Slavika – recenzja gry planszowej

Slavika-_bc24488Najnowsza gra Marcina Wełnickiego zapowiadana była już na tegoroczną wiosnę, jednak w wyniku opóźnień na sklepowe półki trafiła dopiero w sierpniu. Niestety w związku z czerwcową premierą Konwoju autorstwa Ignacego Trzewiczka, Slavika nie uniknie porównań do dwuosobowej karcianki wydawnictwa Portal.

W pudełku z grą znajdziemy tory punktacji dla pięciu graczy, karty pomocy, potworów, skarbów, miesiąca, krain oraz bohaterów oraz instrukcje po polsku i angielsku. Elementy wykonane są przyzwoicie, aczkolwiek na plansze z punktami trzeba bardzo uważać, gdyż żetony mają tendencję do ślizgania się po nich, przez co niechcący można trochę namieszać. Jeśli chodzi o instrukcję, to nie można mieć większych zastrzeżeń, aczkolwiek nie ma też rewelacji. Jej dokładne przeczytanie powinno pozwolić na zrozumienie zasad, aczkolwiek w grze występuje kilka wyjątków, które trzeba zapamiętać. Na duży plus natomiast zasługują karty z wyjaśnieniem działania bohaterów i potworów, które ułatwiają rozgrywkę – niestety w ich przypadku pojawiło się drobne przeoczenie, gdyż nie ma informacji o zdolności guślarzy do zamiany kolejności wojowników w krainie.

W zależności od liczby graczy, rozgrywka toczyć będzie się w innej liczbie krain. Pod każdą z kart lokacji umieszczamy zaznaczoną liczbę skarbów (wśród których wtasowane są także karty upływającego czasu). Na początku partii każdy z grających posiada na ręce sześciu bohaterów oraz pięć potworów. W swojej turze wykonujemy cztery kroki, w dwóch pierwszych, jeśli to możliwe, wystawiając bohaterów. Jeśli nie mamy już ich na ręce lub wszędzie zapełnione są obowiązujące w danej krainie limity, pierwszą fazę pomijamy, a w drugiej wystawiamy potwora. Niezależnie od poprzednich dwóch, w trzecim etapie tury umieszczamy monstrum. Przy zagrywaniu każdej karty obowiązuje zasada, że trzeba ją wystawić do innej krainy, niż poprzednie. W momencie, gdy w danej lokacji zostanie osiągnięty limit potworów, rozstrzygana jest walka ze złem, co polega na porównaniu siły bohaterów i pochodzących ze słowiańskiej mitologii kreatur. Gdy silniejsi okażą się obrońcy królestwa, otrzymają odpowiednią ilość punktów, a najsilniejszy z nich również skarb. Karta krainy zostanie odwrócona i dołożony będzie do niej nowy skarb, potwory trafią na stos kart odrzuconych, a użyci bohaterowie do rąk graczy. W przypadku przegranej potwory i bohaterowie również się wycofują, ale kraina zostaje po tej samej stronie i dokładana jest tylko nowa karta skarbu. Ostatnią czynnością w turze jest odrzucenie jednej karty potwora z ręki i uzupełnienie ich ilości do startowych pięciu. Moment zakończenia gry jest skrajnie losowy i następuje w momencie odkrycia czwartej karty miesiąca, co niestety może zdarzyć się zarówno bardzo szybko, jak i dopiero po dłuższym czasie.

slavika1W Slavice występuje pewna doza kombinowania, a to dlatego, że większość bohaterów oraz niektóre stwory posiadają specjalne zdolności. I tak po stronie herosów mamy złodzieja, który pozwala na ograbienie jednego z rywali z kilku punktów (za pokonanie potężnych potworów lub z karty skarbów), łucznika zmniejszającego siłę potworów, guślarza, którego moc rośnie wraz z obecnością wojowników i pozwalającego na manipulowanie kolejnością bohaterów w krainie, a także tropiciela, który może wskoczyć w miejsce innego z towarzyszy broni lub ustąpić swojego miejsca. Specjalne umiejętności potworów również występują w kilku odmianach, najciekawsze z nich to klonowanie innego z niemilców, negowanie zdolności bohaterów, czy cofanie jednego z nich na rękę właściciela.

