KFIATKI Z SESJI

 
 

 
MG:
<Niczym szaleńcy wbiegacie do pokoju. Widzicie ciemno ubranego czarodzieja, który majstruje coś przy czarnym krysztale.>
G1:
ZOSTAW TĄ BOMBĘ PSYCHOLU!
Czarodziej:
Nigdy! Zniszczę to miasto, zatrę w proch! Już ja włączyłem, wybuchnie za pięć minut!
G2:
Wyłącz ją, to darujemy ci skórę.
Czarodziej:
Nigdy, do ataku! <Ze wszystkich stron rzucają się na was nietoperze>

<ciach, szast, puf, ciach, bach, łup, damage, "jupikajej","fataliti!">

G1:
Sprawdzam, czy nie żyje.
MG:
Zimny jak kamień.
G1:
Oki, przeszukujemy go i spadamy stąd.

<2 minuty później>

Burmistrz:
Dziękuje, dziękuje, zrobiliście dużo dla miasta, wystawimy wam pomnik.
G3:
Je je je... nagroda.
Burmistrz:
Oczywiście, oczywiście, proszę 1000 denarów, jak było w umowie.
G3:
Oki, nara..

<5 minut później, na szlaku, za miastem>

G2:
Wiecie, mam takie dziwne uczucie, że o czyś zapomn... FUUCCCKKKKKKK!!!! Bomba! Nie rozbroiliśmy jej!!!!!
G1:
Zonk...


---


[W Karczmie]

G1:
Pokój 9, idziemy, tam jest zamachowiec, wynajęty na nas...
G2:
Oki, na trzy.
MG:
Wpadacie i widzicie parę przerażonych ludzi w łóżku, w jednoznacznej pozycji.
G2:
Wiecie, a może to nie była 9, tylko 6?


---


G1:
Ktoś tu jedzie koniem...
G2:
Pewnie ty!


---


G1:
Biorę nekromantę od tyłu.
G2:
Ty nekrofilu...


---


G1:
G2, powiedź temu elfowi, że mam go w du***
G2:
Tłumaczę elfowi w starszej mowie
MG:
Elf odpowiada w starszej mowie
G2:
Tłumaczę
MG:
"Ja ciebie też patafiksie"
G1:
Spytaj go, co to znaczy "patafiks"


---


G1:
DO BRONI I NIE REZYGNOWAĆ! ATAKUJEMY......
[Po chwili]
G1:
Poddaje się! Poddaję się! Sorry, że odrąbałem ci rękę!


---


G1:
O kurde....
G2:
Nie ruszaj się... Identyfikuje pułapkę
MG:
To pułapka typu "Szpikulec". Według ciebie aktywuje się, jak ktoś zejdzie z przycisku aktywującego
G1:
Nie chce być szaszłykiem...
G2:
Rozbrajam...
[Po chwili]
G2:
No coż, nawet saper może się pomylić....


---


G1:
Czołgam się, przechodzę obóz długim łukiem.
MG:
Czołgasz się prawie bezszelestnie, jednak nagle widzisz przed sobą wojskowe buty, w odległości 5 cm, zwrócone w twoja stronę...
G1:
Eee... cześć?


---


Czarny Rycerz:
[wywijając mieczem] No co, tchórze? Który pierwszy?
G1:
Ja tu tylko sprzątam!
G2:
Ja daruję ci życie.
G3:
Ja idę, to jakiś pie****ony Rambo-Shwarceneger.


---


MG:
Wchodzisz do karczmy, nagle koło ucha przelatuje Ci kufel piwa. W karczmie trwa burda! Około piętnastu ludzi leje się piąchami.
G1:
Przepraszam, czy tu biją?

 

 

 

 

 

Autor: Mal'Ganish

email: malganish@orionpc.com.pl