Kwiatki z sesji, część 4

G: No to spotkamy się w nocy nad morzem.

BN (półork): O która godzina?

G: Przecież nie masz zegarka!

BN: Wiem!


Graczka odgrywa druidkę-fanatyczkę, co chwila mówi, że patrzy na niebo, czy zbiera się na deszcz. MG powtarza, że nie, aż wreszcie się wpienia.

G: Patrzę, czy pada deszcz.

MG: AAA! Widzisz, leje deszcz! Potop! Wszystko jest mokre! Walą pioruny!

G: Biję pokłony.


Inne fanatyczne wcielenie tej graczki (akurat poszukiwała własnej tożsamości) – złodziej.

G2 – też złodziej – wkurza się, że tamta co zobaczy, to kradnie. W pałacu:

G1: Chwytam ją i ciągnę do wyjścia, żeby nic więcej nie ukradła!

G2: Jak on mnie ciągnie, to ja zrywam obrazy i gobeliny ze ścian!


G: Rzucam się na niego z toporem!

MG: No, rzuciłeś się, ciężki jesteś, zgniotłeś go.

G: Ale z toporem się rzucam!

MG: Tak, topór trzymasz w ręce!


Gracz upiera się przy posiadaniu chowańca – wielkiego kota. („wielkiego” podkreśla parę razy). W trakcie sesji:

G1: Wchodzę do karczmy, patrzę, czy mój wielki kot idzie za mną.

MG: Kot został na dworze, bo nie mieści się w drzwi karczmy.

G1: Ej, ale on nie miał być aż taki! Miał wyglądać normalnie!

MG: No on wygląda normalnie…

G2: Tylko jest wieeelki!!! (wybucha śmiechem)

G1: Coście zrobili z moim kotem!!!


Karczma.

G: Wiecie, karczmarzu, coś o tych porwaniach w wiosce?

Karczmarz: Mówcie ciszej, panie, nie wolno przy ludziach o tym gadać.

G (krzyczy): Nie wiecie czegoś o tych porwaniach?!!!

MG: Widzisz, jak do karczmy wpadają strażnicy…

G: Żartowałem, nic nie było!


MG rozmawia w trakcie sesji przez telefon. Gramy w systemie „7th Sea” (religia: kościół Czterech Proroków, w historii przyszło trzech, przyjście czwartego będzie końcem świata).

MG: …Wiesz, jak oni nazwali swój statek?… Czwarty Prorok!… No ja też myślę, że przegięli!…


BG płyną statkiem (własnym). G1(kapitan) został wyrzucony za burtę.

G2: No to gdzie teraz płyniemy?

G1: (z wody) Ha ha! Zabrałem wam kompas!


G1 jest kurtyzaną, ale przebywa incognito na dworze sąsiedniego królestwa. Szlachcianki z jej kraju są niewykształcone, nie potrafią nawet czytać.

G1: Przyszedł do mnie dzisiaj twój służący i pytał, czy umiem pisać, bo chce napisać anonim do ambasadora z pogróżkami, ale nie podyktował mi treści niestety, bo uciekł…

G2: A ty umiesz pisać i czytać?

G1: (na cały głos) No tak, idioto, bo jestem kurtyzaną przecież…

MG (syczy): Vodacciańskie szlachcianki…

G1: (reflektuje się) …kurtyzaną… w przedstawieniu, które rozgrywamy wieczorem… i muszę nauczyć się roli…


Ostatnie słowa graczy:

BN: Mam niewidzialne zombie na usługach! Mogłyby cię zjeść!

G: (niedowierza) To czemu mnie nie jedzą?

BN: No bo im nie rozkazałem!

G: To nam udowodnij i im rozkaż!

Abdul i Martin Opublikowane przez:

8 komentarzy

  1. BAZYL
    4 czerwca 2008
    Reply

    🙂

    Drugi genialny, reszta przeciętne 🙂

  2. Falka
    5 czerwca 2008
    Reply

    😉

    4 i 8; reszta słaba 😉

  3. Ravandil
    5 czerwca 2008
    Reply

    😛

    Mnie się 4 podoba, bo wygląda bardzo znajomo, tj na własnych sesjach podobne rzeczy widziałem 😀

  4. WinterWolf
    8 czerwca 2008
    Reply

    🙂

    Coś mi się widzi, że poziom śmieszności danego tekstu zależny jest od dnia i nastroju czytającego. Za każdym razem śmieszy mnie co innego i zawsze nie więcej niż 2 teksty na raz…

  5. edek z fabryki kredek
    22 lipca 2008
    Reply

    mój kfiatek

    Rozmowa BG z BN (zleceniodawcą zadania):
    BG: To już jak zerżniemy tą hydrę…
    BN: Chyba zarżniecie?

  6. Domin
    13 sierpnia 2008
    Reply

    kwaitek z dawnych lat

    hej,
    nie gralem juz z 10 lat, ale ostatnio przypomnial mi sie kwiatek z jednej sesji Wampira ktora dawno temu rozegralismy.
    ——————–
    Jeden z graczy(nowy w RPG) spiac w trumnie z jakiegos tam powodu sie przebudzil, GM mowi:
    otwierasz wieko trumny w pokoju, widzisz w szparach miedzy deskami okiennic delikatne promienie slonca.
    Gosc na to:
    -otwieram okno zeby sprawdzic!!
    GM:
    -no ale stary, co Ty robisz łysy Cie zabije (łysy to słonce)!
    gosc:
    -jak to!? to łysi goscie nie lubia wampirow…!

    reszta umarla …ze smiechu! 🙂

  7. Sawassas
    21 sierpnia 2008
    Reply

    Heh…

    …niezłe. A najbardziej mi sie podobało 4 i 5.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.