Tawerna RPG numer 83

Miami

Długo wstrzymywałem się z recenzją tego dodatku do Neuroshimy, ponieważ pierwsze wrażenia po jego lekturze, albo dokładniej - po brakach w lekturze - były złe. Teraz, po długim namyśle i prowadzonym na własną rękę "wywiadzie środowiskowym" wśród znajomych mistrzów gry, mogę z czystym sumieniem oceniać ten dodatek.

Miami jest już drugim z kolei nationbookiem, opisującym jedno z miast, które przetrwały Apokalipsę (wcześniej było rewelacyjne Detroit). Jak sama nazwa wskazuje, ekipa z Portala przerzuciła nas z miasta trzech "s" (samochód, spluwa, styl) na drugi koniec kontynentu - wprost na słoneczną, bagnistą i niebezpieczną Florydę oraz do tytułowego Miami.

Dominującą barwą w zielonej dżungli jest... rdza. Miami umiera, autorzy dają nam o tym znać w podręczniku nie jeden raz, a i sama storylinia nakłada na mistrzów gry obowiązek zniszczenia miasta. Ja sam uwielbiam takie smutne i beznadziejne klimaty i możliwe, że kiedy czytacie słowa tej recenzji, ja kończę prowadzić graczom kampanię w tym zakątku Stanów. Sam wstęp do podręcznika bardzo przypadł mi do gustu - jest relacją faceta, który po wojnie wpadł na genialny plan odnalezienia raju w Miami, a odnalazł tam... No nie będę psuł klimatu, za to zapraszam do dalszej części recenzji.

Dodatek ten podzielony jest na pięć głównych rozdziałów. Pierwszy z nich, o odkrywczym tytule "Miami", opowiada nam raczej nie o mieście, lecz o "grupie trzymającej władzę", czyli bossach oraz wszelakich organizacjach tam występujących (lub w okolicach, gdzieś pośród bagien Florydy...) Zawiodłem się na tym rozdziale, ponieważ gangi potraktowano ogólnikowo. Dla niektórych, tych bardziej kreatywnych mistrzów, nie będzie to problemem, ale... nie wszyscy mają czas na ciągłe wymyślanie. Detroit przeczytało się dwa - trzy razy i można było na poczekaniu prowadzić przygody z dużą ilością interakcji pomiędzy bn-ami, a graczami. Miami niestety na to nie pozwala bez uprzedniego przygotowania.

Druga część opisuje nam tereny podmiejskie - czyli dzielnice oraz centrum miasta. I tym razem zauważa się, że kiedy zacznie się już rozkręcać z ilością opisanych miejsc, te nagle się urywają... I pozostaje różowy smak niedosytu...

Floryda oraz podział sił tam występujących, jest osnową kolejnego z rozdziałów książki. Tego chyba nie trzeba komentować... Niczego nie można się tam uczepić, a i niektóre pomysły tam zawarte naprawdę są świetne. "Miami Hard Core" - przedostatnia część podręcznika to najważniejsze informacje o ekonomii, medycynie, florze i faunie, historii i samych ludziach i ich kulturze w mieście plaż. Warto tutaj wspomnieć, że miasto przypomina Rio de Janeiro, ponieważ przejęło wiele z tamtej kultury - od świąt, do dziewcząt.

Ostatnie strony przeznaczone są dla mistrzów gry i noszą w sobie wiadomości o storylini gry związanej z Miami, 4 kolory wskazujące jak prowadzić grę w zależności od koloru, (chociaż sam podręcznik wieje rdzą i chłodem... mimo wilgotności i upału w mieście...). Dodatkowo tajemnice miasta i jego bossów, przykładowe zadania dla graczy i bestiariusz Florydy, zdominowany przez najróżniejsze "Kroki i świry" :P Mogą one radośnie utrudniać życie naszej drużynie ;)

Na koniec pozostawiłem sprawy czysto techniczne, ponieważ przez nie ocena poleciała w dół. Podręcznik ma 200 stron, a kosztuje 38 zł. Podręcznik do Detroit ma stron 264 i kosztuje 42 zł. Wniosek: czyżby 64 strony kosztowały jedynie 4 zł? Hmmm... nie rozumiem Portala i ich dziwnej logiki, ale to nie fair wobec klientów, szczególnie tych, którzy nie posiadają stałych dochodów... Wypływa z tego także inny wniosek: w Miami jest mniej treści niż w Detroit. Wielka szkoda, już bym wolał dopłacić wydawnictwu te 4 zł za dodatkowe 64 strony... :P

Pozostaje ocena... Patrząc przez pryzmat pierwszego nationboooka, Miami jest znacznie gorsze. Dlatego nie ma sensu porównywać wszystkiego prócz tych "machlojek" cenowych i objętościowych... Daję 4, chociaż książka napisana jest zgrabnie i powabnie... Ocena poszła w dół z powodu drobnych błędów, o których nie warto więcej wspominać, kilku niedomówień (pewnie opisanych w "Piratach") oraz porównania objętości do ceny. (A dla tych, którzy spodziewali się drugiego Detroit ocena powinna wynosić jedynie 3) Jeśli te argumenty do was nie przemówiły dodam: każda z osób, którym pożyczałem książkę, mówiły, że na dobrą sprawę to tam niewiele jest jak na nationbook... i pozostaje niedosyt.

Miami
Tytuł:Miami
Seria:Neuroshima
Autorzy:Marcin Mortka, Marcin Blacha
Wydawca:Wydawnictwo Portal
Rok wydania:2005
Stron:136
Cena:38 zł
Ocena:4

Autor: CoB

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.