![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
KARTA MIESIąCA
Exalted Angel -sztandarowa kreatura morpha. Spójrzmy na to arcydzieło - 4/5 z lataniem, a to juź coś, wbudowany Spirit Link, mało tego, choć kosztuje 6 many, to moźesz przeprowadzić atak juź w swej czwartej turze... Jak dla mnie grzechu warte. Teraz trochę głębsza interpretacja: ta karta kopie tyłek. Anioł jest duźy - 5 wytrzymałości oznacza, ze nie polegnie łatwo, przefrunie nad większością kreatur, a potem, niczym Robin Hood - zabierze bogatym i odda biednym, źycie ma się rozumieć... Ma morph, prawda, ale w tym przypadku nie ma się co czaić - wstawiamy go w trzeciej turze, pod ręka dobrze mieć kilka Counterspelli, lub Healing Salveow, by nie sprzątnęli go nam jakimś Shockiem, potem w czwartej wykorzystać morph i mocno bić po twarzy. Oczywiście szczęściu trzeba pomagać, wiec jak najszybciej przydałoby sie rzucić coś, co ochroni go przed czarnym removealem, własciwość Serra teź bylaby mile widziana, a gdyby zrobić z niego kreature, której zablokować nie sposób, to juź byłoby naprawdę ciekawie... Wiec najlepiej byloby rzucić w piątej turze Strength of Isolation + Unquestioned Authority, a w szóstej Serra's Embrace, wszystko w takiej wlasnie kolejności. W ten sposób macie maszynę do zabijania 7/8, latająca, leczącą, będącą napastnikiem i obrnońcą zarazem, który jest nie do zablokowania i posiada ochronę przed czarnym i kreaturami... trzy tury i po sprawie...
Aphetto Grifter - takie Diversionary Tactics na nogach. To wprawdzie nie jest Aboshan, Cephalid Emperor, ale ja na niego nie narzekam. Prawda, jest strasznie wątły, jeśli chodzi o aspekty fizycznie, ale tutaj chodzi o dominacje umysłową. Chociaź Firebolt kładzie go na łopatki, to dzięki niemu dwóch Imagecrafterów moźe trzymać Krosan Colossusa w szachu. Wniosek prosty - utrzymanie go przy źyciu da nam ogromną przewagę nad przeciwnikiem... W tej roli Floating Shield sprawdzi się całkiem dobrze. Kiedy juź Grifter jest bezpieczny, a mamy duźo innych wizardów, to moźna bezproblemowo poradzić sobie zarówno z wrogą ofensywą - tapując jednostki przed fazą ataku, jak i pozbawiać przeciwnika moźliwości obrony stapowanymi jednostkami... świetnie sprawdza się jako znak stop dla wrogich jednostek, by niebieski mag mógł doźyć chwili, gdy będzie mógł wyprowadzić swoją cięźką kawalerię, np. Amugaba. Oczywiście stapować moźemy jakikolwiek permament, a to dodatkowy plus...
Oversold Cemetary -uwielbiam tego typu karty, a ten egzemplarz szczególnie. Czarni gracze ostatnio często pomijają zagrania z cmentarza i koncentrują się na maksymalnym control (Chainers' Edict-Duress-Mutilate-Persecute-Haunting Echoes), lub szybkim i destruktywnym monodecku (Braids-Rancid Earth; Nantuko Shade)... Cóź... Ten enchant jest śmiesznie tani jak na swoją moc i uwaźam, źe znajdzie się dla niego miejsce w kaźdej talii, w której jest więcej niź 10 stworów. Prawda, trzeba mieć juź kilka kreatur w cmentarzu, by wszystko działało jak naleźy, ale o to raczej nietrudno. A uźywany z wyobranią moźe naprawde zdenerwować przeciwnika. Podam tylko kilka przykładów - cyrkulacja kreatur, które mają zdolność cycling - czyli bardzo tani dociąg dodatkowej karty; jedna kreaturka discardowana non stop jako opłata za zdolność jakiegoś symbiota - np. Grotesque Hybrid (mój pupilek), czy coś bardziej rozbudowanego - jeden Faceless Butcher (tez wspaniala karta) wracający jako ciągły removeal i jednocześnie poświęcany co turę, zanim jego zdolność się rozwinie, koksując jednocześnie Fallen Angel, lub jako poźywka dla Stronghold Assassin. Za tylko cztery many co turę wyrzucacie jakiegoś stworka z gry i dodatkowo atakujecie za 5, lub niszczycie nastepnego stworka... Oczywiście zamiast rzenika moźna wstawić inne koszmary - Mesmeric Fienda, czy Soul Scourgea, najlepiej mieć kilka w cmentarzu i uźywać na zmianę z róźnym skutkiem. To jest właśnie jedno z moich ulubionych zagrań...
