Tawerna RPG numer 72

Całodobowi Czciciele Cudownych Pomponów (CCCP)

Wyobraź sobie atom... Taki zwyczajny, jak wszystkie w okolicy... A teraz pomyśl: jeden taki atom każdym swoim ruchem wpływa na wszystkie inne otaczające go atomy, a przez to na jeszcze inne i tak dalej. Aż w końcu okazuje się, że ten jeden atom ma wpływ nie tylko na cały świat, a nawet na ruchy gwiazd... Zszokowało Cię to? Więc czytaj dalej... Wyobraź sobie teraz cały szereg złożony z milionów takich atomów. "Toż to musi być potęga!" - zakrzykniesz. Tak, i owszem, ale teraz zauważ, ile takich szeregów jest w pojedynczym włóknie(!), ile włókien w jednej nitce (!!), a ile nitek w jednym sznureczku (!!!)... Zapewne pęka Ci głowa od prób wyobrażenia sobie takiej mocy... A to jeszcze nie koniec! Bo zobacz ile sznureczków jest we frędzlu... Jednak nawet potęga frędzli blednie i staje się marnością w porównaniu z Pomponami! Tak, to Pompony rządzą światem!! Wstąp już dzisiaj i zostań ich wyznawcą!!! Zjednoczmy się dla wspólnego, świetlanego jutra!!! No dalej, wchodź już, porozmawiaj z jednym z kapłanów, zapłać wpisowe (tylko 20 szatanów - to chyba całkiem niezła cena za łaskę Pomponów!?) i już dzisiaj zostań jednym z nas!!!

Tak brzmi napis widniejący na tablicy stojącej przed każdą świątynią CCCP. Religia ta opiera się na wierze w ogromną potęgę, jaką dysponują pompo... ups, przepraszam... Pompony, które ponoć są potomkami przybyszów z kosmosu, a dokładniej z galaktyki LaMPa N.A. SUFI-CiE.

Bóstwem, wokół którego "kręci się" cały ten kult, jest Wspaniały-Nieskończenie-Mądry-Najcudowniejszy-I-Jak-Trzech-Potężny Baron Aaaaaaa.... OOOOOOO!!!, zwany też Wielkim McPompusem. Kim, lub czym, jest on dokładnie? Jedni mówią, że to Pompon tak wielki, że ho-ho i jeszcze trochę. Inni utrzymują, że jest to istota powstała po (celowym, rzecz jasna) splątaniu się ze sobą tysięcy Pomponów. Jaka jest prawda? Tego nie wiadomo, gdyż nikt Wielkiego McPompusa nigdy nie widział.

CCCP dąży do absolutnej władzy nad wszystkim. Knują, spiskują i intrygują chcąc zniszczyć odwiecznych (co oznacza na ogół: "Nie lubimy ich od zeszłej środy") wrogów i wszystko to, co mogłoby odwrócić czyjąkolwiek uwagę od Pomponów i zbiórek pieniędzy. Toczą oni przez to nieustanną wojnę z całym światem i z całą resztą, o której istnieniu ów świat nie ma na ogół zielonego pojęcia... Metody stosowane najczęściej to: rozdawanie propagandowych ulotek o niezwykle bogatej treści ("Czcij Pompony i oddaj nam swoje pieniądze!"), obraźliwe wypowiadanie się o lokalnej władzy (no bo cóż może być większą obrazą niż nazwanie kogoś "wrogiem Pomponów"?), kradzieże desek z płotu Sołtysa (a w porywach nawet Burmistrza!), czy też - w ostateczności - obrażanie się na wszystko i wszystkich, i zagrożenie pójściem sobie w inne miejsce.

Czcicielem Pomponów może zostać każdy, kto zapłaci wpisowe lub wykona zleconą przez kapłana specjalną misję, polegającą zwykle na dostarczeniu czegoś o wartości wielokrotnie wyższej od wpisowego... CCCP ubierają się w regulaminowe brązowe mundurki, których główną cechą jest oczywiście wielka liczba Pomponów poprzyszywanych w różnych dziwnych miejscach. Oczywiście każdy CCCP musi czcić Pompony bardziej niż swe życie, uczestniczyć w świętach takich jak np. Dzień Pompona (obchodzone każdego 13-tego) czy Pompejki (w każdy piątek) oraz obowiązkowo płacić minimum jednego szatana daniny tygodniowo. Ważne jest też, aby wierni kierowali się zasadą: jeden za wszystkich, lecz nie na odwrót. Według nich życie jednostki jest niczym wobec dobra całej społeczności (dewizy tej na ogół używają kapłani CCCP zapytani "Co wy zamierzacie z nim zrobić?").

Duchownymi zostają najprzebieglejsi z wyznawców, którzy najlepiej chwalą Pompony (muszą być prymusami w klasie lizusów). Ubierają się w regulaminowe szare szaty z mnóstwem Pomponów (mnóstwo, w wyniku cięć budżetowych, na ogół oznacza od 7 do 16), wciąż organizują coraz to nowe, obowiązkowe składki na cele publiczne (w końcu Arcykapłan nie może jeździć tym samym powozem dłużej niż 2 miesiące) i wciąż prowadzą wrogą propagandę w stosunku do innych wyznań, która na ogół sprowadza się do wysyłania najniższych w hierarchii członków z zadaniem rozdawania "świętych ulotek" każdemu, kogo napotkają.

Mówiąc o duchownych CCCP nie można zapomnieć o Błękitnym Zyrfrydzie. Błękitny Zygfryd to legendarny założyciel CCCP, który zaginął w tajemniczych okolicznościach na jakieś 2 lata przed powstaniem kultu... Nikt go nigdy nie widział, przynajmniej oficjalnie - w niektórych ciemnych zaułkach można czasami znaleźć kompletnie zesztywniałe, blade i wytrzeszczające oczy istoty z wymalowanym niebieskim Z na czole, które to po dokładnym obejrzeniu okazują się być podobne do ras zamieszkujących Zacofane Krainy... Część z nich udało się odratować, lecz nigdy już nie były w stanie otworzyć oczu na dłużej niż 2-3 sekundy lub wydobyć z siebie dźwieku innego niż cichy marot o jakiejś twarzy, która nie była twarzą i zbliżającym się końcu świata. Mimo wszystko Zygfryd utrzymuje jednak stały kontakt z zarządem kultu - przekazuje im swoje wiadomości na kartach niskojakościowego papieru, owiniętego wokół wlatującego przez zamknięte okno kamienia.

Modlitwy

Każdy kapłan CCCP zna przynajmniej 2 z poniższych.

O Wielki McPompusie! Usłysz me wołanie!

(Trudność: 2) Sprawia, że McPompus spełnia jedno życzenie kapłana, przy czym nigdy nie robi tego tak jak trzeba (ponoć w ten sposób hartuje swe sługi). Np. poproszony o górę złota da mapę prowadzącą do bardzo odległej góry, w której znajduje się kompletnie wyeksploatowana kopalnia złota.

O Wielki McPompusie! Ratuj swego uniżonego, marnego sługę!

(Trudność: 3) Pompony na szacie kapłana odczepiają się od niej i latając w powietrzu, zaczynają parować wszystkie ciosy... Niestety, nie zawsze im się to udaje...

O Wielki McPompusie! Zniszcz niewiernych!

(Trudność: 3) Snop złotego światła z niebios oblewa wskazaną przez kapłana postać (w akompaniamencie anielskich chórów i takich tam), po czym spada na nią ciężki odważnik z całkiem twardego materiału (można go potem sprzedać za całkiem niezłą sume). W razie niepowodzenia odważnik spada na stopę kapłana.

O Wielki McPompusie! Nawróć niewiernych!

(Trudność: 1) Jeśli się, uda wszyscy na około, którym nie powiedzie się test głupoty, wierzą we wszystko co kapłan powie im o Pomponach, niezależnie od tego jak bezsensowne by to nie było.

Autor: MAd Phantom

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.