Zaduma...
Jak ten czas leci... To chyba najczęściej używana fraza we wszystkich wstępniakach... Cóż począć, kiedy jest prawdziwa... Zewsząd otacza mnie świąteczny nastrój: lampki świecą w mieście, para skrapla się przed ustami, a w szkole taka panika, że słów po prostu brakuje.
Jakoś dziwnie się czuję wiedząc, że będziecie te słowa czytać, gdy rok 2005 rozpanoszy się już na dobre w naszej świadomości. Co przyniesie? Dobro, zło, czy może, jak to zwykł czynić, szarość? Pozostaje jeszcze pytanie jaki odcień... Ja mam nadzieję na jakąś jasną szarość wpadającą w rzadki deseń małych, radosnych, białych kropeczek...
Wam życzę tego samego, a tym czasem czytajcie DMG, bo to dla Was się męczymy! Jak zwykle czekam na artykuły pod moim adresem e-mail. Trzymajcie się ciepło!
Autor: Rallat 11.12.04r.
Rybnik
|