|
SMĘTNY RYCERZ
Opowieść o miłości
Oto opowieść rycerza,
Co szczęścia skosztował wiele,
Lecz przedtem więcej natracił,
Słuchajcie więc, przyjaciele:
Dusza ma w niepewności,
Pustkę głęboką odczuwa.
Wiem, że mnie długo nie było,
Serce niepewność zatruwa.
Jadę do Ciebie, kochana,
Jadę przez pola i błonie.
Pędzę co koń wyskoczy,
By znaleźć się na twym łonie.
Ku Tobie i naszym dzieciom,
Serce me rwie się w ciele.
Będziemy sobie oddani,
Weźmiemy też ślub w kościele.
Ach, warto było wyjeżdżać,
Tym większa słodycz powrotu.
Już widzę jak pies wygląda,
Z dziury naszego płotu.
Domostwo wdzięczne i młode,
Ale już mi nieznane.
I Ty w progu z innym mężem,
Dzieci już nie te same.
Ach, tyle lat mnie nie było,
Nic nie mów, sam to pojmuję.
Serce twe gdzieś się skryło,
Choć ja ze swym ciągle wojuję.
Spojrzenie pełne wyrzutu,
Pod maską mdłej cierpliwości.
Nie ma tu już dla mnie miejsca,
Nie są już moje te włości.
Odjeżdżam, wzięty w zadumę,
Nad kruchą istotą człowieka.
Ach, co mi jeszcze pisane,
Ach, jaki los mnie znów czeka?
Słońce już wita poranek,
Skrzy się poranna rosa.
W blasku się łąka zieleni,
Brzęczy natrętna osa.
Gdzieś tam, wśród łąk Cię ujrzałem,
Nimfę w rozbłysku poranka.
Za szczęściem swoim pognałem,
Tyś moja nowa wybranka.
Zostawię konia i siodło,
Miecze ostawię na sianie,
Pójdę za Tobą do kresu,
Na koniec świata, kochanie.
Wiedz jeno, że Cię kocham,
Najmocniej i najwytrwalej.
Lecz błagam, Ty mnie nie zostaw,
Bo nie mam już gdzie jechać dalej.
Tak, byłem wielkim zwycięzcą,
Łupy swe zaprzepaściłem.
Bez grosza, ale z nadzieją,
W strony rodzime wróciłem.
To, co mnie tutaj spotkało,
Nie warte w pieśni wspomnienia.
Ach, moja miłość ku Tobie,
Nie daje mi dziś wytchnienia.
Porwę Cię ojcu i matce,
Porwę na świata kres.
Pojedziem razem ku szczęściu,
Tyś ma jedyna jest.
Jadę do Ciebie, kochana,
Z drogi Cię już szuka oko.
Razem pojedziem ku szczęściu,
W miłości skryci głęboko...
Autor: Jarlaxle
email: bregan@poczta.valkiria.net
|
|
|
|