Przygody Kapitana Alatriste: "#1 Kapitan Alatriste"

 


- Co to za pierdoły? - zapytał w końcu.
Alatriste postąpił ku niemu o krok, Włoch zerknął szybko na jego rapier. Z ziemi ranny Anglik spoglądał zdziwiony oczyma to na jednego, to na drugiego, nie mogąc pojąć, co się właściwie dzieje.
- To jakaś mętna sprawa - oświadczył kapitan. - Bardzo mętna. Przeto zabijemy ich innym razem.
Tamten nie spuszczał zeń wzroku. Jego uśmiech zrazu coraz szerszy i coraz bardziej nieufny, raptem zniknął. Włoch pokręcił głową.
- Waszmość oszalałeś - powiedział. - Zapłacimy za to głowami.
- Biorę na siebie odpowiedzialność.
- Ach, tak...
Włoch jakby coś miarkował. I naraz w okamgnieniu wyprowadził ku leżącemu Anglikowi cios tak błyskawiczny, że gdyby Alatriste nie zdążył sparować go swoim rapierem, chłopak byłby już na amen do muru przygwożdżony. Mieląc przekleństwo pod nosem, Włoch odwrócił się, i tym razem to sam kapitan musiał się do całego swego szermierczego kunsztu i siły uciec, by odbić ledwie dwa cale od własnego serca kolejny cios, wymierzony przez napastnika z największą perfidią, na jaką stać śmiertelnika.
- Jeszcze się spotkamy! - zakrzyknął tamten. - Nie znasz dnia!
I gasząc latarnię jednym kopniakiem, czmychnął w ciemność, jaka na powrót ulicę spowiła.
I tylko śmiech jego zabrzmiał po chwili gdzieś w oddali niczym złowróżebne przekleństwo.


Wiecie, zostałem zaskoczony. Na dodatek zaskoczono mnie pozytywnie, co nie jest w dzisiejszych czasach zbyt częste. Na polski rynek wepchnęła się bowiem, podbijająca listy najlepiej sprzedających się książek, nowa pozycja mojego ulubionego pisarza rodem ze słonecznej Hiszpanii - Arturo Pereza-Reverte. Lecz nie będzie to opowieść o stosunkach międzypłciowych, alkoholu i tytoniu, o czym Perez zwykł pisać. Nie. To jest, proszę ja was, opowieść, w której imć Perez rozwija dwie swoje ulubione dziedziny, mianowicie - historia i szermierka. Powitajcie kapitana Diega Alatriste!

Książka jest dość stara, bo w oryginale ukazała się w roku 1996. Ale to, broń Perunie, nic nie znaczy! Hiszpański autor uraczył nas opowieścią o XVII-wiecznej Hiszpanii. Na tronie zasiadł Filip IV, niezbyt potrafiący zając się państwem. Jak nietrudno zmiarkować, o władzę nad krajem walczy sporo osób: są to, między innymi, kanclerz, sekretarz króla, ale także i inkwizytorzy.

Przejdźmy do sedna sprawy. Głównym bohaterem przygody jest kapitan Diego Alatriste y Tenorio - stary, zasłużony żołnierz. Jego poczynania poznajemy przez szczegółowego, choć mało obiektywnego, narratora - Ingio Balboę. Jest on synem przyjaciela Diega, który zmarł podczas bitwy na murach bastionu Julich. Kapitan Alatriste wziął Balboę do terminu, o co prosił ojciec chłopca na łożu śmierci. Szermierz, nie mając czym wyżywić siebie i ucznia, idzie za radą komisarza - przyjmuje zlecenie zabicia pewnych podróżników...

Książka jest napisana w taki sposób, że czyta się ją szybko; niemal pożera. Dla ludzi lubiących książki przygodowe to bardzo smaczny kąsek. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika zachwianiami fabuły, doskonale opisuje historię Hiszpanii wplątując w nią bohaterów powieści oraz kapitalnie zobrazowuje walki. Innymi słowy - ta książka to prawdziwy pożeracz czasu!

Tłumaczeniem zajął się Filip Łobodziński, znany już "czytaczom" Pereza-Reverte z "Fechtmistrza". I znów nie mam do czego się przyczepić. Bardzo ładnie przetłumaczona historia, ze wspaniałą stylizacją jezykową. Miejmy nadzieję, że imć Łobodziński tłumaczy już kolejną część przygód Diega i że nie przekaże tego zadania nikomu innemu.

Chwała wydawnictwu Muza! W mojej kolekcji książek (nie za dużej i nie za małej) nie znajdzie się ładniej wydanej książki! "Kapitan Alatriste" został wydany w twardej oprawie, na bardzo ładnym papierze. Cudo! Do tego cena książki to... 24,90 zł! To taniej niż byle który shit z ISA. I czy muszę dodawać, że warty o wiele więcej?

Jak tu teraz zakończyć recenzję? Powiem krótko - pędźcie do księgarni czy EMPiKów i kupujcie "Kapitana Alatriste", bo to cholernie dobra książka! A oprócz tego czekajcie razem ze mną na kolejną część, oby wyszła już wkrótce. Basta!


Tytuł: Przygody Kapitana Alatriste: "#1 Kapitan Alatriste" (org. Las aventuras del Capitan Alatriste: "#1 El Capitan Alatriste")
Autor: Arturo Perez-Reverte
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2004
Cena: 24,90zł
OCENA: 6/6

 

 

Autor: Tarruka Morion

 

 

(c) Tawerna RPG 2000-2004, GFX by Kazzek, HTML by Darky