
a i niebo zasłaniam, rzadziej, jak siedzą.
Pokaż mi miejsce, gdzie ludzie śmieją się mokrzy
i mają jednego Boga.
Utopiłam się w łyżce wody...
Ludzie tego nie zobaczą.
Ci, co słuchali, mieszczą odbicia w kałuży.
Autor: Etenanesa
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.