Tawerna RPG numer 72

Wstępniak do DMG

awatarKości. Od zawsze były symbolem, który wielu kojarzyło z eRPeGami. Nie mam tu na myśli k6, którymi można zagrać w takie nowotwory jak "Człowieku nie irytuj się", czy "Wiedźmina". Mam na myśli stare dobre k10, k12, k8... Łezka się w oku kręci kiedy przypomnę sobie mój pierwszy komplet, który kupiłem we Wrocławiu - dość daleko od mojego miejsca zamieszkania. Do tej pory spotykam się z dziwnymi reakcjami na widok małych kawałków plastiku. Gdy ludzie widzą na ławce rozsypane wielościany podchodzą, niepewnie biorą je do rąk, po czym z podziwem obracają w palcach próbując oszacować liczbę cyferek na ściankach... Po czym pada pytanie: "Co to jest?". Odpowiadam, że "Kości." Bo są to kości.

Jeden z pierwszych obrazków w starym podręczniku do WFRP przedstawiał właśnie je. Może to dać pojęcie, jakim cieszyły się poważaniem u jego twórców.... Dziś co z nich zostało? Każdy system dąży do zmniejszenia ich liczby (no może poza D'n'D, którego z zasady nie lubię :P). To w pewien sposób jest smutne, gdyż nie będzie zmuszało Mistrza do tworzenia rachunków, które imitowałyby kości, kórych aktualnie nie posiada... Gra stanie automatycznie uboższa...

Całe szczęście, że w DMG nigdy (mam taką nadzieję) nie przestaną ukazywać się artykuły do jedynego, nieśmiertelnego i najlepszego systemu, jaki kiedykolwiek ukazał się w Polsce...*

Pozdrawiam!

Autor: Rallat

* mam nadzieję, że nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o WFRP...

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.