Posejdon niezatapialny

posejPosejdon to remake klasyki kina katastroficznego z 1972 roku zatytułowanej Tragedia Posejdona. Ponad trzydziestoletnia Tragedia…, choć dynamiką nie przystaje zupełnie do wymagań współczesnego widza, do dziś spotyka się z zainteresowaniem telewidzów. Magnesem jest gwiazdorska obsada i pomysł – gigantyczny, luksusowy liniowiec zostaje wywrócony przez równie gigantyczną falę do góry dnem; wszystkie górne pokłady lądują pod wodą, nad powierzchnię wystaje tylko monumentalny kadłub. Kabiny i przestronne wnętrza pływającego pałacu zachowują pod wodą szczelność – pytanie tylko, na jak długo. Grupa pasażerów podejmuje próbę ucieczki z przewróconej do góry nogami pułapki – w tym przypadku oznacza to konieczność przedostania się do samego dna statku.

Petersen wykorzystał pomysł, odkurzył go jednak i nadał mu bardziej widowiskową oprawę. I trzeba przyznać, że wyszło mu to wspaniale. Reżyser ma doświadczenie z wodą – nakręcił przecież fenomenalny Okręt (5 nominacji do Oscara, najdroższa produkcja w dziejach RFN) i doskonały Gniew Oceanu. W Posejdonie udowodnił, że zna się na rzeczy – niewyobrażalna, rycząca fala, która masakruje liniowiec, wygląda naprawdę przerażająco. Imponuje sam statek – podwodne sceny, w których oceaniczny moloch wstrząsany eksplozjami wybuchów rozbłyska na krótkie chwile stanowią ucztę dla oczu. Doskonałe wrażenie robi moment, w którym na wywróconym „Posejdonie”, po nerwowym migotaniu, gasną w końcu światła, a statek wręcz namacalnie wgryza się w świadomość widza jako najdroższa na świecie trumna…

Największym plusem Posejdona jest jego dynamika. Film jest żywy, pełen akcji, niejednokrotnie mocno trzyma w napięciu. Świetna muzyka Klausa Badelta (soundtracki do Equilibrium, Piraci z Karaibów) cały czas towarzyszy obrazowi i doskonale podkreśla to, co dzieje się na ekranie. A dzieje się sporo – woda depcze głównym bohaterom po piętach nie pozwalając im ani chwilę odetchnąć w walce o życie. Petersen nie raz, nie dwa podtapia któregoś z nich, robiąc to zresztą z żelazną logiką i konsekwencją – nie ma nienaturalnie długich minut i całych scen pod wodą, jest po prostu śmierć. Momentami naprawdę trudno przewidzieć, kogo spotka jaki los. I bardzo dobrze.

Poza tym na konającym statku rzadko działa oświetlenie, szaleją pożary, korytarze obsługi zaściełają trupy. Ogrom statku zapewnia urozmaicenie – są klaustrofobiczne korytarze, są przepastne szyby wind, monumentalne hole, ogromne przestrzenie maszynowni. A w tym wszystkim kilkoro ludzi desperacko próbujących się wydostać. Dosłownie desperacko – scena, w której jeden z bohaterów świadomie poświęca innego, by samemu przeżyć jest przejmująca i realistyczna. To kolejna zaleta filmu – dawno nie widziałem tak dramatycznej, tak naturalnie przedstawionej walki o przetrwanie. Nie ma sztuczności, nie ma, co częste w kinie katastroficznym, irytujących napadów histerii u bohaterów właśnie wtedy, kiedy wszystko idzie, jak trzeba. Emocje są zagrane prawdziwie, co szybko udziela się widzowi.
posss
Posejdon to także doskonałe kreacje aktorskie. Nie są to wprawdzie role oscarowe, nie mniej każdy jest na właściwym miejscu. Trudno mieć zarzuty do kogokolwiek – Kurt Russel, Josh Lucas, Richard Dreyfuss to przecież doskonali aktorzy, w ich gronie świetnie spisuje się także młoda Emmy Rossum. Uśmiech wywołują niektóre dialogi – „Byłem kiedyś strażakiem” mówi bohater Kurta Russela, tymczasem Russel kilkanaście lat temu, w Ognistym podmuchu, zagrał bardzo dobrą rolę strażaka właśnie. Na wyróżnienie zasługują role Dreyfussa (grającego starego homoseksualistę, który potrafi poświęcić inne życie w obronie własnego, jak i ofiarnie walczyć o cudze) oraz Josha Lucasa, którego ryzykancki John Dylan budzi sympatię i respekt. I choć w pewnym momencie zdeterminowany Dylan wydaje się wręcz szaleńcem, jest to krótka chwila, na którą można przymknąć oko. Ogólnie wszyscy aktorzy grają przekonująco, po prostu naturalnie. Za to duże brawa.

Posejdon to doskonałe kino akcji i świetny film katastroficzny. Choć za oceanem obraz ma raczej słabe wyniki finansowe, nie warto się tym zrażać – to kawał dobrej, emocjonującej rozrywki. Serdecznie polecam każdemu, kto ma ochotę na niezobowiązujące, dynamiczne kino, przy którym czas płynie wartko. Pod tym względem film Petersena na pewno jest niezatapialny.

Tytuł: Posejdon [Poseidon]
Reżysria: Wolfgang Petersen
Scenariusz: Paul Attanasio, Akiva Goldsman
Obsada: Josh Lucas, Kurt Russell, Jacinda Barrett, Richard Dreyfuss
Rok wydania: 2006
Czas: 99 minut
Ocena: 5
Equinoxe Opublikowane przez:

18 komentarzy

  1. Jessica
    5 czerwca 2006
    Reply

    widziałam fragmenty filmu na HBO – wzbudził we mnie klaustrofobie – tego typu kino zawsze tak na mnie działa – ale chyba o to chodzi by wyzwalać uczucia, oby nie agraesję 😉

  2. Equinoxe
    5 czerwca 2006
    Reply

    Hmm…

    Nie, agresji chyba nie wzbudza 😉 Swoją drogą jeśli lubisz klaustrofobiczne klimaty to polecam Zejście (tyt. oryg. „Descent”). Zacne doznania gwarantowane.

  3. Filopator
    25 czerwca 2006
    Reply

    *

    Widziałąm ten film kilka dni temu i, przyznam bez bicia, dosc mną wstrząsnął. Scena, o której wspomina Equinoxe-ocalenia własnego zycia kosztem cudzego-a takze dwie inne wywołały autentyczne łzy na mojej twarzy i ból serca.
    Każda minuta filmu trzyma w absolutnym napięciu, nie dajacym sekundy wytchnienia. Jest też jakimś studium ludzkiej chęci przetrwania, ale tez miłości, poświęcenia i walki ze sobą-jakze prawdziwy jest ojciec, który poświeca sie dla swojej córki i jej narzeczonego, mimo, iz ten nie cieszył sie jego całkowita aprobatą!… Problematyka zycia i śmierci, wręcz przyopadkowego przetrwania jest bardzo ważna-dlatego nie sposób o tym filmie zapomnieć, choć wydawałoby się, ze to zwykłe (niewątpliwie jest klasyczne, ale to inna bajka), płytkie filmidło dla amerykańskich mas.
    Znakomite kino katastroficzne-o ile mogę to ocenić ja, laik, romantyk i osoba emocjonalna, nie przepadajaca za takim-ale i refleksyjne i głęboko zapadjace w pamięć. Przy tym znakomicie zagrane i bardzo dobrze zrobione.

  4. Equi
    25 czerwca 2006
    Reply

    … 😀

    No, filozoficznego studium to bym z tego filmu nie robił 😀
    Grunt, że dobry, realistyczny film akcji 🙂

  5. czarna
    14 stycznia 2007
    Reply

    extra

    warto zobaczyc.polecam!

