

Might & Magic VII
  Witam wszystkich fanów serii Might nad Magic. Szacowni producenci tego fenomenu oddali w nasze
ręce część siódmą pt.: ,,Might and Magic: FOR BLOOD AND HONOR''. Część siódma jest bardziej skomplikowana od starszych sióstr,
zwłaszcza przy tworzeniu postaci i późniejszego ich rozwoju. Część siódma jest kontynuacją
,,szóstki'', a raczej HoMM III. Po wydarzeniach w części szóstej młody król Nicolas odszedł w zaświaty,
a w krainie Erathia zapanował totalny konflikt militarny, której przebieg i koniec mogli oglądać fani HoMM III.
W krainie Erathia pokój przerywa Lord Markham. Ogłosił on turniej, na który przybywają nasi bohaterowie.
Rozgrywka toczy się na Emerald Island. Turniej jest tylko prologiem i rozgrzewką. Nagrodą dla zwycięzcy
turnieju jest zamek Hermondale, więc (niby) jest o co powalczyć. Jednak zamek okazuje się ruderą. Ale wpadka. Dobra
koniec tego beztroskiego opowiadania, zresztą sami zobaczycie.
W grze poprawiona została grafika i interfejs. Dostajemy wiele godzin dobrej zabawy.
Mamy wiele nowych questów do rozwiązania. Naszym zadaniem jest jak zwykle zaprowadzenie pokoju w
Erathii. Te kilkanaście godzin jest dla gracza jak narkotyk, nie daje odejść od komputera.
Po prostu super. Jednak aby pograć porządnie przez necik, trzeba poczekać na części ósmą i dziewiątą!
Ocena:
Plusy: | Minusy: |
nadal grafika 3D
niezła muzyka
nowe przygody |
jak zwykle cena
totalny sequel |
Werdykt:
8/10
[Kołek]
Powrót do ,,Opisy''