PO DRUGIEJ STRONIE NIEPOKOJÓW


Po drugiej stronie niepokojów słońca krawo płonące, krzyki ptaków złowróżbne i myśli płyną niemądre.

Po drugiej stronie niepokojów łuna na niebie złota, drżącymi dłońmi z ziemi zbieram rozsypaną talię tarota.

Po drugiej stronie niepokojów dźwięk piasku w klepsydrze. Bijąc mieczem na oślep wbijam sobie głęboko ostrze.

Po drugiej stronie niepokojów pełno pamiątek zniszczonych, stos wypalonych nadziei i marzeń nieziszczonych.

Po drugiej stronie niepokojów rękę podaje Ci zdrajca, mrok wieczny przysłania niebo, kat mieszka tam i oprawca.

Po drugiej stronie niepokojów szubienice w górę sterczą, tam karty rozdają matkobójca z mordercą .

Po drugiej stronie niepokojów tłum ludzi oszukanych. Płacz tam słychać i skargę dusz ludzi niepokochanych.

Po drugiej stronie niepokojów wszystko cichnie, umiera...




Autor: Karolka

email: galadriel8@wp.pl