Tawerna RPG numer 84

Garłacz

O, chłopie, to dopiero zakręcona spluwa!. Krzyżówka trąbki z muszkietem, a na dodatek strzela jak obrzyn. Garłacz wygląda jak kolba do której doczepiono rozszerzoną u wylotu lufę, zupełnie jak trąbka! Tylko kilka razy widziałem coś takiego, bo kto normalny wyjdzie na ulicę z takim dziwadłem? No ale są wyjątki...

Kiedyś w takiej knajpie przy szlaku z NY do F.A., "Pod kałaszem" - chyba tam był taki napis - jeden dziadek siedzi przy barze, a obok niego leży taka trąba. My byliśmy po kilku kuflach, to była dla nas atrakcja. Chichraliśmy się z niego, a najbardziej Łysy Wally. Mówił do niego: "Te, trębacz, zatrąb coś na tym! Co to puzon przytachałeś? A masz do tego podajnik?" No i w końcu dziadek się wkurzył i wytrąbił w Wally'ego z tego garłacza. Łysy zebrał tyle, że poleciał na podłogę, a dziadek spokojnie nasypał prochu do garłacza, potem jeszcze czegoś, chyba to były kulki od łożysk, dobił papierkiem i mówi do nas: "Zatrąbić coś jeszcze?" My mu na to "Dziękujemy ślicznie, nie trzeba."

Z Wally'ego to normalnie tydzień wygrzebywałem śruciny!

Pewnie zapytasz: "Skoro to tak wymiata, to czemu ludzie tego nie używają?" A ja ci mówię, że garłacz, jak każda giwera ma zalety i wady. Więc: mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Najpierw zła.

Garłacz ma fatalną szybkostrzelność. W tym przypadku właściwie nie można mówić o szybkostrzelności, bo jej tu nie ma! Garłacz działa jak muszkiet: żeby załadować sypiesz do lufy proch, potem śrut lub co tam chcesz i na koniec czymś dobijasz. I dopiero możesz sobie postrzelać.

Garłacz ma także fatalny zasięg, choć równa się z obrzynem. To około 10 metrów. Na dalszą odległość twój śrut jest po prostu nieszkodliwy.

Nieporęczne to strasznie. No gdzie, gdzie włożysz taką trąbę? Chyba nie do kieszeni? Acha, to maleństwo, szczególnie wyprodukowane dawno temu lub przez rusznikarza-amatora, ma brzydki zwyczaj wybuchania w łapkach. Po prostu to nie jest solidna konstrukcja, więc co za tym idzie - jest zawodna.

Z celnością to nie ma tu akurat problemów, bo z garłacza strzela się wyłącznie śrutem. Śrutem w baaardzo szerokim znaczeniu. Bo do garłacza załadujesz, co chcesz: Pewien spec powiedział mi kiedyś, że już kilkaset lat temu ludzie się tym strzelali, a amunicja do garłacza nazywała się oficjalnie "siekańce". To takie drobne kulki lub posiekane kawałki żelaza. Ale w dzisiejszych czasach przyda się też śrut, kulki z łożysk, kamyczki, kawałki śrubek, gwoździ, ba, podków nawet. Jednym słowem, a właściwie kilkoma: Wszelkiego rodzaju złom..

I to właśnie jest ta dobra wiadomość.

Garłacz

Obrażenia (śrut) - patrz podręcznik podstawowy str.188; Wymagana Budowa 12

Pojemność magazynka: 1

Naboje: WSZYSTKO! (Tylko nie próbuj ładować teściowej); dla uproszczenia - śrut

Reguły specjalne: Mały zasięg (śrut do 30 metrów), Cholernie wolne przeładowanie - trzy tury, Nieporęczny, Zawodny

Autor: Gisher

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.