Licz to niebezpieczna istota, która za życia była potężnym matematykiem. W wyniku złożonych obliczeń (transformaty przestrzeni wielowymiarowej) udowodnił on, że zjawisko śmierci jest niezgodne z założeniami. Dlatego Licz żyje, mimo że jego ciało doszło do zupełnie odmiennego wniosku. Licz jest potężnym magiem dysponującym umiejętnością Magia Liczb i Numerologia, w jego obecności nie należy wspominać o dziwnym zapachu, ani o odpadających częściach ciała (szczególnie nosie), bo takie wzmianki Licza bardzo denerwują. Większość Liczy posiada potężny artefakt Liczydło albo Suwak Logatytmiczny, który ułatwia im rzucanie zaklęć.
Taką definicję licza można znaleźć w podręczniku. W tym artykule postaram się napisać nieco więcej o tych cudownych stworzeniach! Zacznijmy od ich wyglądu zewnętrznego: typowy licz składa się z niegdyś białej i eleganckiej koszuli, zupełnie nie pasujących do niej spodni, okularów-lornetek, czy czegoś w tym stylu, potrzebnego by wraz z odpadnięciem nosa licz nie stracił także wzroku; często są one przymocowane do głowy za pomocą taśmy klejącej lub kompletu gwoździ. Główną częścią licza jest nieco zielonkawy, ulegający nieustannym zmianom, Licz Właściwy. Ważną cechą jest też jego nieśmiertelność - nawet jeśli rozleci się na drobniutkie kawałeczki, to i tak wciąż "żyje", ale co to jest za życie... Mieszkanie licza to przeważnie ukryte za tajemnym przejściem ciasne, ciemne i duszne pomieszczenie zawalone pudełkami po pizzy i puszkami po brązowym czymś udającym napój (tak, tak - nawet nieumarli muszą coś jeść!). Typowy licz dni spędza na wesołych zabawach, takich jak Obliczanie Symetrii dla Brył 4-wymiarowych, Udowadnianie, że 2=1.76, czy też Masakrowanie Każdego Kto Ośmieli Się Przyjść Bez Zaproszenia.
Licze słyną z tego, że posiadają opanowaną na poziomie mistrzowskim, niemalże nieznaną w Zacofanych Karinach, umiejętność Liczenia. To właśnie ona jest źródłem ich mocy i pozwala im na niedawanie napiwku Dostawcom Pizzy. Większość liczy, jak wspomniano w podręczniku, zna także tajniki sztuk pokrewnych Liczeniu: Numerologii (potrafią wyliczyć dowolną liczbę z dowolnego słowa i zinterpretować to na 20 różnych sposobów) i Magii Liczb (o tej napiszę nieco szerzej w dalszej części tego artykułu), które to czynią z nich lokalne atrakcje turystyczne, przez co każde większe miasto stara się mieć u siebie chociaż jednego.
W każdą sobotę licze spotykają się w małych grupkach zwanych "Kółkami Matematycznymi". Na spotkaniach tych nieustannie omawiają już istniejące Zaklęcia Liczb, a raz na jakiś czas wymyślają nowe - koniecznie jeszcze dziwniejsze od wszystkich poprzednich - używając przy tym słów zdolnych rozsadzić głowę typowego Nieboraka na kawałeczki. Od czasu do czasu obmyślają też Niezawodne Plany Przejęcia Władzy Nad Światem, tudzież grają w Brydża.
Jak powszechnie wiadomo, niemalże każdy licz jest posiadaczem wszechpotężnego Liczydła - niezwykłego Artefaktu, który pozwala my władać Magią Liczb i robić różne inne, na ogół nieprzyjemne dla otoczenia, dziwne rzeczy. Jednym z najskuteczniejszych sposobów pokonania licza w walce jest właśnie pozbawienie go owego artefaktu - bez niego, staje się on zwykłym zombie, które prosi każdą napotkaną osobę o oddanie jego skarbu, co na ogół kończy się bolesnym nieporozumieniem. Odebranie Liczydła jest też jedynym sposobem na odczynienie wszystkich zaklęć rzuconych przez licza.
A co dokładnie może uczynić licz, gdy ma Liczydło?
Wszystkie przedstawione poniżej zaklęcia rzuca się dokładnie tak samo - mamrocząc coś pod nosem, szybko przesuwając kolorowe koraliki na liczydle (licze, które często korzystają z Magii Liczb, mają na ogół bardzo krótkie palce), a w ostatniej chwili wskazując ofiarę i wykrzykując nazwę zaklęcia, którego chce się użyć. Ważne jest jednak to, że licz nigdy nie użyje jednej mocy dwa razy w tym samym starciu. Nikt nie wie dlaczego, ale właśnie tak jest. Licze, zapytane o to, mówią: "Po prostu nie mamy ochoty powtarzać wszystkiego po 20 razy tylko dlatego, że wam nie chce się notować..."
. Od strony mechaniki wygląda to tak: licz chcący użyć Magii Liczb wykonuje rzut k8 - przy wyniku 1-7 udaje mu się bez względu na okoliczności, jeśli jednak wypadnie 8... cóż, efekt jest... efektowny. Co się wtedy stanie zależy tylko od Partacza Gry.
A oto przykładowe zaklęcia jakich licz może użyć:
Ofiara zaklęcia zaczyna mieć wszechobecne urojenia wszelkiego typu, a do tego całkowicie traci kontakt z rzeczywistością. Dla postronnych obserwatorów wygląda tak, jakby postać nagle zapragnęła stać w miejscu i kołysać się na wszystkie strony jednocześnie, wydając z siebie cichy pisk: "iiiiiiiiii..."
Ofiara zaklęcia czuje się taka mała i absolutnie nic nie znacząca. Również wszyscy dookoła zdają się ją całkowicie ignorować - nie widzą jej, nie słyszą, nie czują. Nie może on także podjąć żadnej akcji
Ofiara zaklęcia, staje się bardzo płaska, tudzież nieskończenie płytka. Dosłownie. Na ogół chwile później zwija się w rulonik.
Tej mocy licze używają tylko na mężczyznach. Powoduje ona skrócenie tego, czego używają oni do mnożenia się. Prowadzi to na ogół do nagłych ataków depresji lub utrat przytomności.
Są to dwie ściśle ze sobą połączone moce, które pozwalają liczowi dowolną istotę żywą lub martwą, w tym także siebie, przemienić w chmurę złożoną z nieskończenie małych elementów (Różniczkowanie), a następnie poskładać ją spowrotem do kupy (Całkowanie). Gorzej, jeżeli owa chmura znajdzie się na drodze jakiegoś silniejszego podmuchu powietrza...
Jest to ostatni i najsilniejszy z ataków licza. Gdy nie ma on już żadnych innych zaklęć do dyspozycji, wtedy unosi do góry swe Liczydło i z okrzykiem "Ostaaaaateeeczny Attaaaak!" uderza nim z całej siły w głowę najbliższego przeciwnika. Skutki tego ataku są straszliwe i odczuwalne w promieniu wielu kilometrów...
To tylko drobny ułamek mocy tych potężnych istot, równie drobny, jak okruszyny wiedzy o nich, zawarte w tym atrykule. Resztę jednak pozostawię wyobraźni (i znajomości sztuki Liczenia) Partacza Gry.
Autor: MAd Phantom
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.