Tawerna RPG numer 75

Kaj ta meta?

Czyli słów kilka o miejscach do których mogą trafić Nieboracy.

Jak wszyscy wiedzą, Nieboracy to system całkowicie niestandardowy. Toteż i lokacje odwiedzane przez graczy nie mogą być zwyczajne. No, może z wyjątkiem karczmy, ale to już innym razem. Ja, na miejscu PG, najczęściej wprowadzałbym Nieboraków do miejsca całkowicie poważnego. Czemu? Bo lokacja od razu śmieszna zepsuje zabawę. To właśnie gracze mają za zadanie rozruszać fabułę.

Co powiecie na bibliotekę? Widzę to tak: gracze muszą czegoś w niej poszukać, albo zostaną zamknięci w więzieniu. Nieboraków można np. o coś oskarżyć i kazać szukać czegoś na swą obronę. Teraz pole do popisu mają gracze. Oczywiście prowadzący może dodać np. wredną, starą bibliotekarkę, która nie cierpi bandytów i będzie cały czas głosiła wykłady, albo jakąś podobną postać. Zawsze można też Nieborakom oddać do dyspozycji diabelski wynalazek – komputer (wiem, w fantastyce nie ma komputerów, ale Nieboracy są systemem biorącym wszystko z przymrużeniem oka). Oczywiście żaden z graczy nie będzie go umiał obsługiwać.

Kolejnym miejscem na zadymę może być jakaś świątynia. PG może zebrać tam wszystkich mieszkańców miasta w celu jakiejś narady. Oczywiście gracze też tam będą. No i przez nieuwagę mogą zostać wybrani na ochotników do ważnego zadania. Celem prowadzącego będzie wtedy wymyślenie tak niedorzecznego zadania, że Nieboracy zaczną się wykłócać i urządzą regularna bitwę. A koniec końców i tak zgodzą się je wykonać (jeśli tego nie zrobią, to burmistrz każe ich powiesić).

W kapliczce PG może zebrać graczy na dziadach – pogańskim obrzędzie, który według przesądów pomagał duszom cierpiącym w czyśćcu. Guślarz może przyzwać ducha matki (albo babki) jednego z graczy, która zacznie prawić Nieborakom morały.

A teraz czas na egzekucję. Pod wpływem alkoholu (albo innego dziwnego zbiegu wydarzeń – polecam scenariusz podobny do próby ścięcia Jaskra w Toussaint za obrażenie swej kochanki – „Łasiczki”) Nieboracy mogą popełnić przestępstwo. Ich celem będzie tak namieszać, aby przeżyć.

Na następne miejsce proponuję harem jednego z władców. Przypadki chodzą po ludziach, więc gracze wpakowali się w kolejną kabałę. Szukając czegoś trafiają do wspomnianego haremu i od razu wywołują zamieszanie. Gonią ich straże, niewolnice i wszystko inne, co przyjdzie do głowy Partaczowi Gry. A Nieboracy ratują się jak mogą.

Makłowiczów z graczy nie zrobimy, ale można ich zagnać do garów. Nieboracy mogliby zostać pojmani przez jakiegoś Złego i Bardzo Mrocznego Władcę (BAZYLa?) i zapędzeni do kuchni jako niewolnicy. I jak zwykle naważą bigosu. Powiedzmy, że w spiżarni będą baaaaaardzo nietypowe składniki. Stare buty, śmierdzące skarpetki, niebieska pleśń – słowem wszystko, co przyjdzie do głowy PG, a nie nadaje się do jedzenia.

"Zakład pogrzebowy «Wesołe Życie spółka z o.o.» zaprasza na wspaniałą wycieczkę do kraju z ognistymi rzekami i wulkanami. Czekają na was niesamowite atrakcje: komfortowy przejazd w drewnianym, lecz wyściełanym pudle (w ten sposób dbamy o bezpieczeństwo klienta), mieszkanie we wspaniałym apartamencie przy ul. Wiązów gdzie mieści się sławny sklep „U Krugera”, luksusowe łóżka zaprojektowane przez doktora Madeja, budzenie zombie. Gwarantujemy to wszystko i jeszcze więcej! Serdecznie Zapraszamy." To wbrew pozorom nie jest krypto- (a raczej jawno) reklama tylko kolejny pomysł na lokację. Powitajmy graczy w piekle. Jak to mówią: Sometimes you go to hell and sometimes hell comes to you.

To tyle na dziś. Być może kiedyś powstanie część druga. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby to ktoś inny ją napisał.

PS. Pozdro dla MAda, który podał mi link do działającego downloadu podręcznika i po części zainspirował do napisania tego artu. Bez niego być może nie zacząłbym się interesować Nieborakami.

Autor: Ra-V

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.