![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
|||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
W tym miesiącu nie ma stałych opowiadań, które pojawiały się jako cykle. Powrócą w przyszłym. Czasem autor nie może wyrobić się z terminem. Ufam, iż to rozumiecie. Nie można pisać hurtowo i oczekiwać, że kolejne teksty będą dobre... Obiecujemy z ruichim autorski wybuch, ale jeszcze nie teraz, kiedy nęka nas szkoła. Na ten zaś czas polecam "Skowyt" Equinoxe'a, długie i poruszające opowiadanie, a także te wierszyki, które znalazły się w naszym dziale poezji.
Jarlaxle
|
POLANA LORIEN
[Co przyszła niespodzianie]
| |||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |