David Eddings, "DIAMENTOWY TRON"
 

"Odpędził od siebie wspomnienia i skupił uwagę na tym, co działo się dookoła. Miał nadzieję, że straganiarzowi uda się znaleźć trochę drutu. Drut jest dobry. Nie robi hałasu i zamieszania, a w dodatku, jeśli ma się trochę czasu, można sprawić, by wyglądało to na dzieło Styrika lub Pelozyjczyka. Sam Krager nie był ważny. Nigdy nie stał się niczym więcej jak tylko nędznym dodatkiem do Martela, jego parą dodatkowych rąk. Podobnie drugi z nich, Adus, nigdy nie stał się niczym więcej jak narzędzie zbrodni. Liczyło się to, czym śmierć Kragera byłaby dla Martela - tak naprawdę jedynie to miało znaczenie.
- To najlepszy, jaki mogłem znaleźć, dostojny panie - odezwał się z szacunkiem sklepikarz w zatłuszczonym fartuchu, wychodząc ze straganu z kawałkiem zardzewiałego, miękkiego drutu. - Przykro mi. To niewiele.
- Jest akurat taki, jak trzeba - rzekł Sparhawkbiorąc drut. Okręcił go wokół dłoni i naciągnął. - Prawdę mówiąc, jest doskonały - ocenił, po czym odwrócił się do konia. - Faran, zostań tu - rozkazał.
Koń wyszczerzył do niego zęby. Sparhawk roześmiał się cicho i ruszył na plac, trzymając się w pewniej odległości od Kragera..."


David Eddings to jeden z moich ulubionych pisarzy. Niestety, w Polsce nie jest zbyt popularny, wyprzedzają go pisarze stawiający na ilość, nie na jakość, zasypujący rynek dziesiątkami swych opowieści, schematycznych i mało oryginalnych. Póki co imć Eddingsa w polskich sklepach ukazało się około 10 ksiąg. "Diamentowy tron" jest jednocześnie kontynuacją poprzednich części, jak i początkiem nowej trylogi zwanej "Elenium". W książce znów spotkamy się z dzielnym rycerzezm Sparhawkeim i jego wiernymi przyjaciółmi: Kaltenem, mistrzem Vanionem czy czarodziejką Sephrenią.

Jak zwykle Elenia ma problemy. Sparhawk wraca z Rendoru po 20-letnim wygnaniu. Sytuacja w kraju nie jest najlepsza - król został zamordowany, jego córka otruta, a do stanowiska władcy kandyduje bękart siostry ostatnio panującego. Do tego prymas Annias bardzo chętnie i często częstuje się pieniędzmi z królewskiego skarbca. Walutę przeznacza na to, aby życie rycerzy kościoła - Pandionitów, było jak najbardziej skomplikowane. Na szczęście Sephrenia, razem z 11 rycerzami, rzuca na księżniczkę Ehlanę czar, dzięki któremu niszczycielska siła trucizny zostaje zatrzymana. Oczywiście księżniczka spełniać swej funkcji nie może, gdyż jest zamknięta w krysztale stworzonym przez czarodziejkę. W takim wypadku Sparhawk z przyjaciółmi wyrusza na wyprawę, która ma na celu onalezienie odtrutki. A czas nie gra na ich korzyść - prymas knuje swe chytre plany, a moc kryształu chroniącego Ehlanę cały czas słabnie...

Imć Eddings pisze w sposób, który potrafi zaciekawić czytelnika, wciągnąć go w wojnę między obiema stronami konfliktu. Choć jego styl najwyższych lotów nie jest, pisarz nadrabia to klimatem w jakim rozpływa się człowiek, czytając jego powieść. Czyta się bardzo dobrze i szybko.

Jak już pisałem, książkę trudno dostać w Polsce. Mi się udało to dopiero za pośrednictwem firmy wysyłkowej. Cena jest standardowa - 29zł, nie jest to dużo, biorąc pod uwagę radość jaką daje czytanie przygód Pandionitów. Powieść wydana jest na średniej jakości papierze, okładka też do najgorszych nie należy.

Cóż, książka "Diamentowy tron" Davida Eddingsa, jest bardzo dobrą pozycją, którą powinna zainteresować się każda jednostka lubiąca spędzać długie, zimowe wieczory przy solidnej pozycji. Jaką z pewnością dzieło Eddinga jest. Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do poszukiwań i życzyć miłej lektury!

OCENA: 8,5/10

 

Autor: Tarruka Morion

 

 

(c) Tawerna RPG 2000-2004, GFX by Kazzek, HTML by Darky