Polikilotoni
Poikiloton - tak nazywa się jedna z kilku tzw. prastarych ras. Stworzyli
wspaniałą cywilizację na długo przed większością (zależy od systemu, Slannowie w
WFRP dorównaliby im w podobnym stopniu) innych. Budową ciała przypominają ludzi,
różnią się jednak od nich pod kilkoma względami. Ich skóra jest bardzo
delikatna, przystosowana do życia w bardzo wilgotnym klimacie (na ich planecie
- Axonii - w powietrzu jest
niezwykła wilgotność powietrza). Jej kolor (skóry) zależy od pozycji społecznej
oraz profesji danego osobnika. Przedstawiciele wysoko postawieni w hierarchii
społeczeństwa mają bogate ubarwienie skóry (co nie oznacza, że nie mogą wrócić
do zwykłych kolorów, ale o tym zaraz), które jest szacowane wśród innych
Poikilotonów. Co do zawodów, w każdym cechu danego rzemiosła są oznaczenia skóry
adekwatne do poziomu wtajemniczenia, szczegóły mogą ustalić sobie MG.
Dzięki zastosowaniu swej niezwykle zaawansowanej technologii, połączonej
w mistrzowski sposób z magią, udoskonalili swe ciała. Ich skóra wydziela
niewielkie cząsteczki antymaterii które w połączeniu z otaczającą ich materią
tworzą delikatny, acz wytrzymały energetyczny pancerz chroniący ich przed
obrażeniami (wygląda to, jakby otaczała ich mgiełka grubości kilku mikronów - są
jakby wypolerowani).
Swym postępem cywilizacyjnym sprawili także, że każdy osobnik jest w
stanie kontrolować wszystkie atomy swego ciała, w ten sposób mogą na przykład
regenerować rany lub zmieniać postać nie gorzej niż niejeden znany
zmiennokształtny. Niestety, przypłacają to ogromnym zmęczeniem, ich skóra
zaczyna jaśnieć niemrawym blaskiem oraz tracą chwilowo zdolność opancerzenia. Są
przez to znacznie łatwiejsi do znalezienia (poprzez świecącą skórę), oraz
nietrudno z nimi wygrać po przemianie.
Żyją niezwykle długo, wysyłają dzieci (ze zbiorem instrukcji) do różnych
światów, żeby tam dorastały oraz poznawały inne środowiska, obce cywilizacje. Na
przykładzie maga - dziecko przeznaczone do tego fachu zostaje wysłane do
jakiegoś miejsca, a tam wychowuje go jego ziomek z Axonu.
O ich macierzystym świecie wiadomo niewiele z powodu oddalenia go od
największych skupisk inteligentnych istot. Wiadomo jednak, że jest bogaty w Axon
- jedną z form skrystalizowanej magii którą Poikilotoni wykorzystują jako
"paliwo" dla swych magicznych maszyn. Nauczyli sie wytwarzać Axon, dzięki czemu
są praktycznie samowystarczalni. Pobierają ten magiczny pierwiastek przez skórę,
a wydychają go w postaci mgiełki. Nie zbadano dokładnie jeszcze ich układu
oddechowego, ale takie są przypuszczenia.
Charakter tych istot jest nieco sprzeczny. Są oni sentymentalni,
wrażliwi, mają naturę badacza i odkrywcy - cechuje ich pragnienie wiedzy,
cierpliwość oraz wytrwałość. Lecz gdy ich dobro społeczne zostaje zagrożone,
wtedy umieją przeistoczyć się w prawdziwych wojowników. Nigdy nie walczą bez
potrzeby - tylko wtedy, kiedy nad ich domostwami wisi groźba śmierci. W walce
zawsze niezmordowanie dążą do zwycięstwa nad przeciwnikiem, ale do momentu, gdy
jest to jeszcze konieczne. Nigdy nie przejawiają chęci torturowania albo
zabijania publicznie w charakterze odwetu bądź zabawy. Na polu bitwy poza tym są
sprawiedliwi i - można by nawet rzec - szlachetni. Nie uciekają się do podstępów
i szykanów, walcząc są prostolinijni i odważni. Dzięki czarodziejskim
umiejętnościom starają się unieruchamiać i spowalniać wraże jednostki, brać je
"żywcem".
zięki umiłowaniu do magii i możliwości zmiany postaci można ich
wykorzystać na sesjach jako potężnych magów w prawie każdym systemie. Statystyk
nie będzie, ponieważ MG powinien zadecydować, czy gracze mogą grać tą rasą (bądź
co bądź jest to rasa potężna) i ustalić odpowiednie parametry, czy też tylko NPC
mogą sie wcielać w ich ciała. Tekst nie wyczerpuje tematu... Jeśli znajdą się
osoby chcące wiedzieć więcej o tej rasie lub mający coś do dopowiedzenia, to
niech podzielą się swoim zdaniem. Przyjmuję każdą krytyke na adres
eperogenay@poczta.onet.pl.
Autor: Eperogenay
Ps. Chcę serdecznie podziękować
Carchmage'owi i Eriador, bez których ten tekst byłby tylko zbiorem myśli w mojej
zwariowanej głowie. ;)
Ps2. Pamiętajcie, że najwiekszą
motywację daje autorowi odzew ze strony czytelnika, bo to odbiorca będzie
patrzył na moją pracę obiektywnym okiem, którym, jak każdemu autorowi, trudno na
własne dzieło spojrzeć. Dlatego każda krytyka będzie mile widziana.
|