RECENZJA

 

Strefa Mroku - Jedenastu Apostołów Grozy

Książka ta, jak wam zapewne wiadomo nie jest tytułem sprzedawanym w księgarniach. Była dołączona do jednego z numerów magazynu Click! Fantasy. Nastawiony byłam do niej dość sceptycznie, bo niby co dobrego można dołączyć do zwykłago czasopisma ( o dość słabym poziomie, zresztą), ale po przeczytaniu jej do końca zmuszony byłam zmienić zdanie bo jest po prostu dobra. W porywach nawet bardzo.
Tytuł jest antologią stworzoną przez czołowych, polskich pisarzy zajmujących się fantastyką (i nie tylko). Cóż takie nazwiska jak Pilipiuk, Ziemkiewicz, Ziemianski, Pacyński, Dukaj czy zwłaszcza mistrz Andrzej Sapkowski mówią same za siebie. Opowiadania są utrzymane na wysokim poziomie i praktycznie żadne z nich nie jest gorsze od innych. Pozostaje tylko kwestia gustu. Na mnie największe wrażenie zrobiły:
- Złote popołudnie Andrzeja Sapkowskiego, które jest innym i moim zdaniem dużo ciekawszym spojrzeniem na historię Alicji w Krainie Czarów. Opowiadanie ma bardzo fajny, trochę chory klimat, który mi osobiście bardzo odpowiada. Było już wcześniej drukowane bodajże w antologii Dwanaście Kotów.
- Opowieść Wigilijna popełniona przez Tomasza Pacyńskiego opowiadająca o świątecznej przygodzie wigilijnej około 12-letniej dziewczynki. Opowiadanie także specyficzne, ale przez pokazanie psychiki dojrzewającego dziecka zaskakująco przejmujące i prawdziwe. Pamiętajcie dzieci wymagają miłości!
- Kostucha to jedna z przygód nieodżałowanego pasożyta społecznego Jakuba Wędrowycza, napisana oczywiście przez Andrzeja Pilipiuka. Cóż, nie jest to może arcydzieło literatury, ale nic na to nie poradzę, że mam słabość do czołowego egzorcysty - amatora kraju. Uwielbiam ten klimat! Zresztą pewnie nie tylko ja...
- Gdzie diabeł mówi dobranoc mniej znanego autora (ja nie znałem go wcale) - Jerzego Rzymowskiego, który opisał małe "redneckie" miasteczko gdzieś w USA i dziejące się tam dziwne rzeczy. Opowiadanie jest niebywale wciągające. Napisane trochę w stylu Hitchcocka, tzn. zaczynające się od wstrząsu. Tak samo zresztą się kończy.
- Pozostał jeszcze Akwizytor Rafała Ziemkiewicza. Historia utrzymana, w stylu swego autora. Wyszydza on paranoję dziejącą się w naszym pięknym kraju (z politykami na czele) serwując przy okazji całkiem interesującą historię. Przy jej czytaniu można naprawdę momentami nieźle się uśmiać. Polecam.
Należy zauważyć, że nie wymieniłem tu chociażby opowiadań takich gigantów jak Dukaj czy Ziemiański. Świadczy to tylko o naprawdę wysokim poziomie całości. Znów się powtarzam...
Zamierzeniem książki było jak wnioskuje po tytule, czy wstępie do niej, wystraszenie czytelników. Cel nie został osiągnięty, bo opowiadania są co najwyżej przejmujące. Żadnemu nie udało się mnie wystraszyć, a muszę przyznać, że nie jestem specjalnie odporny, na tego typu rzeczy. To, że nie straszą w niczym jednak nie przeszkadza, bo naprawdę mają swój klimat. Niektóre będę długo pamiętał.
Kolejnym atutem pozycji jest oczywiście jej niebywale niska cena. Bo nikt chyba nie sądzi, że 10 zł za dobrą książkę to dużo. A, że jeszcze niejako "w zestawie" jest płyta CD oraz magazyn! Sądzę, że niemal cały nakład sprzedał się bez większego problemu. Oby więcej takich inicjatyw.
Na zakończenie po raz kolejny polecam gorąco powyższą pozycję, gdyż za niewielka cenę otrzymujemy porcję bardzo dobrej literatury. Nic dodać, nic ująć. Jeśli nie kupiłeś - naprawdę żałuj!

()

 

Autor: Taywan

email: tajwan2@wp.pl