Pod koniec czerwca wybrałem się do księgarni, aby nabyć jakąś książkę do poczytania na wakacyjne wieczory. Łażę, łażę jak głupi rozglądam się, aż w ręku jakiejś dziewczyny:) ujrzałem ją . Książkę poświęconą Tolkienowi pt "W hołdzie królowi":). Patrzę i oczom nie wierze, książka gruba jak co najmniej encyklopedia, na fajnym papierze i co? Wydatkowałem się tylko 30 zeta, ale nie wiem czy było warto.
Kilkanaście opowiadań. Osobiście uważam, że niektóre są wciśnięte na siłę aby dopchac do iluś tam stron (Bunt Śliwkosłodkich Elfów), ale jedno jest pewne książka nie powinna trafić do ludzi poniżej 13 lat (takie jest moje wrażenie), ponieważ występują fragmenty z deka erotyczne, a ponadto większość opowiadań jest naprawdę trudna i wątpie aby 10 letnie dziecko zrozumiało więcej niż 20% książki. Nie mogłem tego sprawdzić doświadczalnie, ale tak mi się wydaje (dużo piwa się przelało od czasu 3 czy 4 klasy podstawówki). Kolejnym błędem, tym razem wydawniczym było wypuszczenie książki z wieloma literówkami. Często zdarzało mi się uśmiechnąć czytając bzdury, które przez to wychodziły. Moim zdaniem cała książka nie jest godna samego Tolkiena, jednak niektóre opowiadania na pewno tak. Rozgłos mogą jej zapewnić tylko znane nazwiska:
Poul i Karen Anderson
Czas miary
Peter S. Beagle
Naga
Gregory Benford
Rzeczną drogą
John Brunner
W porze majenia studni
Emma Bull
Srebro czy złoto
Charles de Lint
Czarodziej
Stephen R. Donaldson
Reave Sprawiedliwy
Martin H Greenberg-redaktor
Karen Haber
Pofruniemy
Barry Malzberg
Gotterdammerung
Dennis L McKiernan
Dom HaIflingów
Patricia A. McKillip
Bractwo smoka
Andre Norton
Dziewięć złotych nici
Terry Pratchett
Trollowy most
Mike Resnick
Bunt Śliwkosłodkich Elfów
Elizabeth Ann Scaborough
Smok z Tollin
Robert Silverberg
Nocne czuwanie w świątyni
Judith Tarr
Śmierć i dama
Haryy Turtledove
Przynęta
Jane Yolen
Król zimy