Do zalet karcianki można też doliczyć dość dużą dynamikę, gdy wszyscy dobrze poznają już występujące w grze karty. Pomimo wielu możliwości taktycznych, rozgrywka jest płynna i nie występują w niej większe przestoje. Czas oczekiwania na turę nie jest przerażająco długi, póki gracze nie przesadzają z próbami rozłożenia wszystkich opcji na czynniki pierwsze. Krainy rozliczane są dość często, dzięki czemu na stole wciąż coś się dzieje. Nieco gorzej wygląda sytuacja w partiach dwuosobowych, wtedy rozgrywka nabiera bardziej kontrolnego charakteru i skupia się raczej na przeszkadzaniu rywalowi, niż kolekcjonowaniu punktów na własne konto. Wtedy też walka ze złem występuje rzadziej, w dodatku często kończy się przegraną.

slavika2W gruncie rzeczy jednak negatywna interakcja wychodzi grze na dobre, oczywiście póki nie dominuje całkowicie rozgrywki. Przeszkadzanie innym graczom jest jak najbardziej dopuszczalne (a w niektórych przypadkach nawet wskazane), w końcu nie tylko walczymy w grze przeciwko potworom, ale także o pozycję naszego rodu po zakończeniu rytuału połączenia księżniczki z magicznym amuletem i zaprowadzeniu pokoju w królestwie. Zdecydowanie im więcej graczy zasiada przy stole, tym gra staje się przyjemniejsza w odbiorze, gdyż absolutnie nie ma tutaj mowy o równoległym układaniu pasjansa.

Niestety kompletnie nie sprawdza się system losowego zakończenia gry. Czasami rozgrywki dwuosobowe potrafią trwać ponad półtorej godziny, a te w maksymalnym gronie po dwadzieścia minut. Nie jest to w żaden sposób uzasadnione fabularnie, więc tym bardziej pasuje do całości jak pięść do oka.

Wracając do wspomnianego we wstępie porównania z Konwojem, to w przypadku rozgrywki dwuosobowej zdecydowanie lepszym wyborem jest tytuł Portalu, ale tutaj na korzyść działa fakt, że projektowany był od początku tylko w takim wariancie. Slavika posiada bardzo podobne założenia, jednak tutaj wspólnie z innymi graczami w pewnym stopniu kontrolujemy obie strony konfliktu, co wprowadza spory powiew świeżości.

slavika3Gra Marcina Wełnickiego to naprawdę solidna karcianka, na którą warto było czekać kilka miesięcy dłużej. Pewne elementy mogłyby wprawdzie zostać rozwiązane lepiej, ale z tym już niestety nic nie da się zrobić. Stosunek ceny do jakości wypada tutaj dość korzystnie, więc śmiało można Slavikę polecić szukającym trochę lżejszego tytułu, który pomimo niewielkiej komplikacji zasad otwiera dość spore spektrum możliwości.

Plusy:

  • swojska tematyka,
  • oferuje trochę możliwości,
  • dosyć dynamiczna rozgrywka,
  • interakcja między graczami.

Minusy:

  • plansze graczy,
  • losowe zakończenie gry,
  • nieco słabszy wariant dwuosobowy.
Tytuł: Slavika
Autor: Marcin Wełnicki
Wydawca: Rebel.pl
Rok: 2012
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 45 minut
Ocena: 5-
Epyon Opublikowane przez:

Kiedyś tawerniany planeswalker, obecnie wchłonięty przez środowisko planszówkowe. Nie obce są mu także inne fantastyczne formy rozrywki - od literatury i filmu do sesji RPG włącznie.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.