DIABLO II - RECENZJA


[od dagona: sorka za brak polskich liter w tekscie, ale autor recenzji, wlasnie tak ja napisal, a nie bylo juz czasu aby zmienic to]

Diablo, diablo, diablo...

Przez ostanie tygodnie nasz swiatek zyl dlugo oczekiwana premiera. Zacznijmy jednak od poczatku.
Po rewelacyjnej czesci pierwszej Blizzard zapowiedzial kontynucje znanego tytulu. Bylo to, jesli mnie pamiec nie myli, w roku 1997. Gra miala sie ukazac w grudniu 1998 roku. Tym czasem Blizzard systematycznie odraczal premiere Diablo II. Za kazdym razem mialo byc juz tuz, tuz... Tym czasem Blizzard umiejetnie podsycal oczekujacych graczy strzepkami informacji oraz kolejnymi screenshotami z prac. Z czasem uzbierala sie z tego pokazna biblioteka. Diablo II zapowiadal sie naprawde imponujaca. Wrescie z dniem 5 lipca br. gra-legenda bo tak mozna smialo nazwac Diablo II trafial na sklepowe pulki. Dzieki uprzejmosci salonu gry Kombat z Cz-wy otrzymalem orginalna gre do testow. W niniejszej recenzji chcialbym sie podzielic z moimi odczuciami odnosnie tego tytulu. Naprawde jest o czym pisac.