  6. Ferguson
    31 lipca 2007
    Reply

    Super

    To mój ulubiony film! I gra w nim Fergie (w filmie Gloria), która śpiewa w Black Eyed Peas

  7. kara
    14 października 2007
    Reply

    ……..

    daj zdjecia z posejdonem i polacem

  8. Magii
    7 lutego 2008
    Reply

    super

    super film naprawde polecam

  9. DRia!
    20 kwietnia 2008
    Reply

    🙁

    HEh właśnie oglądałem ten film. Nie wiem co mogę na ten temat powiedzieć! Szczeże film nie jest zły trzyma w napięci i z tym sie zgadzam, Ale to jednak nie wszystko.. Film potrzebuje tego czegoś czego posejdon niestety nie ma. Wszystko brdzo szybko sie dzieje nie chodzi tu o zatopienie. Film jest zbyt krutki moim zdaniem przynajmniej 30 minut powinno byc na przedstawienie postaci, jakaś ciekawa chistoria. Nastepnie po 30 minutah zabawa sylwestrowa i fala udeżająca w POSEJDONA. I dopiero puźniej rozwój akcji pruba uratowania sie leprze by było gdymy wiecej osub chciało sie uratować i nie umierały pojednyńczy. Chodzi o to że np.40 osub chce sie ratować ale co jakaś scena ginie z 3-4. Zeby film był bardziej zapamiętaniy. SyNDROM TITANICA w wspomnianym filmie połowa akcji jest aktorska reszta tragedia ststku to powinno być w posejdonie natomiast w Posejdonie jednak troche wiecej Tragizmu nie tego aktorstwa które i tak powinno sie wydłużyć. FILM w skali 0-10 ja daje mu 4/10 ale tylko za to że trzyma w napięciu ale nic nadzwyczajnego w nim nie ma wiec nie rubmy z niego Arcydzieła !!!

  10. ktoś
    12 czerwca 2008
    Reply

    boooooooooomba!!!

    Super film!!! Dziwi mnie to że tak mało osób przeżyło. Podczas gdy nadchodzi północ sypie się bardzo dużo balonów z sufitu a kiedy bohaterowie grają w karty balonów koło lamp nie widać żadnego, poza tym Gloria z kapitanem dwa razy stukają się kieliszkami. Ale mimo tych kilku wpadek film jest ok sto razy lepszy od TYTANICA!!!!!!!

  11. !!!!!!!!!!!!!!
    12 czerwca 2008
    Reply

    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Zgadzam sie z tobą TYTANIC w porównaniu z Posejdonem jest niezbyt fascynujący !!!!!

  12. Patryk Lewandowski
    2 listopada 2008
    Reply

    Pałac Posejdona

    Chcę zobaczyc pałac Posejdona

  13. Krzychu
    26 grudnia 2008
    Reply

    superf film

    Film jest super zeczywiscie i gra w nim muzyczna gwiazda fergie z the balck eyed peas jako aktorka spisała się swietnie moim zdaniem tez jest lepszy od tytanika

  14. krytyczka mia maestro
    21 kwietnia 2009
    Reply

    blog

    nudy daje 10ipół nudy straszne nudy!!!!!!!!!!!!!pa pa

  15. bartoszs
    30 kwietnia 2009
    Reply

    suuuuuuuuuuuuuper

    w skali 1/10 to daje 10
    szkoda mi było tylko Eleny która rozwaliła sobie głowe przy wypływaniu z balastu

  16. KaziaMizia
    6 kwietnia 2010
    Reply

    Wow

    przed chwilądoslownie oglądaląm ten film i jest poprostu super. Sceny bardzo realistyczne i wgl. film bardzo pobudzajacy nasze uczucia do innych ludzi. przynajmniej ja tak miałąm. polecam bo to jest prawdziwy klasyk ;***

  17. Equinoxe
    12 kwietnia 2010
    Reply

    Klasyk

    Jeżeli to jest klasyk, to co powiedzieć o oryginale? 😉

  18. Aniulka
    24 kwietnia 2011
    Reply

    ideał

    Rewelacja!!realny,mocny,nieprzewidywalny…polecam
    szkoda że nie am teraz filmów tak wysokiej wartości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.