Lightning Rift - następny enchant, najbardziej chyba niepozorny ze wszystkich dzisiejszych kart. Ale pozory mylą, poniewaź karta ta posiada potencjał, który szybko został zauwaźony i teraz wokół niej budowane są czerwone talie. Nic dziwnego zresztą. Dwa obraźeń za jeden many - to całkiem niezły układ. Potrzebny jest tylko cycling. Hm.. Wpakować do decku pełno Solar Blastów, Lay Wasteów, Slice and Diceów i kilka Starstormów i będzie ciekawie. Większością tych kart moźesz uaktywnić Rift i dostać jeszcze jakieś dodatkowe efekty. Ta karta świetnie będzie się sprawdzać jako wspomaganie dla mocnej talii czerwono-zielonej, opartej na koncepcie Big-Fast i składającej się z samych bestii. Zielone beasty często mają cycling, więc kiedy nie będziesz potrzebował następnego stwora, to moźesz usmaźyć kogoś za dwa. A przecieź Twój przeciwnik teź moźe uźywać cycling... Karta zdecydowanie zabójcza w odpowiednich rękach...
Broodhatch Nantuko - ten mały gość bardzo mi się spodobał, kiedy przeszukiwałem zastępy zielonych. 1/1 za dwa z morphem... Morph... W przeciwieństwie do Exalted Angela to jest karta, którą będziecie chcieli jak najdłuźej utzymać w zmorphowanej postaci. Ma wtedy większe statystyki i przeciwnik nie wie co się święci... A źe "generator tokenów" to drugie imie Broodhatcha, tym lepiej będzie dla nas, by przeciwnik nie wiedział z czym ma do czynienia. Kiedy zaatakuje jakimś mocnym stworkiem to będzie miał doła, hehehe. Chcecie mieć jeszcze więcej tokenów? Po prostu zaczarujcie naszego malucha Lureem i atak. Macie ochote na dokładkę? Do Lure dodajcie Unquestioned Authority, albo lepiej Inviolability. Jeszcze jakaś ochrona przed czarnym i Nantuko jest do nieśmiertelności ma niedaleko. A atakując nim co ture dostajecie ilość stworków 1/1 równą lącznej sumie mocy wszystkich kreatur Waszego oponenta. Dorzucić do kilka Parallel Evolution + Roar of the Wurm + Crush of the Wurms + Mirari's Wake + Glorious Anthem i macie całkiem dobry pomysł na talię...
Riptide Replicator - o tym cudzie świata juź było, ale będzie jeszcze raz... Replikator jest jedną z najpotęźniejszych kart, jakie znajdziecie w Onslaught, a do miana najpotęźniejszego artefaktu tego bloku moźe z nim konkurować jedynie Cryptic Gateway, ale moim zdaniem nie ma co porównywać. Ta karka sama moźe połoźyć przeciwnika na łopatki. Waźne, by w momencie rzucania wycisnąć jak najwięcej many. Chyba wiadomo dlaczego. Potem naleźy tylko chronić nasz cenny artefakt i produkując co turę nowego X/X atakować... źaden kolor nie pogardzi takim wsparciem. Zielony i Biały mają wszak Mirari's Wake, Czarny karty typu Dark Ritual , u Czerwonych rządzi np. Mana Echoes, a Niebieski moźe się pochwalić cennymi czarami ochronnymi i Trickster Mageem... Kiedy ta karta trafi w Wasze ręce, to źycie staje się prostsze. Grand Coliseum - takie City of Brass, które ma więcej moźliwości. jeśli macie więcej niź dwa kolory w talii, to ten ląd moźe Was niekiedy zbawić...
Autor: DuskRaven email: DuskRune@wp.pl
|
||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |