Kfiatky z sesyi
Pierwsza sesja w życiu zarówno dla MG jak i graczy. (Prawdopodobnie DnD3ed.)
MG: Przed wami wielkie drewniane drzwi.
G1: A gdzie mamy ustawić te małe żetony?
MG: Nie wiem chyba przed drzwiami nie?
G2: Poczekajcie zaglądne do instrukcji.
Pięć minut później
G2: Nic nie ma.
MG: To ustawcie obok drzwi i już!!!
G1: Nasłuchuję...
MG: Jaką masz premie do nasłuchiwania?
G1: A gdzie to jest napisane?
G2: Po drugiej stronie kartki głupku...
G1: Aaaaaaaaaaa... To będzie... eee... k20 + 6
MG: Ej a ile musi wypaść żeby ci się udało?
G1: Nie wiem to ty jesteś mistrzem gry...
MG: To niech będzie... eee... 10... Ha! Nie udało ci się!
G2: Oszukujesz!
MG: To ja jestem mistrz a nie ty.
G3: Spróbój jeszcze raz!
G1: Próbóję.
MG: Udało ci się. Słyszysz mlaskanie i rozmowy: Grubymi chropowatymi głosami.
G3: Wywarzam drzwi kopniakiem!!!
MG: Właśnie połamałeś sobie nogę.
G3: I co mi się dzieję? (ironia w głosie)
MG: Na czas tej przygody masz dwa razy mniejszą prędkość.
G1,G2,G3,G4: Rozwalamy drzwi bronią!!!
MG: Ok ok udało się wam... W środku lochu widzicie dwóch orków, które...eee... Atakują was?
G3: Nie t oja atakuję pierwszy! Ruszam się trzy pola i atakuję mieczem!!!
MG: W instrukcji jest napisane że najpierw trzeba wyciągnąć broń... ale to od następnej tury.
Autor: Asthner
|