Po wlozeniu plyty instalacyjnej do cd-romu raczy nas bardzo mily dla oka Autorun wykonany w calosci w naszym ojczystym jezyku. Wybralem srednia instalacje i po dosc znacznym okresie czekania gre mialem na dysku. Szybki test karty graficznej oraz wybor akcelracji sprzetowej i mozemy grac. Z drzacymi rekami wlaczylem gre. Balem sie ze gra niespelni pokladanych w niej oczekiwan. Diablo II raczy nas niesamowitym intrem opisajacym dalsze wydarzenia naszeo starego bohatera z czesci pierwszej. Po zwyciestwie nad panem nienawisci. Okazuje sie co zreszta fanatycy wiedza ze Diablo nie zginal wraz z uwolnieniem ksiecia Albrechta tylko zamkniety w kamieniu dusz znalazl siobie nawa ofiare w postaci jego niedoszlego zabojcy.Poprzedniego bohatera zaczynaja meczyc koszmary. Czlowiek ten stopniowo ulega w zlu. Diablo zaczyna swoja straszna droge zniszczenia . Zadaniem gracza tak jak poprzednim razem jest pokrzyzowanie planow Diablo. Caly filmik jest wspaniale czytany przez slabowitego towarzysza opetanego bohatera. Po tak imponujacym intrze natychmiast wybralem gre pojedyncza oraz postac. Do wyboru jest Palladyn-rycerz wybitnie uswiecany, Czarodziejka-znawczyni magi, Barbarzynca ceniacy atuty fizyczne, Nekromanta urzywajacy swych nadnaturalnych zdolnosci do przywracania zmarlych oraz Amazonka odpowiednik wluczegi z czesci pierwszej. Wybralem Nekromante i rozpoczolem rozgrywke. Akt pierwszy rozpoczyna sie w obozowisku lotrzyc. Pierwsze co rzuca se w oczy to przepiekne srodowisko gry wspomagane przez akcelrator. Trawa jest pieknie rozmyta, drzewa robia bardzo udane pseudo 3d. Na uwage zasluguja przepiekne efekty swietlne oraz bardzo naturalnie wygladajace cienie. Zastrzezenia mozna miec jedynie do nieco slabej animacji glownego bohatera ktory w czasie biegu pod niewielkim katem wyglada dosc dziwnie. Tak piekana grafika okupiona jest sporymi wymaganiami pamieciowymi gra naprade plynnie zaczyna chodzic przy 96 mb ramu [od dagona: sa przypadki ze gra wymaga nawet 128 mb ramu, ale to glownie do gry w sieci; juz przy 64 mb mozna jakos grac]. Mowiac o grafice nalezy wspomniec o oprawie dzwiekowej ktora jest bardzo waznym elementem dobrej gry. Diablo II ma wspaniale efekty dzwiekowe. Ah tego dzwieku uderzajacej palki predko sie nie zapomne. Rowniez polskie dialogi sa bardzo wysokiej jakosci. Z nich najbardziej podobala mi sie przemowa Tyraela w Swiatyni Pandemonium. Tak monolog naprawde dziala!. Muzyka bardzo przypomina motywy z czesci pierwszej, mozna by rzec ze nawet za bardzo... Panowie z Blizzarda sie nie postarali. "Przeciez taka oprawa byla piekna!" - ktos krzyknie. Tak byla ale trzy lata temu od tego czasu nic sie zmienilo. Przejzalem szybko wspolczynniki. Okienko z chakterystyka uleglo znacznej modyfikacji. Jest ladniejsze graficznie ale niestety troche mniej praktyczne zaluje ze nie ma kratki odpowiadajacej BASE z czesci pierwszej. Calkowitej modyfikacje ulegly czary ktore sa teraz indywidualnymi zdolnosciami kazdej z klas postaci. Moim zdaniem to dobry pomysl bo przecierz w zyciu nie mozna byc dobrym we wszystkim. W inwentarzu rozniez nieco zmian, doszlo okno paska rekawiczek i butow. Ucieszylem sie z tego powodu gdyz pomyslalem ze bedzie mozna dzieki nim bardziej przypakowac postac za pomaca przedmiotow. Mowiac o inwentarzu nalezy wspomniec o rodzajach uzbrojenia. Przedewszystkim doszedl nowy rodzaj broni czyli dzidy i oszczepy. Stare bronie rowniez ulegly znacznym modyfiakacja dotyczy to rowniez zbroi.Wreszcie widac co postac ma na sobie zalozone i jaka bronia dysponuje. Zdziwil mnie symbol 0 w ilosci gotwoki. Nie przejmujac sie tym zbytno rozpoczolem gre. Szybko obieglem obozowisko w celu zaznajamoienia sie z Npc. Od nich dowiedzialem sie kilku istotnych informacji odnosnie mojego poloznia a takze trudnej sytacji lotrzyc. Wkrotce udalem sie na rekonesans za oboz. Dalej juz sami wiecie jak bylo co sie bede rozpisywal. Powiem tylko tyle ze wsiaklem na nastepne cztery dni reszte poznajcie sami. Tak tak magia Diablo wciaz dziala ! Miodnosc jest naprawde wyjatkowa Nie mogla by byc az taka gdyby nie wspaniala fabula gry. Ona wlasnie jak w dobrym dramacie coraz bardziej sie wplontuje naszego bohatera w wir wydazen. Klimat gry jest dosc ciezki. Wyraznie czuc odpowiedzialnasc spadajaca na barki naszego bohatera. Diablo II sklada sie z IV epizodow. Kazdy z aktow zakaczany jest wspanialym filmem wyjasniajacym nieco pogmatwana fabule. Gra jest ogromna na same walki w dzungli(III epizod) i to biegiem stracilem piec godzin zycia. Czas ten to sam busz bez zadnych podziemi, a tych tez jest troche... Zatem wyobrazcie sobie jak wielka jest ta gierka. Na koncu kazdego epizodu czeka na nas jakis loklany cherszt. Sama rozgryka jest bardzo udanym kompromisem stopnia trudnosci. Schody zaczynaja sie w czasie walki z bossami. Ci delikatne rzecz ujmujac sa przyladowani. W moim przekonaniu niekiedy za bardzo. Na szczegolna uwage zasluguje tu nasz glowny wrog. Moj calkiem niezle nekromanta walczyl z nim okolo 2 godzin! Diablo lykal golemy w ciagu kilku sekund! Naprawde to bardzo podnosi poziom adrenaliny tylko niestety w nieco niekontrolowany sposob. [od dagona: mam taka ciekawostke... po rozwaleniu Diablo dostajemy przed nazwa postaci tytul, np. Sir i mozliwosc wyboru stopnia trudnosci podczas ponownego grania ta sama postaci. o ile poziom trudnosci Normal byl prosty, to na Nightmare bedziecie mieli problemy z pierwszym epizodem, a co dopiero z Diablo!]

Podsumowujac: Diablo II mimo niewielkich wad jest godnym nastapca pierwowzoru. Moim zdaniem, choc byc moze mowie to za wczesnie, gra ta przejdzie do klasyki gier action-Rpg. A tobie czytelniku nie pozostaje nic innegio jak tylko kupic Diablo II. Nie bedziesz zalowac wydanych pieniedzy.


Przygotował: Zash