OBOR Ośrodek Badania Opinii Redakcyjnej
Natchniony natchnieniem, objawiony objawieniem, zachwycony zachwyceniem,
postanowiłem przeprowadzić ankietę wśród redakcji. Jak pewnie zauważycie nie ma
tu wszystkich redaktorów. Oczywiście nie mam numerów gg całej redakcji (jak się
okazało Lori też nie ma :]), poza tym nie wszyscy odpowiedzieli na pytanie. Nie
przedłużam dalej - oto pytanie:
Gracze zaczynają rozmawiać na Twojej sesji o kobietach, samochodach i
alkoholu, co robisz, żeby wrócić ich myśli w stronę sesji?
A oto odpowiedzi (w kolejności chronologicznej):
BAZYL: Różnie. Zależy jacy są gracze. Generalnie zaczynam im
monotonnym i dość cichym głosem opisywać akcję, to znaczy tak jakby nic się nie
działo. Zaczynam opisywać jak ktoś ich zaczepia, albo coś w tym stylu, prowokuję
burdę, ale tak, żeby tego nie zauważyli. Jeśli jest na sesji ktoś kto uważa, to
mówię wtedy tylko do niego - tak żeby on słyszał i potem mógł zaświadczyć że nie
oszukuję. Albo po prostu zaczynam traktować to co mówią tak jakby ich postacie
akurat to mówiły - i egzekwuje to z cała stanowczością, co najczęściej też
kończy się burdą. Nic tak nie ożywia sesji, jak kilka trupów. Piszesz arta?
Narmo: "Albo gramy panowie, albo dziękuję - koniec sesji. Jeśli nie
dorośliście do RPG, to macie to szczęście, że nie jest ono obowiązkowe."
Equinoxe: A tak powaga... słuchaj, jak grasz z dojrzałymi ludźmi to mówisz -
"Panowie, albo gramy, albo gadamy o głupotach." Zwykle działa. Jeśli nie, to
można zrobić przerwę - niech sobie pogadają jakiś czas, jeśli coś ich
szczególnie nurtuje.
EmpE: Jeżeli gracze zaczynają rozmawiać o alkoholu, kobietach etc., to
wprowadzam te elementy do sesji, aby zwrócić na chwile ich uwage, a potem
przechodzę do zamierzonej części przygody. Z samochodami trochę gorzej, bo mogę
co najwyżej o bryczkach opowiedzieć, ale kobieta chyba wystarczy, żeby zwrócić
ich uwagę. Można nawet do wątku fabularnego dołączyć jakąś ładna panią, która
zaprowadzi ich do karczmy, gdzie się napija, a potem spełnią to, co każę. Koniec.
Sir Torpeda: Staram się zaangażować wszystkie postacie w to, co się dzieje lub po
prostu kończę sesję jeśli nie chce im się grać.
Darky: Wrzucam kobietę bn ^^
Pyrtles: Hmmmmm - już dawno tego nie miałem. Z reguły się darłem i
kończyłem sesję, albo nie dawałem PD i prowadziłem prywatne rozmowy, a jak to
nie pomagało, to kończyłem grupę i za jakiś czas zbierałem tych samych
ludzi od nowa. Zrobiłem tak z trzy razy. Z pominięciem tych najgorszych, potem
sami wracali z podkulonymi ogonami. Nie daj się i za mordy trzymaj - to
podstawa.
Jarlaxle: Mówię, żeby zamknęli mordy, bo nie będę im prowadził sesji,
jeśli będą się tak zachowywać. Ja też mogę chlać, jeździć samochodem i wyrywać
dupy i nie muszę wam prowadzić sesji. I wcale się nie zmartwię, panowie, jeśli
teraz wyjdziecie. Jeśli wam zależy - ryje! I grać...
Lorien: Wprowadzam jakąś cześć ich rozmów do sesji. A w ogóle to z kim
rozmawiam, bo nie mam Cię na liście?
Przeczytajcie i wyciągnijcie wnioski. Może się to komuś
przyda....
Ankieter: Rallat
P.S. Przepraszam za kiepską poprawność językową w pewnych momentach - moja
wina - chciałem zachować klimat rozmów z gg, za pomocą których przeprowadzałem
ankietę.
|