Tawerna RPG numer 124

Popołudnie

Taka mleczna cisza, zmrużona w horyzont,
Na orbitach kory brzozowej oddycha;
W kąt oka zaciska łzawe szepty wody.
Za cicha, za cicha jest mgła.

Pod paznokciem chrzęści żwirowa część dnia,
Czas jest zawieszony pomiędzy barwami:
Zielone czy żółte trawy świat kołyszą.
Wciszani, wszeptani - to strach...?

Między warstwy wiatru, z drżącymi rękoma,
Wniknie duch i mgły strzęp - ciche wniebowzięcie.
Straszniejsze od śladów na popielnym piasku,
Najniższe, namgielne; trwała jedność cisz.

Autor: Carchmage

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.