Tolkien to pisarz-legenda. Jego dzieła są inspiracją dla wszystkich pokoleń pisarzy fantasy. Oto przedstawiam książkę, którą uważam za największe arcydzieło fantasy: Silmarillion
.
Silmarillion
dzieli się na pięć opowieści: Ainulindale, opowiadająca o stworzeniu świata; Valaquenta - prezentuje Valarów, Majarów (czyli dobrych bogów oraz duchów) oraz Nieprzyjaciół; Quenta Silmarillion - właściwa historia Silmarilów, z którą związany jest tytuł książki i która jest najdłuższa ze wszystkich opowieści; Akallabeth oraz Pierścienie Władzy i Trzecia Era to dwie opowieści; odrębne od reszty utwory, ale uzupełniające okres od czasu stworzenia świata do Trzeciej Ery.
Książka jest bardzo trudna w odbiorze. Od razu uprzedzam. Przypomina bardziej książkę historyczną, kronikę niż klasyczną powieść. Roi się w niej od opisów, nazw geograficznych i osób fizycznych. Sprawia to pewien kłopot czytelnikowi, który bardzo często aby zrozumieć przeczytane zdanie (lub stronę - jak kto woli) musi je przeczytać raz jeszcze, albo zerknąć na indeks pojęć. Sam indeks natomiast też jest niczego sobie - w moim wydaniu (A4) zaczyna się on od strony 256 do 282! To nie jest książka na dwa wieczory, trzeba ją czytać powoli i bardzo dokładnie, aby rzecz jasna wszystko zrozumieć. Takie podejście też ma swoje dobre strony - książka wystarczy nam na jakiś tydzień czytania albo i dłużej.
Gdybym miał ją do czegoś porównać to... nie byłbym w stanie! Nie ma drugiej podobnej książki, nie licząc innych książek Tolkiena (mam tu na myśli zwłaszcza Niedokończone Opowieści
i Księgę Zaginionych Opowieści
). Czytając ją czytelnik zastanawia się jak człowiek mógł wymyślić tak złożony i skomplikowany, ale równocześnie spójny, uporządkowany i logiczny obraz świata? Świata który nie istniał, ale czytając to dzieło naprawdę miałem wątpliwości! Jest tylko jeden pisarz, który pisze równie wspaniałe dzieła: Roger Zelazny.
Wydawnictwo Amber z którego pochodzi mój egzemplarz wydało Silmarillion
w znakomitej jakości, twardej oprawie ze złoceniami. W książce znajdują się także przepiękne ilustracje Teda Nasmitha. Zapraszam do lektury Silmarillionu
- kto jej nie zna, ten niech się nie uważa za znawcę literatury fantasy!
![]() |
|
Autor: Adam "Iselor" Wojciechowski
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.